Żużel. Upadek go nie zatrzymał. Duńczyk znowu najważniejszy dla Wybrzeża

1 dzień temu

24-letni zawodnik U24 Benjamin Basso jest ważnym ogniwem gdańskiej drużyny, która walczy o awans do Metalkas 2. Ekstraligi. Ze średnią 2,464 jest w tej chwili trzecim zawodnikiem Krajowej Ligi Żużlowej.

Utalentowany Duńczyk stara się nie narzucać presji, co pozwala mu zdobywać dużo punktów dla zespołu. W meczu z Lokomotivem nie wygrał wprawdzie żadnego wyścigu, ale z czterema bonusami zdobył 14 punktów. – W trakcie zawodów nie patrzę w program, nie patrzę na rywala. W każdym spotkaniu skupiam się na swoim sprzęcie i swoich wyścigach. Nie myślę o niczym innym – wyznał Benjamin Basso.

Żużel. Gdańsk lepszy od Piły, Diabły z pierwszą wygraną. Kontuzja Pedersena? (RELACJA)

Żużel. Dudek jedzie sezon życia! „Wybitnie to nam wychodzi”

Mecz z drużyną Daugavpils rozpoczął od groźnego upadku. – Po upadku w pierwszym wyścigu kiepsko się czułem. Na szczęście nic poważnego się nie stało, ale mocno się poturbowałem – stwierdził.

Duńczyk odpuścił kilka imprez w tygodniu, by przygotować się do kolejnego wyjazdu w Pile – Musiałem trochę odpocząć. Miałem zaplanowanych kilka spotkań, ale nie chciałem pogorszać swojej sytuacji. Skupiłem się na odpoczynku i rehabilitacji. Dzięki pomocy specjalistów z centrum REHAB, fizjoterapia gwałtownie postawiła mnie na nogi – dodał.

Fanów zaniepokoił trochę fakt, iż po upadku gdański klubu nie zgłosił Basso w meczowym składzie na kolejny mecz w Pile. – Kibice niepotrzebnie martwili się moją nieobecnością w składzie awizowanym. To po prostu były takie taktyczne szachy ze strony sztabu szkoleniowego – wyjaśnił jeden z liderów Wybrzeża.

Żużel. Czas by ROW wyrzucił Pedersena?! Mówią o skandalu!

Duńczyk zadowolony jest ze swojej postawy. Skuteczną jazdę i rozwój blokowały kontuzje. W tym roku zaliczył wprawdzie kilka upadków, ale nie wykluczyły go one z dalszej jazdy. – W ubiegłym roku miałem kontuzję, która mocno uprzykrzyła mi sezon i przez to nie prezentowałem się tak, jakbym sam tego oczekiwał. Teraz wszystko idzie dobrze. Wiem, iż mogę być istotną postacią gdańskiej drużyny – ocenił Basso, który pewnie zakwalifikował się do finału indywidualnych mistrzostw Danii.

Duńczyk jest zadowolony z postawy zespołu, który jedzie coraz lepiej. – Myślę, iż w końcu stanowimy monolit, jakim od początku mieliśmy być. Mieliśmy trochę problemów na wyjazdach, ale czuję, iż teraz łapiemy rytm i będzie coraz lepiej. Mecz w Pile pokazał, iż dobra jazda z Lokomotivem nie była przypadkiem. Wyciągnęliśmy wnioski z poprzednich wyjazdów, gdy nie wchodziliśmy dobrze w mecz i musieliśmy gonić wynik. W Pile jechaliśmy dobrze od początku, co było bardzo istotne. Nasi juniorzy dorzucili podwójne zwycięstwo w swoim wyścigu, bo jak widać w końcowym rozrachunku, przesądziły o naszym zwycięstwie – stwierdził Duńczyk.

Niedawny mecz z Daugavpils został dedykowany Danielowi Kaczmarkowi, który po groźnym upadku walczy o odzyskanie zdrowia. – Cieszę się, iż możemy wygraną z Lokomotivem jemu zadedykować. Życzę Danielowi wszystkiego najlepszego, przede wszystkim szybkiego powrotu do zdrowia. To jest ciemna, trudna strona tego sportu. Startując staramy się myśleć pozytywnie. Nigdy nikt nie zakłada, iż może coś takiego przydarzyć się komukolwiek. Bywa różnie. Czasami pojawia się pośpiech, bo startujemy czasem niemal codziennie, zdarza się, iż tory nie są w dobrym stanie. Musimy o tym pamiętać i na to zwracać uwagę. To nie jest tylko żużel. To jest nasze życie. Można powiedzieć, iż jesteśmy hazardzistami, którzy każdego dnia mocno ryzykują. Ale to jest też pasja, która wciąga nas do tego sportu. I każdego dnia staramy się, by jechać jak najlepiej. Trzymam mocno kciuki za Daniela – ocenił Duńczyk.

Żużel. Słowa Pedersena do Mrozka szokują! Padły wulgaryzmy!

Prócz Wybrzeża Benjamin Basso startuje w lubelskim Motorze w lidze U24. – Starty w lidze U24 dają mi dużo doświadczenia na torach ekstraligowych. To również jeszcze więcej okazji do jazdy. Bardzo dziękuję Motorowi Lublin za umożliwienie mi bycia częścią ich drużyny do lat 24 – powiedział młody Duńczyk.

Gdański tor przeszedł w tym roku modernizację. Zawodnicy Wybrzeża coraz lepiej się na nim czują. – Ten tor jest wciąż całkiem nowy. przez cały czas bardzo mocno się zmienia, ale z każdymi zawodami staje się coraz lepszy – zapewnił Basso.

Tomasz Rosochacki

Idź do oryginalnego materiału