Żużel. „Wanda, Piła – jedna siła!” Jasiński zachwycony kibicami, razem dopingowali dwie ekipy!

5 godzin temu

Speedway Kraków postawiło trudne warunki na własnym torze Pronergy Polonii Piła. Zespół z Wielkopolski dopiero w ostatnim wyścigu przypieczętował zwycięstwo 47:41. Spore trudności w tym meczu miał Wiktor Jasiński, który zmagał się nie tylko z przeziębieniem, ale także z wymagającą nawierzchnią – jak przyznał w rozmowie z naszym portalem, tor gwałtownie się niszczył.

Czerwiec był bardzo intensywnym miesiącem dla Pronergy Polonii Piła. Drużynę z „grodu Staszica” co tydzień czekały spotkania w Krajowej Lidze Żużlowej (z wyjątkiem odwołanego meczu w Gdańsku, zaplanowanego na 8 czerwca). Jedyną porażkę pilanie ponieśli u siebie z Wybrzeżem, w meczu rozegranym w trudnych warunkach pogodowych, który zakończono po dziewięciu biegach. Takich problemów nie mieli już w starciach ze Speedway Kraków i OK Kolejarzem Opole, z których wywieźli pełną pulę punktów.

Trudne zadanie czekało Polonię na koniec czerwca, gdy przyszło im zmierzyć się w Krakowie. Miejscowa drużyna, która po sześciu latach przerwy wróciła do ligowych rozgrywek, z meczu na mecz prezentuje się na własnym torze coraz lepiej. Nie inaczej było w starciu z Polonią – goście zapewnili sobie zwycięstwo 47:41 dopiero w ostatnim biegu. Cenny wkład w wygraną miał Wiktor Jasiński, który zdobył 9 punktów, mimo problemów zdrowotnych. Jak sam przyznał, nie pomagała również trudna nawierzchnia, która gwałtownie się psuła.

Żużel. Pawlicki przemówił po wypadku w Rybniku. U niego również wykryto złamania! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Hansen jechał ze złamanymi kręgami! Szef PGE Ekstraligi zabrał głos – PoBandzie – Portal Sportowy

– To było dość trudne spotkanie. Tor mocno dawał się we znaki, ponieważ gwałtownie się niszczył. Po meczu rozmawialiśmy z gospodarzami i mówili, iż nie mieli jeszcze takiego toru w tym roku. U mnie przez weekend towarzyszyło przeziębienie, więc była to dodatkowa trudność w jeździe. Biegi przeplatane – lepsze z gorszymi. Fajnie, iż wygraliśmy spotkanie i wszyscy zawodnicy są cali – powiedział w rozmowie z naszym portalem.

Na szczęście problemy zdrowotne nie były na tyle poważne, by zagroziły jego występowi. – Miałem tylko problemy z zatokami. Nie było to na tyle poważne, żeby odpuścić to spotkanie. Zwykłe przeziębienie, które pewnie pojawiło się przez klimatyzację. Sprawiało lekkie problemy z oddychaniem, ale nie było to aż tak groźne, żeby nie pojechać w tym meczu – przyznał.

25-latek brał pod uwagę, iż drużyna z Krakowa postawi trudne warunki, zwłaszcza iż wyprzedzanie na tym torze jest bardzo trudne. – Spodziewałem się takiego spotkania. W Krakowie byłem rok temu i już wtedy tor był wymagający, więc miałem na uwadze, iż warunki mogą być podobne. Wiadomo – tor jest równy dla wszystkich. Trzeba było wygrać start i uciekać do przodu, żeby przywozić cenne punkty. jeżeli ktoś miał problem na starcie, później miał trudności na tym mocno wyboistym torze – opowiedział.

Do pojedynku w dawnej stolicy Polski pilanie przygotowywali się w czwartek w Poznaniu. To okazało się najważniejsze by odnieść zwycięstwo w „grodzie Kraka”. – Wydaje mi się, iż pomogło, bo było to coś innego niż pilski tor. Zawsze dobrze pojeździć na innym obiekcie niż domowym. To na pewno ma wpływ na nasze wyniki na wyjazdach. Wiadomo, na torze w Pile mamy już sprawdzone ustawienia, a inny tor daje nam nowe spojrzenie na to, co może nas czekać w kolejnym meczu. Więc jak najbardziej – to pomogło nam w zwycięstwie w Krakowie – stwierdził.

Żużel. Kontrowersyjny finał w Wolfslake. Dziewczyna pomogła… swojemu chłopakowi? – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Plusy dodatnie i plusy ujemne. Pozwólmy Ślązakom świętować – PoBandzie – Portal Sportowy

Na trybunach można było dostrzec piękne chwile, takie jak wspólne kibicowanie w jednym sektorze fanów z Krakowa i Piły. To zrobiło na Jasińskim duże wrażenie, ponieważ takie obrazki są nie często spotykane. – Bardzo rzadko miałem okazję uczestniczyć w takich wydarzeniach. Na pewno super się na to patrzy, iż kibice obu drużyn siedzą razem na jednej trybunie i dopingują nas wszystkich. W ostatnich latach nie miałem okazji zobaczyć czegoś takiego. Panuje tutaj, w obu klubach, dobra atmosfera – także wśród kibiców – więc to na pewno wzór do naśladowania dla innych fanów – wyznał.

„Wanda, Piła – jedna siła”. 😃

Taki doping to my szanujemy. Piękne zachowanie fanów Speedway Kraków i @PoloniaPila. #speedway pic.twitter.com/zDc7VBxDyM

— pobandzie.com.pl (@pobandziecompl) June 30, 2025


Przed Pronergy Polonią Piła stoi teraz trudne zadanie – wyjazdowy mecz w Gdańsku oraz domowa rywalizacja z Ultrapur Startem Gniezno. Spotkania te będą najważniejsze w kontekście walki o czołowe pozycje w tabeli, gdzie różnice punktowe między tymi trzema klubami są minimalne.

– Na pewno chcielibyśmy wygrać ten mecz w Gdańsku, ale to nie będzie łatwe zadanie, ponieważ Wybrzeże jest bardzo mocne. Jednak jesteśmy zmotywowani, aby powalczyć tam o trzy punkty. Uważam, iż jeżeli każdy pojedzie na swoim poziomie, to jest szansa na wygraną. Potem czeka nas domowy mecz z Gnieznem – również trudną drużyną. Trzeba pojechać z głową, walczyć, i myślę, iż to przyniesie pozytywne skutki – zakończył.

Idź do oryginalnego materiału