Żużel. Mrozek wszystkich zaskoczył. Chodzi o Drabika i ROW Rybnik (ANALIZA)

7 godzin temu

Krzysztof Mrozek, prezes INNPRO ROW-u Rybnik, kontraktując Maksyma Drabika, miał strzelić sobie w kolano. Zimą wiele osób zastanawiało się, po co skazywany na spadek beniaminek PGE Ekstraligi sprowadza zawodnika, który w ostatnich latach „słynął” głównie z trudnego charakteru, co najwyżej średnich relacji z kolegami, sztabem szkoleniowym i jazdą poniżej nieprzeciętnego potencjału. To miał być gwóźdź do trumny. Teraz Mrozek może triumfować. Razem z trenerem Piotrem Żyto odzyskał Drabika dla żużla, a to zwiększa szanse ROW-u na uratowanie ligowego bytu.

27-letni Drabik w listopadzie zamienił Częstochowę na Rybnik po najgorszym sezonie w karierze, zakończonym jeszcze sporem o część pieniędzy za przygotowanie do sezonu. Mrozek już na początku marca w rozmowie z Interią rzucił, iż ten zawodnik będzie liderem ROW-u. – Zobaczycie, iż to się uda – podkreślił odważnie. Kibice nie dowierzali w te słowa. Jeszcze większy był szok, gdy rybniczanie wyznaczyli go na kapitana drużyny. Wydawało się, iż od momentu dopingowej wpadki Drabik ma wszystkie cechy przeciwne. A jednak, Mrozek miał rację, choć początek rozgrywek wskazywał na to, iż działacz się pomylił.

Dłoń Pawlickiego po wypadku wygląda strasznie. Pokazał zdjęcie

Dwa pierwsze ligowe występy Drabika w barwach ROW-u, to tylko 6+2 i 5+1. Trener Piotr Żyto na dwie następne kolejki odstawił go od składu, aby żużlowiec mógł w spokoju poukładać sobie sprawy sprzętowe. Gdy wrócił, jest nie do poznania. Przywozi dwucyfrówkę za dwucyfrówką. Na motocyklu prezentuje się imponująco, jak za swoich najlepszych czasów. Jest liderem ROW-u. W ośmiu tegorocznych meczach wykręcił średnią biegową 2,067. jeżeli jednak z obliczeń wykreślimy dwa przeciętne pierwsze spotkania, to średnia Polaka wynosi 2,257. Tak mocny jeszcze nigdy nie był.

W niedzielę Drabik poprowadził ROW do pokonania Włókniarza, zdobywając 14 punktów. Po meczu w Magazynie PGE Ekstraligi na antenie Canal+ pochwał nie szczędzili mu: Gleb Czugunow i Piotr Żyto. – Oczywiście, ma szybki sprzęt i dobrze jest dopasowany, ale widać po nim, iż sam jest w formie jako zawodnik. Ma dużo energii, chęci do jazdy. Widać, iż od pewnego czasu bawi się jazdą, od paru dobrych kolejek. Wydaje mi się, iż wszystko u niego gra. Miał nowy team, na początku sezonu pewnie musiał pewne rzeczy podogrywać. Widać, iż chłopacy, którzy teraz z nim pracują, są za nim i mają dobre relacje. Wszystko się poukładało – mówił Czugunow.

Transfer Lidseya do Metalkas 2. Ekstraligi. Co dalej z zawodnikami GKM-u?

Kilka minut później trener Piotr Żyto dodał, iż Drabik wykonuje doskonałą robotę nie tylko na torze, ale też w… parku maszyn, co do tej pory się nie zdarzało. – Podtrzymywał wszystkich na duchu, mówił „chłopaki jedziemy, jeszcze nic się nie skończyło, walczymy dalej”. Wyglądało to bardzo fajnie, w końcu osiągnęliśmy sukces – zdradzał szkoleniowiec ROW-u. Żyto w dniu meczu z Włókniarzem obchodził 63. urodziny. – Na odprawie poprosiłem go jako kapitana, żeby zrobili dla mnie prezent. Maks powiedział, iż się postarają. Dla mnie pojechał perfekcyjnie – podkreślał Żyto.

Z czasem Drabik wyszedł do dziennikarzy. Pierwszy wywiad udzielony Julii Pożarlik z Canal+ odbił się szerokim echem, gdy wypalił, iż w ROW-ie nie ma żadnych relacji i iż powodem jest nadmiar zawodników w składzie. Wcześniej w podobnym tonie o rywalizacji o skład wypowiadali się: Rohan Tungate czy Nicki Pedersen. Zupełnie odmienną wersję na początku sezonu dziennikarzom przekazywali trener i prezes. W trakcie meczu z częstochowianami, po wyrzuceniu ze składu Nickiego Pedersena, klimat w zespole się ocieplił.

Co z przyszłością zawodnika Unii Tarnów? „Chcę, żeby ktoś mnie zauważył” (WYWIAD)

Maksym Drabik po powrocie do składu ROW-u Rybnik:
– Włókniarz (wyjazd) – 10 w sześciu startach
– Sparta (dom) – 11+1 w sześciu startach
– Falubaz (wyjazd) – 13+1 w sześciu startach
– Falubaz (dom) – 13+1 w sześciu startach
– Sparta (wyjazd) – 14+1 w sześciu startach
– Włókniarz (dom) – 14 w pięciu startach

Dudek znów jest wielki. Zawodnik odpowiada: To takie gadanie

Hitowy transfer. Przyjemski nie chce za dużo mówić o powrocie do Polonii

Idź do oryginalnego materiału