PRES Grupa Deweloperska Toruń pewnie pokonała na wyjeździe INNPRO ROW Rybnik 58:32. Zimny prysznic dla beniaminka PGE Ekstraligi. Gospodarzom nie pomogła choćby zmiana w składzie w postaci powołania na mecz Gleba Czugunowa. Rosjanin z polskim paszportem świetnie wszedł w mecz, ale im dalej w las, tym było tylko gorzej.
W pierwszym meczu najlepiej spod taśmy wyszedł Patryk Dudek, który od razu objął prowadzenie i skutecznie zamknął ataki Tungate’a. Rybniczanin jechał tuż za jego plecami, jednak nie znalazł sposobu, by przeprowadzić skuteczny atak. Cała czwórka jechała blisko siebie, ale bez zmian pozycji — wszyscy przy krawężniku. Pierwsze punkty dla Torunia.
Bieg numer 2 to rewelacyjny start pary ROW-u Rybnik, która świetnie rozegrała pierwszy łuk i wysunęła się na podwójne prowadzenie. Lewandowski próbował atakować Trześniewskiego po wewnętrznej, ale zabrakło mu prędkości, by przeprowadzić skuteczny manewr. Mocna odpowiedź rybniczan i prowadzenie w meczu 7:5.
Komentuje przebudzenie Pawlickiego. „Może wreszcie wyciągnął wnioski”
W gonitwie trzeciej dużo działo się w pierwszym łuku. Najpierw Pedersen próbował objechać Sajfutdinowa po szerokiej, później Holder wciskał się po kredzie. Żaden z nich nie zdołał jednak go wyprzedzić. W dalszej części biegu Pedersen został twardo zaatakowany przez Lamberta — doszło choćby do kontaktu. Brytyjczyk skutecznie wyszedł z tej walki i dowiózł cenny jeden punkt. Toruń wyrównał stan meczu.
Bieg czwarty to kapitalna akcja Gleba Czugunowa. Zawodnik ROW-u napędzał się po zewnętrznej i już na koniec pierwszego okrążenia wyprzedził Michelsena tuż przy bandzie. Niestety dla gospodarzy, Trześniewski gwałtownie stracił trzecią pozycję i zamiast 4:2, padł remis.
W wyścigu piątym dużo zimnej krwi wykazał Michelsen, który po starcie zamknął rywali i spokojnie pognał po trzy punkty. Kvech jeszcze na pierwszym okrążeniu próbował atakować Pludrę, ale zawodnik ROW-u świetnie się bronił. Później Czech musiał odpierać napór Holdera. Torunianie znów lepsi i znów obejmują prowadzenie, którego nie oddali już do końca spotkania.
W biegu numer 6 mieliśmy mnóstwo zamieszania! Już na pierwszym łuku doszło do upadku Patryka Dudka – zrobiło się bardzo ciasno i zawodnik torunian nie miał wyjścia, musiał „odlecieć” z motocykla. Na szczęście wstał o własnych siłach. W powtórce Pedersen próbował zablokować Lamberta, ale popełnił błąd, zostawiając lukę, z której natychmiast skorzystał zarówno Brytyjczyk, jak i Dudek. Goście z Torunia powiększają przewagę, zdobywając podwójne zwycięstwo.
Gonitwa siódma Emil Sajfutdinow od startu był nieuchwytny. Gleb Czugunow próbował znaleźć optymalną ścieżkę, ale tym razem nie miał tyle prędkości, co w biegu czwartym.
Problemy Mateusza Cierniaka. Co się dzieje?
Bieg 8 – po raz kolejny to goście rozdają karty. Michelsen od startu nie pozostawił złudzeń i pewnie wygrał wyścig. Kvech, mimo ataków doświadczonego Pedersena, utrzymał się na drugiej pozycji, co oznacza kolejne podwójne zwycięstwo dla Torunia. Rybniczanie mieli coraz większy problem.
Wyścig dziewiąty Dudek znowu pokazał klasę – wyszedł na prowadzenie i kontrolował bieg od początku do końca. Za jego plecami długo utrzymywała się para ROW-u, ale Robert Lambert zdołał najpierw wyprzedzić Czugunowa, a potem był bardzo blisko ogrania jeszcze Tungate’a na samej mecie.
Dominacja klubu z Torunia trwa. Gonitwa dziesiąta bez większej historii – torunianie pewnie wygrywają 5:1, powiększając swoją przewagę do aż 16 punktów. Są już o krok od wyjazdowego zwycięstwa w Rybniku.
Zaskakujący obrót spraw w Lesznie. To jeszcze nie koniec?
Bieg 11- torunianie nie zatrzymują się choćby na moment. Kolejne pewne podwójne zwycięstwo, które przypieczętowało ich wyjazdowe zwycięstwo. ROW Rybnik bezradny wobec świetnie spasowanej pary gości – mecz rozstrzygnięty na cztery biegi przed końcem.
Wyścig 12 to drobna ulga dla gospodarzy. Lambert po starcie zostawił nieco miejsca na wyjściu z pierwszego łuku, co wykorzystał Tungate i objął prowadzenie. Brytyjczyk jednak gwałtownie się zrewanżował – już na koniec pierwszego okrążenia odzyskał prowadzenie. Bieg bez większych emocji później.
Gonitwa trzynasta Świetny start Pedersena, który pewnie wygrał wyścig. Gonić próbowali go Sajfutdinow i Kvech, ale bez skutku.Rybniczanie w końcówce walczą indywidualnie, jednak różnica punktowa przez cały czas bardzo wysoka. Na tablicy wyników przed biegami nominowanymi 29:49.
W pierwszym z biegów nominowanych 5:1 dla gości, w ostatniej gonitwie dnia 4:2 również dla przyjezdnych. Ostateczny wynik meczu 58:32.
Ogromne wydatki faworyta ligi. Na jaw wychodzą nowe informacje
INNPRO ROW RYBNIK (32): Rohan Tungate 10+1 (2, 1*, 2, 1, 2, 2); Gleb Czugunow 6 (3, 2, 0, w, 1); Kacper Pludra 2 (0, 2, 0); Chris Holder 3 (2, 0, 1, 0, 0); Nicki Pedersen 5 (0, 1, 1, 3, d); Paweł Trześniewski 2+1 (2*, 0, 0); Maksym Borowiak 4 (3, 0, 1)
PRES GRUPA DEWELOPERSKA Toruń (58): Patryk Dudek 12+1 (3, 2*, 3, 3, 1); Robert Lambert 11 (1, 3, 1, 3, 3); Jan Kvech 6+1 (1, 1, 2*, 2); Mikkel Michelsen 13+1 (2, 3, 3, 2*, 3); Emil Sajfutdinow 12 (3, 3, 3, 1, 2); Krzysztof Lewandowski 4+2 (1, 1*, 2*); Antoni Kawczyńśki 0 (0, -, w); Oskar Rumiński 0 (0);
Bieg po biegu:
1. Dudek, Tungate, Kvech, Pludra – 2:4 – (2:4)
2. Borowiak, Trześniewski, Lewandowski, Kawczyński – 5:1 – (7:5)
3. Sajfutdinow, Holder, Lambert, Pedersen – 2:4 – (9:9)
4. Czugunow, Michelsen, Lewandowski, Trześniewski – 3:3 – (12:12)
5. Michelsen, Pludra, Kvech, Holder – 2:4 – (14:16)
6.Lambert, Dudek, Pedersen, Borowiak – 1:5 – (15:21)
7. Sajfutdinow, Czugunow, Tungate, Rumiński – 3:3 – (18:24)
8. Michelsen, Kvech, Pedersen, Trześniewski – 1:5 – (19:29)
9. Dudek, Tungate, Lambert, Czugunow – 2:4 – (21:33)
10. Sajfutdinow, Lewandowski, Holder, Pludra – 1:5 – (22:38)
11. Dudek, Michelsen, Tungate, Holder – 1:5 – (23:43)
12. Lambert, Tungate, Borowiak, Kawczyński (w/u) – 3:3 – (26:46)
13. Pedersen, Kvech, Sajfutdinow, Czugunow (w/u) – 3:3 – (29:49)
14. Lambert, Sajfutdinow, Czugunow, Holder – 1:5 – (30:54)
15. Michelsen, Tungate, Dudek, Pedersen (d/4) – 2:4 – (32:58)
GKM zatrzyma wielki talent? Kończy mu się kontrakt