Na pierwszy wyścig przyszło wszystkim czekać chwilkę, czyli dziesięć minut. Wpływ na to miała kapryśna pogoda i rozłożona na torze plandeka, konieczne więc było dodatkowe przygotowanie nawierzchni. Już na starcie rywalizacji podopieczni Rafała Okoniewskiego pokazali swoją dominację. Spod taśmy z pierwszego toru najlepiej ruszył Nazar Parnicki. W jego ślady poszedł Josh Pickering, dzięki czemu gospodarze cieszyli się z podwójnego zwycięstwa. W biegu juniorskim zaczęło się od niepożądanych atrakcji dodatkowych, czyli awarii taśmy startowej. Kiedy już młodzi zawodnicy ruszyli do walki, Kacper Teska wyszedł na prowadzenie, wyprzedził go jednak Antoni Mencel. Młody Skorpion nie mógł być pewny swojej pozycji, bo za jego plecami czaił się Kacper Mania, zdobył jednak dwa punkty. Trzeci wyjazd na tor padł łupem pary Cook-Zengota. W to wszystko próbował się wmieszać Francis Gusts, ale bez skutku. Bartosz Smektała na dobrze sobie znanym torze powalczył na koniec serii z Januszem Kołodziejem, jednak to Kołodziej był górą. Do mety o jeden punkt cięli się Kacprowie Mania i Teska. Kacper z Leszna wziął odwet na rywalu za wyścig juniorski i pozbawił go punktu. 18:6 to rezultat po czterech odsłonach rywalizacji.
W drugiej serii zawodów, przedłużonej do ósmego wyścigu, oglądaliśmy na początek dwa remisy. W piątej potyczce początkowo zanosiło się na podwójny triumf poznanian po świetnym starcie Ryana Douglasa, Bartosz Smektała dołączył do niego, popełnił jednak błąd, zostawiając miejsce dla Josha Pickeringa. Ten skwapliwie skorzystał z prezentu, zgarniając trójkę. Szymon Szlauderbach wystrzelił spod taśmy w szóstym wyjeździe na tor, ale nie z Grzegorzem Zengotą te numery! „Zengi” już po chwili przewodził stawce. W siódmym biegu to zawodnicy w żółtym i białym kasku pierwsi ruszyli do jazdy, ale musieli uznać wyższość najpierw Janusza Kołodzieja, a później Nazara Parnickiego. Na koniec tej części rywalizacji swoich chwil chwały doczekali się goście ze stolicy Wielkopolski. Ryan Douglas został triumfatorem, Bartosz Smektała jechał za jego plecami, pobłądził jednak, ustępując Grzegorzowi Zengocie. Mimo wszystko wynik tego biegu to 4:2 dla Hunters PSŻ, a po ośmiu 31:17 dla „Byków”.
Żużel. Są nowe wieści ws. Lahtiego! Wiadomo co z rozwiązaniem kontraktu!
Żużel. Wielki spór ważnych żużlowych działaczy! Chodzi o… cztery miliony?!
Dziewiąty wyścig to niejako kalka siódmego, bo oglądaliśmy w nim znów Janusza Kołodzieja i Nazara Parnickiego. Ponownie zajęli oni dwa pierwsze miejsca. Przeszkodzić chciał im Matias Nielsen, jednak w starciu z gigantami gospodarzy mógł wywieźć z tego tylko jeden punkt. W dziesiątej potyczce Eryk Jóźwiak zdecydował się na zastąpienie Francisa Gustsa Norickiem Blödornem. Okazał się to jednak nieudany manewr, bo prym wiedli Ben Cook i Josh Pickering. Kacper Teska próbował jeszcze początkowo nawiązać z nimi rywalizację, ale mu się to nie udało. Między prowadzącym duetem gospodarzy, a goniącymi ich gośćmi była duża odległość. Ta seria na 10:2 dla drużyny prowadzonej przez Rafała Okoniewskiego, prowadzącej już 41:19 po 2/3 spotkania.
Żużel. Tyle oczekuje promotor! Największe roszczenie w historii polskiego żużla
Po podniesieniu taśmy w jedenastej odsłonie zmagań to znów gospodarze prowadzili. Przedzielił ich jednak Bartosz Smektała. Triumfator dwunastej potyczki to Antoni Mencel. To on prowadził od początku tej rywalizacji. Josh Pickering musiał powalczyć z Szymonem Szlauderbachem, to Australijczyk wyszedł z tego z tarczą. Szlauderbach nie odpuszczał do końca, ale została dla niego tylko jednopunktowa zdobycz. Ostatni wyścig przed tymi nominowanymi to pierwszy od szóstego ścigania remis. Początkowo to poznanian oglądaliśmy na przedzie stawki. Grzegorz Zengota wykonał jednak swoje zadanie i wyprzedził ich. 53:25 to rezultat po 13 biegach.
Żużel. GKM odcina się od pikiety. Klub wydał oświadczenie
Czternasty wyjazd na tor to kolejny podwójny triumf ekipy z Leszna. Zagraniczny duet gości, Norick Blödorn i Francis Gusts, nie mieli wiele do gadania. Bartosz Smektała i Ryan Douglas zrewanżowali im się w ostatnim biegu, zwyciężając 5:1. Wobec tego rezultat meczu 59:31, bonus oczywiście zostaje w mieście Alfreda Smoczyka.
11.runda Metalkas 2.Ekstraligi
Fogo Unia Leszno-Hunters PSŻ Poznań 59:31 (pierwszy mecz 53:37, bonus Fogo Unia)
Fogo Unia: Nazar Parnicki 7+2 (3,2*,2*,1), Janusz Kołodziej 9 (3,3,3,-,-), Josh Pickering 9+3 (2*,3,2*,2*,0), Ben Cook 11+1 (3,d,3,3,2*), Grzegorz Zengota 11+1 (2*,3,2,3,1), Kacper Mania 2 (1,1,0,0), Antoni Mencel 9 (3,0,3,3)
Hunters PSŻ: Matias Nielsen 3+1 (1,1*,1,0,-), Szymon Szlauderbach 3 (0,2,0,1), Ryan Douglas 8+2 (0,2,3,1*,2*), Bartosz Smektała 9+1 (2,1*,1,2,3), Francis Gusts 1 (1,0,-,-,0), Kacper Teska 3 (2,0,1), Tobiasz Jakub Musielak 1 (0,1,0), Norick Blödorn 3 (0,2,1)
Bieg po biegu:
1. PARNICKI, Pickering, Nielsen, Douglas 5:1
2. MENCEL, Teska, Mania, Musielak 4:2 (9:3)
3. COOK, Zengota, Gusts, Szlauderbach 5:1 (14:4)
4. KOŁODZIEJ, Smektała, Mania, Teska 4:2 (18:6)
5. PICKERING, Douglas, Smektała, Cook (d) 3:3 (21:9)
6. ZENGOTA, Szlauderbach, Nielsen, Mencel 3:3 (24:12)
7. KOŁODZIEJ, Parnicki, Musielak, Gusts 5:1 (29:13)
8. DOUGLAS, Zengota, Smektała, Mania 2:4 (31:17)
9. KOŁODZIEJ, Parnicki, Nielsen, Szlauderbach 5:1 (36:18)
10. COOK, Pickering, Teska, Blödorn 5:1 (41:19)
11. COOK, Smektała, Parnicki, Nielsen 4:2 (45:21)
12. MENCEL, Pickering, Szlauderbach, Musielak 5:1 (50:22)
13. ZENGOTA, Blödorn, Douglas, Mania 3:3 (53:25)
14. MENCEL, Cook, Blödorn, Gusts 5:1 (58:26)
15. SMEKTAŁA, Douglas, Zengota, Pickering 1:5 (59:31)