Choć okienko transferowe już się zamknęło, to gorzowianie mogą się pochwalić dwoma bardzo ciekawymi kontraktami. Do ebut.pl Stali trafiają bowiem… bracia Hlibowie! Synowie jednego z największych polskich talentów w historii czarnego sportu przez najbliższe lata będą się szkolić właśnie nad Wartą.
W ostatnich miesiącach kibice gorzowskiej Stali dostawali mnóstwo nieprzyjemnych informacji. Od rozstań z ważnymi postaciami dla klubu po kolejne informacje o gigantycznych długach. Te wieści jednak na pewno gorzowian ucieszą. Dla chwały żółto-niebieskich znów będzie jeździć zawodnik – a choćby dwóch! – o nazwisku Hlib.
Kontraktem z gorzowskim klubem związali się bowiem synowie Pawła Hliba. Mowa o Dymitrze oraz Saszy. Pierwszy z nich to 13-latek, a drugi 27 listopada skończy 12 lat. – Słyszeliśmy, iż Stal Gorzów potrzebuje najlepszych juniorów w lidze… Nie ma za co! Przed Wami kolejne, znacznie lepsze pokolenie Hlipków. Dziś nadszedł dzień, kiedy dwie młode, ambitne iskry złożyły podpis na swojej pierwszej umowie – napisano na profilu Hlib Racing Team.
Żużel. Kebab, wódka, a nazajutrz motocross! Bewley opowiada o celebracji w Cardiff – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Wzmocniona Sparta zagrozi Motorowi? Nie ma wątpliwości! – PoBandzie – Portal Sportowy
– Był to bardzo istotny dzień dla tych dwóch panów, ponieważ z dużą odpowiedzialnością biorą na klatę to, co w żużlu może ich czekać. Śladami własnego taty, ale też i dziadka będą szkolić się w klubie, który jest nie tyle co zwykłym sportowym klubem, ale też symbolem miasta Gorzowa, gdzie w tej chwili mieszkają i wychowują się Dymitr i Sasza. Obaj mają ambicję, by pokazać więcej niż ich własny tata, a uwierzcie mają ku temu warunki. Tak więc, jeszcze raz – nie ma za co! Trzymajcie kciuki i do zobaczenia na torze. HLIB! HLIB! Hurra! – dodano.
Żużel. Widziane zza Odry. O Heńku, co jechał za milion i licencjach z nowotworem (FELIETON) – PoBandzie – Portal Sportowy
38-latek był wielką nadzieją polskiego żużla. W 2007 roku zgarnął indywidualne mistrzostwo Polski juniorów. Był też wtedy trzecim juniorem świata.