Żużel. Mrozek porzuci ROW Rybnik?! Tajemnicze słowa

2 godzin temu

ROW pożegnał się z PGE Ekstraligą przegranym dwumeczem o siódme miejsce z Gezet Stalą Gorzów (75:105). – Po pierwsze: gratuluję drużynie z Gorzowa Wielkopolskiego, bo naprawdę pokazała klasę. Jedziemy do Rybnika to wszystko jakoś przemyśleć, przeanalizować. Generalnie czuję się jak zbity pies. Nie wyszło tak, jak miało wyjść – tak Mrozek rozpoczął swoją wypowiedź w Canal+.

Trzecia katastrofa Mrozka. ROW Rybnik spadł z PGE Ekstraligi!

Reakcja środowiska na nagranie Kaczmarka. Duże wpłaty gwiazd!

Prezes ROW-u odniósł się także do narzekań zawodników, którzy przez cały sezon musieli walczyć o skład. – Trochę tego nie rozumiem. Wydaje mi się, iż jedzie ten, kto jest dobry. W takiej piłce nożnej jest szeroka ławka, siedzi na niej bodajże dziesięciu zawodników. Rozumiem, iż mam zakontraktować tylu, ilu jest potrzebnych, czyli ośmiu i wszyscy pojadą, choćby gdy jadą słabo, tak? Każdy powinien przyznać się do własnego błędu – zaznaczył.

– Wiem, iż w Rybniku jest tak, iż zawsze to jest wina Mrozka. Proszę sobie wyobrazić, iż Mrozek jest za gruby, żeby wsiąść na motor i jeździć po tym torze. Zresztą wszyscy widzieliśmy, iż nasi zawodnicy czasami jeździli mało agresywnie. Przyszłość? Nie jestem w stanie teraz tego powiedzieć. Musimy wrócić do domu. Dzisiaj jest dużo negatywnych emocji. Trzeba to przemyśleć, przeanalizować. W tej chwili jesteśmy na kolanach, ale nie po raz pierwszy. Czas z tych kolan wstać i budować. Być może ktoś inny będzie to budować. Zobaczymy – dodał szef rybnickiego klubu.

Jepsen Jensen zagrozi Zmarzlikowi? Może być „czarnym koniem” w Grand Prix (ANALIZA)

Ryzykowny ruch Wilków Krosno? Te słowa mogą niepokoić

Mrozek wrócił też do zeszłorocznego awansu wywalczonego w Bydgoszczy. – Pyrrusowe zwycięstwo, bo wygrywamy, a tak naprawdę nie mamy kogo wziąć do składu. Wszyscy są zablokowani. Polski żużel polega na tym, iż zawodnicy są zakontraktowani w klubach już w kwietniu. Dla mnie jest to niezrozumiałe. Mało tego, ci zawodnicy podpisują jakieś dziwne umowy, których nie mogą podpisywać z klubami, które nie mają zdolności finansowej – powiedział.

– Staram się prowadzić ten klub w miarę uczciwie, żeby nie mieć straty, i nie mam z kim gadać, bo zawodnicy są poumawiani w innych ośrodkach. Chyba coś tu nie gra. Co miesiąc składamy dokumenty finansowe. To jest zbadane. Nie wiem, czy ktoś to czyta, czy nie. Może po prostu nikt nie czyta. Sorry, ja tak to rozumiem, ale może jestem na to za głupi. Nie pasuje mi to, nie umiem połączyć kropek – podsumował Mrozek.

Madsen stracił na wartości. Nie na taką jakość liczyli w Falubazie (ANALIZA)

Zwrócił się do kibiców przed finałem ligi. Filmik Kaczmarka porusza serce (WIDEO)

Idź do oryginalnego materiału