Końcówka października jest gorąca nie tylko w Stali Gorzów, ale również w Unii Tarnów. Choć sytuacja tarnowian jest bardzo trudna, to u niektórych tli się jeszcze nadzieja, iż klub zdoła pospłacać długi i przystąpić do Metalkas 2. Ekstraligi w przyszłym sezonie. Jak słyszymy, w środowej wczesne przedpołudnie, brakować ma 1,65 miliona złotych.
Śmiało można mówić, iż ostatnie godziny to emocjonalny roller coaster nie tylko u kibiców, ale i działaczy związanych z Unią Tarnów. Wczoraj wieczorem informowaliśmy o tym, iż ze wsparcia ma się wycofać sponsor tytularny, czyli firma Autona. Powodem miało być to, iż wypłynęły kolejne kwoty do spłacenia i brak wiary w spełnienie wymagań w terminie wyznaczonym przez władze rozgrywek. Mocno przybity sytuacją był Kamil Góral, sternik Unii, który wypowiadał się na naszych łamach.
Żużel. Audyt w Stali się przedłuża. Prezydent mówi, kiedy poda wyniki – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Sztuczna inteligencja wygryzie żużlowych komentatorów? Korościel odpowiada – PoBandzie – Portal Sportowy
Warto wspomnieć, iż tym razem klub i sponsor nie podpisali żadnej umowy sponsorskiej. Wcześniej jednak wszelkie przelewy z tytułu wspierania klubu przez firmę były realizowane błyskawiczne. W klubie spodziewano się, iż podobnie będzie także w tym przypadku.
Krzysztof Kołodziej, właściciel firmy, a także sternik Jaskółek dyskutowali jednak do późnych godzin nocnych o sytuacji klubu. Choć wsparcie od nowego sponsora wciąż stoi pod znakiem zapytania, to Kołodziej na ten moment nie mówi, iż na pewno nie pomoże klubowi. Problemem jest jednak brakująca kwota. Jak ustaliliśmy, firma Autona miała wyłożyć na klub milion złotych. Brakuje zatem jeszcze przynajmniej aż 650 tysięcy.
– Ja ze wsparcia klubu nie chcę się wycofywać. Ciągle jest bardzo wiele niewiadomych, jak stadion, skład, trener, mamy też do zasypania dużą dziurę budżetową. Mamy coraz mniej czasu, a wychodzą kolejne niewiadome – przekazał Krzysztof Kołodziej.
– Nie wiadomo czy ten milion z naszej firmy w ogóle załatwi sprawę. Kamil jako prezes się stara, ale niektóre rzeczy budzą niepokój. Być może milion trochę tę sytuację podbuduje, ale nie wciąż nie ma gwarancji, iż z nim drużyna wystartuje w lidze. Nie wiemy też czy miasto pomoże ze stadionem. Jest bardzo dużo niejasności – przekazał nam kolejny z współudziałowców firmy. O aktualną sytuację chcieliśmy dopytać również Kamila Górala. W środę nie odbierał on jednak telefonu.
Żużel. Zaskakujący kandydat na trenera Stali. To na niego postawią? – PoBandzie – Portal Sportowy
Na tę chwilę wydaje się, iż z duża dozą prawdopodobieństwa możemy napisać, iż Unii Tarnów nie będzie w przyszłym roku na ligowej mapie. Co ważne, jeżeli tarnowianie nie zyskają licencji na Metalkas 2. Ekstraligę, to bardzo wątpliwy jest ich start także na najniższym szczeblu rozgrywkowym. Wspominano o tym na zeszłotygodniowej konferencji prasowej.