Żużel. Młody Stalowiec nie chce być tylko rezerwowym. „Moim celem jest jazda”

1 tydzień temu

Vilads Nagel nie chce godzić się z rolą rezerwowego w składzie ebut.pl Stali Gorzów. 17-letni Duńczyk stawia na regularną jazdę, aby móc zdobywać doświadczenie. W pomeczowej rozmowie z naszym portalem przyznał, iż coraz to lepiej mu idzie ze startami, ale zdecydowanie preferuje walkę na dystansie.

Ultrapur Start Gniezno kontaktował się z ebut.pl Stalą Gorzów odnośnie wypożyczenia zawodnika z U24 Ekstraligi. Gnieźnianie zastanawiali się nad dwoma zawodnikami. Vilads Nagel oraz Adam „Bubba” Bednar byli brani pod uwagę, ale ostatecznie gorzowianie wypuścili Duńczyka do pierwszej stolicy. Choć nie miał on zbyt wielu okazji do pojawienia się na torze, 17-latek dawał z siebie wszystko.

Niedzielny finał z Unią Tarnów był prawdziwym sprawdzianem dla zawodników z przeciętną reakcją startową. Do takich należy Nagel, który zdecydowanie lepiej prezentował się na dystansie. Jak sam opowiada, zdecydowanie lepiej jest mu się ścigać niż startować spod taśmy. – Tak, starty nie są moją mocną stroną. Cały czas nad tym pracujemy, a przez ostatnie kilka tygodni zrobiłem postęp. Wiesz, ja lubię ścigać. w tej chwili czerpię euforia z jazdy, ale przez cały czas potrzebuję pracować – mówi żużlowiec po zakończonych zawodach.

Żużel. Ledwo awansował, a już odchodzi! Jest pierwsze rozstanie z ROW-em!

Stal Gorzów zbudowała bazę dla młodych żużlowców, którzy pragną rozwijać się w polskich rozgrywkach. Klub posiada kilku zawodników spoza Polski, których marzeniem jest jazda na żużlu. Nagel się do nich zalicza i nie ukrywa, iż dla niego najważniejsza jest jazda. Zatem nie wyklucza potencjalnego wypożyczenia na takiej samej zasadzie, co do gnieźnieńskiego Startu. – Chcę robić małe kroki, a nie spieszyć się ze wszystkim. Moim celem jest jazda i nie chcę być rezerwowym. Będę szukał możliwości jazy w 2. Lidze bądź gdzieś indziej.

Niektóre kluby z Wielkiej Brytanii rozpowiadały plotki, iż 17-latek byłby zainteresowany dołączeniem do struktur brytyjskiego żużla. Sam żużlowiec dementuje zainteresowanie nowym krajem, ale nie zamyka się na taki pomysł w przyszłości. – Nie mam pojęcia. Na pewno nie teraz czy w przyszłym sezonie, ale nigdy nie mów nigdy. To naprawdę trudne jeździć do Wielkiej Brytanii i potem startować w Polsce czy Danii. Zobaczymy – dodaje z przekonaniem.

Żużel. Piłkarski świat reaguje na finał Polonia-ROW! Boniek smutny, Podolski się cieszy

Żużel. Trener Fajfer nie ukrywa rozczarowania. Co poszło nie tak?

Duńczyk żyje i trenuje w Polsce, czasami wyjeżdżając na zawody do Danii. Jego marzeniem jest zostanie żużlowcem i rozumie, na jakie poświęcenia trzeba się zdecydować. – Mieszkam z Mathiasem Pollestadem. To coś nowego przyjechać do Polski i mieszkać jedynie z nim. Nie powiedziałbym, iż mi się to podoba. To przez cały czas Polska, wszystko tu jest nowe i nie rozumiem, co każdy mówi. Jest ciężko, ale się przyzwyczajam – kończy.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału