Zakończyliśmy 6. kolejkę PGE Ekstraligi. W meczu, który rozpoczął się godzinę później niż planowano, Motor Lublin nie dał szans Stali Gorzów i zwyciężył na stadionie im. Edwarda Jancarza 54:36. Najlepszym zawodnikiem meczu był Wiktor Przyjemski.
Początek obfity w zwroty akcji
W pierwszej serii startów „bez historii” można określić jedynie bieg numer jeden. Najlepiej ze startu wyszedł Dominik Kubera i pewnie dowiózł prowadzenie do samej mety. Drugi był Martin Vaculik, tuż za nim Jack Holder, a stawkę zamykał debiutujący w tym sezonie Adam Bednar. W biegu młodzieżowym z nawierzchnią toru zapoznali się Oskar Chatłas oraz Bartosz Bańbor. Mieliśmy do czynienia z klasycznym żużlowym dominem, z którego na całe szczęście wszyscy wyszli bez szwanku. W powtórce Przyjemski przed Paluchem, a Bańbor poradził sobie z Chatłasem.
Do prawdziwej sensacji doszło natomiast w kolejnym wyścigu. Powracający na domowy tor Bartosz Zmarzlik nie dał rady duetowi gospodarzy Lebiediew–Thomsen. Pomimo usilnych starań nie zdołał rozdzielić tej pary. W biegu czwartym rolę goniącego przejął Oskar Paluch. Wychowanek Stali podczas jednej ze swoich szarż zahaczył hakiem o bandę, co skutkowało upadkiem. W powtórce osamotniony Oskar Chatłas nie sprawił większych problemów Przyjemskiemu i Cierniakowi. Po pierwszej serii tablica wyników pokazywała wynik 10:14.
Motor po swojemu
Sytuacja na torze zaczynała coraz wyraźniej przechylać się na stronę Motoru, który zyskiwał pewną kontrolę nad meczem. Znakomicie radził sobie Dominik Kubera, który po dwóch „trójkach”, w ósmym wyścigu zanotował jednak pechowy defekt. 26-latkowi zatarł się silnik.Można powiedzieć, iż szczęście w tym przypadku wynosiło zero, bo już w biegu piątym niespodziewany upadek Adama Bednara na punktowanej pozycji pomógł gościom wygrać bieg 4:2. Teraz sytuacja się zrównoważyła.
Obudził się także Bartosz Zmarzlik, który podobnie jak w poprzednim meczu w Toruniu oraz w swoim pierwszym starcie dziś przegrał start. Później jednak efektowną i skuteczną akcją na trasie pokonał zarówno Andrzeja Lebiediewa, jak i Martina Vaculika. Potwierdza się to o czym od początku sezonu mówi się w kontekście Stali Gorzów – o ile gorzej radzi sobie Oskar Paluch, to drużyna nie może liczyć na korzystny rezultat. Gorzowianin po czterech startach miał na swoim koncie zaledwie trzy oczka.
Po ósmym wyścigu doczekaliśmy się wreszcie pierwszego równania toru, bo od startu tego meczu takowego jeszcze nie było. W tym momencie jednak przewaga gości wynosiła już dziesięć punktów.
Żużel. Czego zabrakło Motorowi w Toruniu? Opiekun Koziołków wskazuje problem
Żużel. Mecz w Gorzowie opóźniony! Znów walczą z deszczem!
Zbyt duże dziury, by podjąć walkę
Bardzo dobrze to spotkanie rozpoczął Andrzej Lebiediew, jednak z czasem Łotysz stracił blask. Po pięciu punktach w dwóch swoich pierwszych biegach, były zawodnik Unii Leszno dorzucił do swojego dorobku już tylko 1, 1, 0,0.
Zawodzą także ponownie ci, po których przed sezonem spodziewano się znacznie więcej. Przed biegami nominowanymi Anders Thomsen i Martin Vaculik mieli na swoim koncie zaledwie jedno indywidualne zwycięstwo. W pojedynku z Drużynowymi Mistrzami Polski tak występ gwiazd uniemożliwia skuteczne przeciwstawienie się rywalowi.
Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy goście z Lubelszczyzny byli dziś do pokonania. W kratkę jeździł Fredrik Lindgren, który trójki przeplatał zerówkami. Po piorunującym początku meczu w drugiej fazie zawodów w pechowych okolicznościach zgasł Dominik Kubera. To wszystko jednak okazało się zbyt mało, by Stal mogła się skutecznie przeciwstawić. Po wpadce w pierwszym biegu nie do złapania był już król Jancarza – Bartosz Zmarzlik. Wyścigi nominowane jeszcze te przewagę powiększyły i ostatecznie Motor wygrał pewnie 54:36 na wyjeździe, co bez wątpienia jest imponującym wynikiem.
Żużel. Kubera w gorszej formie? Mówi o problemach w Toruniu
6. runda PGE Ekstraligi
Gezet Stal Gorzów – Orlen Oil Motor Lublin 36:54
Punktacja:
Gezet Stal: Martin Vaculik 13 (2,2,3,2,2,2), Mikołaj Krok ns, Leon Szlegiel ns, Andrzej Lebiediew 7 (3,2,1,1,0,0), Anders Thomsen 8+2 (2*, 1, 2, 2*,1,0), Oskar Chatłas 1 (0,1,-), Oskar Paluch 6 (2,w,0,1,2,1), Adam Bednar 1+1 (0,u,w,1*)
Orlen Oil Motor: Jack Holder 8+1 (1,2+1,1,3,1), Fredrik Lindgren 6 (0,3,0,3), Dominik Kubera 6 (3,3,d,w) , Mateusz Cierniak 10+1 (2+1,1,3,1,3), Bartosz Zmarzlik 13 (1,3,3,3,3), Wiktor Przyjemski 10+2 (3,3,2*,2*), Bartosz Bańbor 1 (1,d,) Bartosz Jaworski 0 (0)
Bieg po biegu:
1. KUBERA, Vaculik, Holder, Bednar 2:4
2. PRZYJEMSKI, Paluch, Bańbor, Chatłas 2:4 (4:8)
3. LEBIEDIEW, Thomsen, Zmarzlik, Lindgren 5:1 (9:9)
4. PRZYJEMSKI, Cierniak, Chatłas 1:5 (10:14)
5. KUBERA, Lebiediew, Cierniak 2:4 (12:18)
6. LINDGREN, Holder, Thomsen, Paluch 1:5 (13:23)
7. ZMARZLIK, Vaculik, Lebiediew 3:3 (16:26)
8. CIERNIAK, Thomsen, Paluch 3:3 (19:29)
9. VACULIK, Thomsen, Holder, Lindgren 5:1 (24:30)
10. ZMARZLIK, Przyjemski, Lebiediew 1:5 (25:35)
11. HOLDER, Vaculik, Cierniak, Lebiediew 2:4 (27:39)
12. LINDGREN, Paluch, Bednar, Jaworski 3:3 (30:42)
13. ZMARZLIK, Vaculik, Thomsen 3:3 (33:45)
14. CIERNIAK, Przyjemski, Paluch, Lebiediew 1:5 (34:50)
15. ZMARZLIK, Vaculik, Holder, Thomsen 2:4 (36:54)