Żużel. Wiktor Jasiński: Nie planuję odpoczynku od żużla. Czekam na rozwój wypadków

4 godzin temu

Wiktor Jasiński w okresie 2024 w barwach Arged Malesy Ostrów Wielkopolski zdobywał średnio 1,186 punktu na bieg. Zawodnik przekazał już, iż nie będzie kontynuował kariery w Ostrowie, ale na razie nie znamy jego nowego klubu. Żużlowiec podpisał umowę „warszawską” ze Stalą Gorzów i zapowiada, iż przygotowuje się do sezonu. Nie zamierza robić sobie odpoczynku od czarnego sportu.

Za Jasińskim bez wątpienia trudny sezon, pełen wzlotów i upadków. Zawodnik zapowiedział już, iż nie będzie startował w Ostrowie Wielkopolskim, choć niewykluczone, iż będzie tam jeździł treningowo. Wiktor Jasiński ukończył już 24 lata, co sprawa, iż nie może liczyć na starty w U24 Ekstralidze. Sam zawodnik na razie cierpliwie czeka, co się wydarzy w najbliższym czasie.

CZYTAJ TAKŻE – Żużel. Kolejna nowinka w speedwayu? Żartobliwy pomysł Czugunowa

CZYTAJ TAKŻE – Żużel. Wykorzysta szansę i awansuje do Grand Prix? Tor będzie mu sprzyjał

– Nie, nie planuję żadnego odpoczynku od żużla, po prostu czekam na rozwój wypadków. Podpisałem umowę „warszawską” ze Stalą Gorzów, bez gwarancji startów i czekam, gdzie będę mógł kontynuować karierę. Zamierzam się jednak przygotowywać do sezonu, by w okienku móc dołączyć do innego zespołu – mówi Wiktor Jasiński.

W ostatnim czasie pojawiły się informacje o planowanej likwidacji rozgrywek U24 Ekstraligi, w której były zawodnik Stal Gorzów w przeszłości startował. Co sądzi o takich planach?

CZYTAJ TAKŻE – Żużel. Wzmocniona Sparta zagrozi Motorowi? Nie ma wątpliwości!

CZYTAJ TAKŻE – Żużel. Urodziny polskiego mistrza świata. Złoto zdobywał na domowym torze

– Moim zdaniem ta liga jest potrzebna. Młodzi zawodnicy nie mają miejsca, by się rozwijać, a ta liga pozwala im startować i nabrać wiatru w żagle. Każdy z żużlowców jeżdżących w rozgrywkach do lat 24 mógł wyciągnąć wnioski z rywalizacji, poznać tory i uważam, iż likwidacja rozgrywek będzie błędem. Zawodnicy po ukończeniu 21 lat, po zakończeniu wieku juniora będą mieli problem z jazdą. Wiadomo, to są rozgrywki rozwojowe, dla młodych, oni też muszą gdzieś jeździć – ocenia żużlowiec.

Idź do oryginalnego materiału