W ostatnich miesiącach Szymon Woźniak przeżywa prawdziwy roller coaster. Mimo obowiązującego kontraktu, w nieprzyjemnych okolicznościach rozstał się on z ebut.pl Stalą Gorzów. Trafił za to do Abramczyk Polonii Bydgoszcz, w której znakomicie go przyjęto. O wyjątkowej reakcji bydgoskiego środowiska, roli kapitana, ekstraligowych aspiracjach, ale także trzymaniu kciuki za były klub rozmawiamy w poniższej rozmowie.
Kilka dni temu ogłoszono Cię w nowej roli. Będziesz kapitanem Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Wybrali inni zawodnicy czy jest to nominacja prezesa?
Zgodnie z tym, co usłyszałem na gali podsumowującej sezon 2024 i zapowiadającej 2025, jest to decyzja prezesa i sztabu szkoleniowego.
Cieszysz się z takiej funkcji?
Tak, choć nie to jest dla mnie najważniejsze. Cieszy mnie przede wszystkim powrót do Polonii. To dla mnie nowy rozdział w karierze, ale i życiu. Spędziłem w Gorzowie siedem lat, a na aktualne standardy jest to bardzo długo. Wiadomo, iż miałem tam kontrakt na jeszcze jeden rok, ale życie napisało swój scenariusz. O tym już staram się nie pamiętać i wspominać chwile wyłącznie pozytywne. Klub ma w swoich szeregach świetnych ludzi i fantastycznych kibiców. Cóż, życie tak zdecydowało i ciśnie mi się na usta, żeby powiedzieć, iż tak miało być. Było dużo przypadków, nieoczekiwanych zwrotów akcji, ale teraz cieszę się, iż wszystko idzie w dobrym kierunku. Wspomniana gala to dobra okazja do spotkania i świetna inicjatywa. Patrzę na przyszłość z optymizmem i mam teraz dużo zapału do pracy.
Żużel. Powrót do domu stał się faktem! Tak Woźniak zaczynał w Polonii (ZDJĘCIA) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Stadion Stali ma mieć nową nazwę! Co z Jancarzem? – PoBandzie – Portal Sportowy
Wspomniałeś, iż starasz się zapomnieć o tych gorszych chwilach z Gorzowa. Na losy klubu podczas procesu licencyjnego pewnie jednak z niepokojem zerkałeś. Oddałeś kawał serca dla tej ekipy…
Skłamałbym mówiąc, iż nie śledzę tej sytuacji. Jestem teraz tak po dwóch stronach. Polonia odbiła się jakiś czas temu od dna i buduje coraz mocniejszą pozycję na żużlowej mapie Polski. Po drugiej stronie jest Gorzów, który walczy z kryzysem powstałym w wiadomych okolicznościach. Bardzo trzymam kciuki za Stal jako klub, ale także za kibiców. To jest naprawdę cudowna społeczność, która tym żużlem żyje non stop. Nie wyobrażam sobie zatem, żeby Stali zabrakło. Wiadomo, iż los nie pozostało pewny. Gorąco kibicuję, bo kiedyś ja dostawałem wsparcie od gorzowian, gdy bardzo tego potrzebowałem. Teraz przekazuję słowa otuchy i liczę, iż wszystko dobrze się skończy. Mam nadzieję, iż nowe osoby, które zaangażowały się w ratowanie Stali, poradzą sobie z tematem i klub znów będzie walczył o najwyższe laury. Tak, jak to było adekwatnie zawsze odkąd pamiętam.
Wracając do bydgoskich tematów. U Kaia Huckenbecka pojawiło się też wspólne zdjęcie czterech seniorów w garniturach. Budowa atmosfery zatem już się rozpoczęła…
Zdecydowanie można tak powiedzieć. Zalążki dobrej atmosfery już są. Ja czuję się naprawdę dobrze z resztą ekipy. Znamy się z różnych miejsc z chłopakami. Wierzę zatem, iż moja funkcja kapitana będzie bardziej symboliczna. Wiadomo, iż kapitan dba o motywację, dobrą atmosferę i relacje, ale liczę, iż stworzy się to w samoistny sposób. Moja intuicja podpowiada, iż z taką grupą chłopaków tak właśnie będzie.
Minęło już kilka tygodni od tych wydarzeń gorzowsko-bydgoskich z Twoim udziałem. Tłumy przywitały Cię na pierwszym spotkaniu z kibicami. Takiego przyjęcia po powrocie do macierzystego klubu się spodziewałeś?
Nawet przerosło te oczekiwania. Moment ogłoszenia transferu był niesamowity. Liczba wiadomości, telefonów i głosów zewsząd napływających była wręcz niemożliwa. Czegoś takiego się nie spodziewałem. Wiedziałem, iż jestem mile widziany w Bydgoszczy, ale nie, iż aż tak. (śmiech – dop.red.). Spotkanie ze Stowarzyszeniem Pomagamy Polonii było jednym z elementów tej mojej prezentacji. Myślałem, iż to będzie kameralna impreza, a jak na to spotkanie wszedłem to aż oniemiałem. To bardzo pozytywne akcenty, które dają dużo energii. Widzimy też jak sprzedają się karnety w Bydgoszczy. Można już chyba powoli mówić, iż żużel w Bydgoszczy na najwyższym poziomie wraca. Zainteresowanie zbliża się do tych z najlepszych lat. Za to będziemy chcieli się odwdzięczyć dobrą jazdą.
Czyli pewnie taki wymarzony scenariusz to awans do PGE Ekstraligi w roli kapitana. To jest cel, na którym Polonia się teraz skupia?
Brzmi to świetnie. To zdecydowanie nasz cel, ale nie powiem, iż już teraz się na tym skupiamy. pozostało kawał czasu do sezonu, więc musimy mieć inne priorytety. Teraz najważniejsze jest to, żeby organizacyjnie jak najlepiej przygotować się do rozgrywek. To cały proces, który trzeba przejść, aby wejść w sezon z dobrymi wynikami. Mamy swoje cele zadaniowe, które mają nas zaprowadzić do tych wynikowych.
Żużel. Kim jest nowy prezes Falubazu? On przejął stanowisko! – PoBandzie – Portal Sportowy
Na koniec dopytam o kwestię, o którą pyta wielu kibiców. Mieliście już okazję spotkać się z Gregiem Hancockiem i zdecydować o ewentualnej przyszłorocznej współpracy?
Jeszcze nie. Żadne ostateczne decyzje jeszcze nie zapadły.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Rozmawiał BARTOSZ RABENDA