W miarę zbliżania się końca sezonu żużlowego jesteśmy coraz bliżej odpowiedzi na pytanie, kto zostanie indywidualnym mistrzem świata w okresie 2025. Stawka Speedway Grand Prix zawita do Målilli, by zdobyć kolejne punkty cyklu. Jaki hymn zostanie zagrany na koniec zawodów? Przekonamy się już niebawem.
Speedway Grand Prix Szwecji (sobota, 5 lipca 2025, godz. 19.00, Eurosport Extra na platformie Max)
Runda w regionie Kalmar będzie siódmą w tegorocznym cyklu. Poprzednia, w Gorzowie, odbyła się dwa tygodnie temu. Wówczas ze zwycięstwa cieszył się Brady Kurtz, tegoroczny debiutant w cyklu, ubiegłoroczny zawodnik miejscowej Dackarny. Triumf musiał smakować mu wybitnie jako pierwszy w karierze, utarł też nosa Bartoszowi Zmarzlikowi na jego macierzystym torze. Polak, który nad Wartą był drugi, do Szwecji jedzie jednak przez cały czas jako lider cyklu – zgromadził na swoim koncie 113 punktów. Australijczyk ma ich o jedenaście mniej. Rywalizacja jest jednak ostra. Fredrik Lindgren, trzeci w tej chwili zawodnik w klasyfikacji SGP, ma punktów 87. Problem? Problemy Kurtza nazywają się właśnie Zmarzlik i Lindgren. Polak zrobi wszystko, by zdobyć szósty w karierze tytuł indywidualnego mistrza świata. Dołączy wówczas do wąskiego panteonu sław, w którym są już Ivan Mauger i Tony Rickardsson. Zna już także smak zwycięstwa na tym kameralnym obiekcie – po raz pierwszy triumfował tu w 2017 roku, powtórzył w pandemicznym sezonie 2021, później także jeszcze w 2022 i 2024.
Żużel. Kosmiczny Przyjemski wygrywa w Malilli! Dwóch Polaków na podium! (RELACJA)
Groźny będzie również Fredrik Lindgren. To Dackarna Målilla jest klubem, w którym spędził sporo sezonów. Najpierw były to lata 2006-2013, później jeszcze sezon 2017. Ten klub oraz ten tor są mu o tyle bliskie, iż w jego barwach zdobył kilka medali Drużynowych Mistrzostw Szwecji. Było to m.in. historyczne złoto, zdobyte przez Dackarnę w 2007 roku, 45 lat po poprzednim triumfie w lidze. Z Lindgrenem w składzie zespół zdobył też cztery brązowe krążki. I on doczekał się tu swojej chwili triumfu – po raz pierwszy w 2019 roku. W 2022 zameldował się na drugim stopniu podium. 2023 – trzecia lokata. Małą wpadkę zaliczył w ubiegłym roku, kończąc na dziewiątej pozycji. Czy tym razem pokusi się o powrót na szczyt?
Nie należy także zapominać o Danie Bewleyu. Rudowłosy Brytyjczyk, czwarty w klasyfikacji przejściowej mistrzostw, traci do Lindgrena sześć oczek. W tym sezonie jego passa układa się rozmaicie, i w lidze polskiej i w cyklu SGP. Występy w Grand Prix świetne, takie jak podczas pierwszej rundy SGP Wielkiej Brytanii w Manchesterze, przeplata słabszymi. W czwartkowej zaległej potyczce Betard Sparty Wrocław z Krono-Plast Włókniarzem Częstochowa jego łupem padło tylko osiem punktów. Jaki występ zanotuje w sobotę?
Żużel. Mocne oświadczenie Pedersena! Federacja odpowiada!
Żużel. Brytyjska nadzieja zawiesza karierę. Ma nowy cel
Dzika karta na turniej na Skrotfrag Arenie, jednym z najmniejszych obiektów w kalendarzu, trafia w ręce Kima Nilssona. 35-latka oglądaliśmy w polskiej lidze m.in. w barwach klubu z Gniezna (2014, 2018), Gdańska czy Tarnowa. Występ w imprezie tej rangi nie będzie dla niego pierwszyzną. Zadebiutował bowiem już w 2012 roku jako rezerwowy w turnieju w Målilli właśnie. W 2023 roku został stałym uczestnikiem cyklu po wygranym turnieju SGP Challenge. Sezon zakończył wtedy na trzynastym miejscu w klasyfikacji generalnej, a ze wszystkich rund opuścił tylko jedną – właśnie tę na swojej ziemi.
Rolę zawodników rezerwowych pełnić będą szwedzkie gwiazdy najmłodszego pokolenia – Rasmus Karlsson i Sammy van Dyck. Pierwszy z nich, siedemnastolatek, to mistrz świata w kategorii SGP 3 (250 cc) sprzed dwóch lat. Sammy van Dycka oglądać mogliśmy w piątkowej pierwszej tegorocznej rundzie SGP 2 na tym samym obiekcie. Jadąc z dziką kartą, zajął czternastą lokatę z dorobkiem trzech punktów.
Po raz pierwszy cykl Speedway Grand Prix zawitał na Skrotfrag Arenę w 2005 roku. Listę wygranych zainaugurował Jason Crump, później wygrywali tu też m.in. Andreas Jonsson czy (dwukrotnie) Leigh Adams. Na pierwszy polski triumf czekaliśmy do 2009, kiedy dokonał tego Tomasz Gollob. Później nastąpiła polska seria: w 2010 triumfował Rune Holta, rok później Jarosław Hampel. W 2012 znów Gollob. Ubiegły rok to triumf Bartosza Zmarzlika. Podium uzupełnili Robert Lambert i Max Fricke.