Żużel. Obudził się w kluczowym momencie i znów błyszczy formą! Tungate: Ekstraliga to mój priorytet (WYWIAD)

5 godzin temu

Innpro ROW Rybnik był wyraźnie słabszy w pierwszym meczu o utrzymanie w PGE Ekstralidze i szanse rybniczan na pozostanie w elicie są już iluzoryczne. Jednym z nielicznych pozytywów w zespole Rekinów jest jednak forma Rohana Tungate’a. Australijczyk błyszczał w starciach ze Stelmet Falubazem, a także był liderem drużyny w meczu ze Stalą Gorzów. W rozmowie z nami 35-latek opowiada o szansach na utrzymanie, powrocie do dyspozycji na najważniejsze mecze i swojej przyszłości w Ekstralidze.

Mało kto spodziewał się, iż wasz zespół tak słabo wypadnie w starciu ze Stalą. Co było tego przyczyną?

Przed meczem część naszych zawodników źle odczytała tor. Podczas obchodu niektórzy stwierdzili, iż start jest twardy, co wysłało błędny sygnał do reszty. W efekcie część chłopaków pogubiła się i nie wiedziała, jakie ustawić przełożenia. A prawda była taka, iż trzeba było jechać na ustawieniach praktycznie takich samych, jak w całym sezonie w Rybniku. Największe różnice były jedynie w spotkaniu z Toruniem, w pozostałych mecze tor był bardzo podobny. Myślę, iż sprzeczne informacje sprawiły, iż kilku zawodników się pogubiło, a konsekwencją był słaby początek w naszym wykonaniu.

Przed rewanżem stoicie już w bardzo trudnej sytuacji. Czy czujesz, iż spadek ROW-u jest przesądzony?

Nie, absolutnie nie możemy tak mówić. Będzie bardzo ciężko, ale wciąż możemy odwrócić losy tego dwumeczu. Musimy walczyć – o wynik, o nasz klub.

Twoja postawa może jednak cieszyć. Wygląda na to, iż forma z początku sezonu wróciła w kluczowym momencie. Dużo zmian wprowadziłeś po rundzie zasadniczej?

Po dobrym starcie sezonu pojawiły się problemy – najpierw z silnikami, potem ze sprzęgłami. Trochę to trwało, zanim udało się to rozwiązać, ale bardzo ciężko nad tym pracowałem i zdążyliśmy tuż przed fazą play-down. To było dla mnie niezwykle ważne, bo wiedziałem, jak istotne są te mecze dla klubu i dla mnie samego. Chciałem zakończyć sezon na dobrym poziomie. Jeszcze mamy jeden mecz przed sobą, ale czuję, iż moja dyspozycja jest dużo lepsza.

Żużel. Dudek mówi o wprowadzeniu Aniołów do finału! „Minimum wykonane”

Żużel. Tor w Bydgoszczy spreparowany?! Prezes Unii o możliwej tragedii!

Udowodniłeś, iż Ekstraliga nie jest dla ciebie zbyt wysokim progiem. Czy w przyszłym sezonie też cię tu zobaczymy?

Wierzę, iż stać mnie na jazdę w Ekstralidze i to jest mój priorytet. przez cały czas mam nadzieję, iż będzie to możliwe z Rybnikiem. jeżeli jednak się nie uda i pojawią się oferty z innych klubów, chciałbym zostać na tym poziomie. W środku sezonu miałem bardzo trudny moment i wielu mnie już pewnie skreśliło. Ale jeżeli spojrzymy na moją średnią w play-down (prawie 2,2 pkt/bieg – przyp. red.), widać, iż potrafię się podnieść i w ważnych meczach zdobywać punkty.

Ostatnio twoje nazwisko łączone jest z Włókniarzem Częstochowa. Możesz to potwierdzić?

Osobiście z nikim z Częstochowy nie rozmawiałem. Takimi sprawami zajmuje się moja menedżerka.

A jeżeli nie znajdziesz klubu w Ekstralidze – rozważasz pozostanie w Rybniku?

Najpierw musimy skończyć sezon i zobaczyć, w której lidze ROW będzie startował. W Rybniku spędziłem naprawdę dobry czas i traktuję ten klub jak dom. Bardzo szanuję prezesa Mrozka, a w klubie z wypłatami nigdy nie ma problemów i są zawsze na czas, więc w tej kwestii nie mogę mieć żadnych zastrzeżeń.

Rozmawiał JAKUB MRÓZ

Idź do oryginalnego materiału