Choć nie skończył się jeszcze maj, to środowisko żużlowe żyje giełdą transferową. Największe poruszenie wywołuje oczywiście możliwy transfer Dominika Kubery do Stelmet Falubazu Zielona Góra. Prezesi klubów zarówno z Lublina, jak i Zielonej Góry wypowiedzieli się w tym temacie. Nie potwierdzają ruchu, ale jeden z nich zaznacza, iż na rynku już się dużo dzieje.
Jak grom z jasnego nieba uderzyły informacje o przenosinach Dominika Kubery. Ma to być największy ruch nadchodzącej giełdy, który spowoduje przetasowania w kilku klubach. To o tyle zaskakujący transfer, iż 26-latek bardzo mocno zżył się z klubem z Lublina, osiągał tam wielkie sukcesy i rozwijał się jako zawodnik.
Klubem, który chce dołączyć do ścisłej czołówki jest jednak Stelmet Falubaz Zielona Góra. Wielkich ambicji od dawna nie ukrywają ani właściciel, ani prezes klubu. Ekipa z Zielonej Góry znów ma być wielka, a do tego potrzeba spektakularnych ruchów. Poza Kuberą sporo mówi się również o kuszeniu Mateusza Cierniaka.
Póki co jednak nie ma co liczyć na oficjalne potwierdzenia. Prezesi wypowiadają się bardzo ostrożnie i nie chcą potwierdzać żadnych doniesień. – Absolutnie nie można ich ogłaszać w Falubazie. Rzeczy, które pojawiają się w internecie to spekulacje. One się rozwijają w takim tempie, iż myślę, iż choćby grzyby w Polsce tak gwałtownie nie rosną jak te spekulacje. Ja zaprzeczam wszystkim doniesieniom, które się w prasie ukazały – powiedział w magazynie Speedway+ na antenie Canal+Sport Adam Goliński.
Żużel. Jak w Lublinie reagują na „transfer” Kubery? Wskazał kogo widzi w Motorze! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Co za wieści! Jason Doyle wróci błyskawicznie?! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. GKM sprawi niespodziankę w Toruniu? Prezes mówi o mobilizacji! – PoBandzie – Portal Sportowy
Na wieści w sprawie Kubery mocno oczekują również zdezorientowani fani obrońców tytułu. Kolejne informacje o transferze, w świetle tego, iż zawodnik stał się ich ulubieńcem, są dużym zaskoczeniem. Jak na nie reaguje sternik mistrzów Polski?
– Nie powiem nic o tym, czy Dominik odchodzi czy nie, ale jest w tym odrobinę prawdy, iż zawodnicy rozmawiają z różnymi klubami. Okres transferowy trwa, choć zaczął się trochę wcześniej. Dzieje się – przyznaje z kolei Jakub Kępa, prezes Motoru na łamach Kuriera Lubelskiego.
Pomimo kolejnych wieści o osłabieniach, a choćby rozbiorze Koziołków, w klubie zachowują spokój. Lubelski klub także w kolejnych rozgrywkach ma być mocny. – Do tej pory zawsze udawało nam się budować mocne drużyny, więc jestem spokojny, iż i w kolejnym sezonie taka w Lublinie będzie – uspokaja Kępa – dodaje sternik ekipy z Alei Zygmuntowskich.
Jak widać, oficjalnych ogłoszeń transferowych na razie nie należy się spodziewać. Trudno, aby takie się pojawiły w najbliższym czasie, nim zawodnicy odjadą najważniejsze mecze dla swoich klubów.