Żużel. Prezes Polonii o starciu z Unią, barażach i przyszłości Brennana (WYWIAD)

4 godzin temu

Już w niedzielę rozpocznie się batalia o bezpośredni awans do PGE Ekstraligi – Abramczyk Polonia Bydgoszcz w pierwszym meczu finałowym podejmie u siebie Fogo Unię Leszno. Przed decydującymi meczami rozmawiamy ze sternikiem Gryfów, który opowiedział o dyspozycji drużyny przed finałem, wystrzale formy i przyszłości Toma Brennana, a także ewentualnych barażach.

Pańska drużyna dała popis w rewanżowym meczu z Cellfast Wilkami Krosno i wysłała sygnał do Leszna, iż powtórki z rundy zasadniczej może nie być. Czy uważa pan, iż Polonia jest teraz najmocniejszą wersją siebie w tym sezonie?

Na ten moment Polonia to drużyna, w której punktuje każdy zawodnik. Czy w meczu z Unią będzie inaczej niż w rundzie zasadniczej? Na to pytanie nie odpowiem. Oba zespoły są wyrównane pod względem sportowym. Leszno ma przewagę w formacji juniorskiej, bo Mencel i Mania są bardziej doświadczeni, ale wśród seniorów potencjał jest porównywalny.

Z Krosnem wszystko zagrało perfekcyjnie, ale czy tak samo będzie z Unią? Nie da się tego przewidzieć, bo wpływa na to pogoda, dyspozycja dnia czy sprzęt. Cieszymy się z awansu do finału, bo dla mnie – jako prezesa i właściciela – brak tego sukcesu byłby dużą porażką. Plan minimum został wykonany, ale walczymy o coś więcej. Od trzech lat staramy się o Ekstraligę i w tym roku również jest to nasz cel.

Języczkiem u wagi może być postawa Toma Brennana. Jego rozwój w Polonii na pewno imponuje. Ściągając Brytyjczyka do siebie miał pan nosa, iż może aż tak odpalić?

Szczerze? Nie. Rok temu, gdy zakontraktowaliśmy Soerensena na U24, jeździł on lepiej niż się spodziewaliśmy. Podpisując umowę z Brennanem, liczyłem, iż będzie punktował na podobnym poziomie. A on okazuje się na dziś zawodnikiem kompletnym. Potrafi odnaleźć się na każdym torze i zdobywa dużo punktów. To dla nas ogromna wartość dodana. jeżeli mamy takiego Brennana i resztę seniorów w formie, to możemy być tylko zadowoleni.

Żużel. Brennan kandydatem do jazdy w Ekstralidze?! „Decyzję trzeba będzie podjąć szybko”

Żużel. Polonia Bydgoszcz przeprowadzi transfery?! „W PGE Ekstralidze już się nie prześlizgają”

Patrząc na jego dyspozycję – nie chodzi panu po głowie zostawienie go na przyszły sezon, choćby w przypadku awansu?

Chodzi. Rozmawiamy z Tomem o przyszłości i obie strony chcą kontynuować współpracę. Trzeba to jeszcze dopiąć, ale on dobrze czuje się w klubie, chce się u nas dalej rozwijać i to wiele mówi. My także chcemy, żeby wciąż zdobywał punkty dla Polonii.

Obserwuje pan prawdopodobnie sytuację w Ekstralidze. W barażu znajdzie się Innpro ROW Rybnik albo Gezet Stal Gorzów. Gdyby Polonia musiała tam trafić, z kim wolałby pan się zmierzyć?

Mam nadzieję, iż do barażu nie dojdzie, ale jeżeli już, to nie chciałbym wybierać rywala. Obie drużyny są wyrównane. Wiadomo, iż Gorzów ma problemy, a Rybnik będzie chciał wykorzystać szansę. W Częstochowie ROW przegrał sześcioma punktami, a entuzjazm Piotra Śwista okazał się zbyt wczesny. W rewanżu Stal nie tylko nie odrobiła strat, ale jeszcze przegrała. Thomsen, Vaculik i Fajfer zawiedli, choć na swoim poziomie mogli to odwrócić. Jak mówiłem – dyspozycja dnia, pogoda, tor – to wszystko sprawia, iż trudno cokolwiek przewidzieć.

Czy pana zdaniem Unia Leszno to groźniejszy rywal niż Stal czy ROW?

Jako kibic – tak, oceniam Unię wyżej niż Gorzów i Rybnik. Ale patrząc chłodniej, to też drużyna ze swoimi problemami. Potrafili przegrać w Rzeszowie i w rewanżu długo się męczyli. Dlatego trudno jednoznacznie stwierdzić, kto jest tak naprawdę groźniejszy.

Rozmawiał JAKUB MRÓZ

Idź do oryginalnego materiału