Spory pech spotkał Jacka Holdera już w pierwszym biegu finału. Australijczyk, jadąc na drugiej pozycji, upadł bez kontaktu z rywalem i został wykluczony. Powtórka należała oczywiście do gospodarzy. Świetnie ze startu wyszedł Patryk Dudek, a za nim znalazł się Jan Kvech. Czech dzielnie bronił się przed napierającym Dominikiem Kuberą, ale ostatecznie ustąpił, dając się wyprzedzić „Koziołkowi”. O punkty walczyli też młodzieżowcy. Dobry start zaliczył Antoni Kawczyński, wypychając rywali na szeroką. Z tego starał się skorzystać Mikołaj Duchiński, wchodząc z krawężnika. Na moment znalazł się tuż za swoim kolegą, ale gwałtownie minęli go rywale. Duchiński nie odpuszczał i podczas ostatniego okrążenia skutecznie wyprzedził Bartosza Bańbora. W trzecim wyścigu ciekawych akcji nie brakowało, a na torze pojawił się Bartosz Zmarzlik. Mistrz świata od początku musiał gonić Mikkela Michelsena, który spokojnie objął prowadzenie. Wydawało się, iż Duńczyk odjedzie daleko, ale we właściwym momencie Zmarzlik przeprowadził efektowny atak, ratując remis dla drużyny. Pierwszą serię startów gospodarze zakończyli podwójnym uderzeniem. Mateusz Cierniak i Wiktor Przyjemski próbowali powstrzymać Roberta Lamberta, ale dzięki dużej torowej inteligencji Brytyjczyk gwałtownie dołączył do Mikołaja Duchińskiego, a Toruń po czterech biegach prowadził 16:8.
Lublinianie po słabym początku gwałtownie przeszli do szachów taktycznych. W piątym wyścigu za Mateusza Cierniaka wystartował Bartosz Zmarzlik. To zmiana, która się opłaciła – 30-latek dowiózł drugą „trójkę” z rzędu. Na dystansie dobrze spisał się Dominik Kubera, pokonując Kvecha i zapewniając zespołowi pierwszy biegowy triumf. W kolejnym biegu Jack Holder pokazał, co znaczy walka do samego końca. Australijczyk do ostatnich metrów atakował Emila Sajfutdinowa, ale przegrał rywalizację o włos. Sympatycy Torunia w siódmej gonitwie wreszcie zobaczyli najlepiej punktującą parę w lidze – Patryka Dudka i Roberta Lamberta. „Duzers” z dużą przewagą pokonał Zmarzlika, a Lambert próbował zrobić to samo. Przez chwilę wydawało się, iż Brytyjczyk zaskoczy trybuny, ale nie przebił się przez defensywę lidera gości.
Po przerwie Emil Sajfutdinow zaprosił wszystkich na prawdziwy rollercoaster emocji. Najlepiej wystartował, ale na wyjściu z łuku popełnił błąd i spadł na trzecie miejsce. Bez chwili wahania ruszył w pogoń. Najpierw minął Cierniaka, a na ostatnim okrążeniu z gracją wyprzedził Kuberę, doprowadzając do remisu. W następnym wyścigu ponownie na torze pojawiła się para Dudek–Lambert. Polak jak zwykle ruszył daleko do przodu, a Lambert musiał zmierzyć się z „Koziołkami”. Brytyjczyk miał momenty, w których mógł pokonać Jacka Holdera, ale brakowało mu prędkości potrzebnej do zdobycia punktu. Podobnie jak Dudek, choćby przy jeździe na najwyższych obrotach nie tracił Bartosz Zmarzlik. Samodzielnie zwyciężył nad Kvechem i Michelsenem, utrzymując osiem punktów straty swojej drużyny.
Czwartą serię startów lepiej rozpoczęli zawodnicy z Torunia. Michelsen i Holder stoczyli elektryzującą walkę o trzy punkty, ale zwycięsko wyszedł z niej Duńczyk. Pierwszą indywidualną porażkę musiał przyjąć Patryk Dudek, choć udało mu się wyprzedzić Fredrika Lindgrena. Szwed pojawił się ponownie w dwunastej odsłonie finału. Po starcie z pierwszego pola stracił panowanie nad motocyklem na pierwszym łuku, powodując upadek Antoniego Kawczyńskiego, tuż przed Janem Kvechem. Arbiter nie miał wątpliwości i wykluczył Lindgrena. Osamotniony Bartosz Bańbor był blisko pokrzyżowania planów gospodarzy na powiększenie prowadzenia. Przez większość biegu jechał przed rywalami, ale nie spodziewał się, co go czeka. Na drugim łuku trzeciego okrążenia Kvech i Kawczyński wjechali pod juniora Motoru, wprowadzając zamieszanie w obozie gości. W trzynastym biegu torunianie jeszcze bardziej powiększyli przewagę, osiągając aż szesnaście punktów różnicy. „Anioły” znakomicie ograły Zmarzlika, ale pozwoliły Kuberze rozdzielić swoją parę.
Ostatnie dwa wyścigi były okazją dla lublinian na zmniejszenie strat przed rewanżem. W czternastym biegu Dominik Kubera nie dał złudzeń i sięgnął po trzy punkty. Trzecie miejsce próbował utrzymać Jack Holder, ale Sajfutdinow dysponował większą prędkością i zdołał go wyprzedzić. Piętnasty wyścig padł łupem Patryka Dudka i Mikkela Michelsena, którzy przypieczętowali zwycięstwo drużyny z przewagą osiemnastu punktów.
17. kolejka PGE Ekstraligi:
PRES Grupa Deweloperska Toruń – Orlen Oil Motor Lublin 54:36
PRES Toruń: 9. Patryk Dudek 13 (3,3,3,1,3), 10. Robert Lambert 8+1 (2*,1,0,3,2), 11. Jan Kvech 5+1 (1,0,1*,3), 12. Mikkel Michelsen 10 (2,2,2,3,1), 13. Emil Sajfutdinow 9+2 (1*,3,3,1,1*), 14. Mikołaj Duchiński 4 (1,3,0), 15. Antoni Kawczyński 5+1 (3,0,2*), 16. Krzysztof Lewandowski
Orlen Oil Motor Lublin: 1. Jack Holder 5+1 (w,2,1*,2,0), 2. Fredrik Lindgren 3+1 (0,1*,2,0,w), 3. Dominik Kubera 10 (2,1,2,2,3,0), 4. Mateusz Cierniak 2+1 (1-,1*,-,-), 5. Bartosz Zmarzlik 13 (3,3,2,3,0,2), 6. Wiktor Przyjemski 2 (2,0,-), 7. Bartosz Bańbor 1 (d,0,0,1), 8. Bartosz Jaworski
Bieg po biegu:
1. DUDEK, Kubera, Kvech, Holder (w) – 4:2
2. KAWCZYŃSKI, Przyjemski, Duchiński, Bańbor (d) – 4:2 (8:4)
3. ZMARZLIK, Michelsen, Sajfutdinow, Lindgren – 3:3 (11:7)
4. DUCHIŃSKI, Lambert, Cierniak, Przyjemski – 5:1 (16:8)
5. ZMARZLIK, Michelsen, Kubera, Kvech – 2:4 (18:12)
6. SAJFUTDINOW, Holder, Lindgren, Kawczyński – 3:3 (21:15)
7. DUDEK, Zmarzlik, Lambert, Bańbor – 4:2 (25:17)
8. SAJFUTDINOW, Kubera, Cierniak, Duchiński – 3:3 (28:20)
9. DUDEK, Lindgren, Holder, Lambert – 3:3 (31:23)
10. ZMARZLIK, Michelsen, Kvech, Bańbor – 3:3 (34:26)
11. MICHELSEN, Holder, Dudek, Lindgren – 4:2 (38:28)
12. KVECH, Kawczyński, Bańbor, Lindgren – 5:1 (43:29)
13. LAMBERT, Kubera, Sajfutdinow, Zmarzlik – 4:2 (47:31)
14. KUBERA, Lambert, Sajfutdinow, Holder – 3:3 (50:34)
15. DUDEK, Zmarzlik, Michelsen, Kubera – 4:2 (54:36)