Żużel. Mission impossible przed Włókniarzem? „Nie ma co opowiadać bajek”

2 dni temu

Piotr Pawlicki i Jason Doyle to były bez wątpienia największe armaty Włókniarza w tegorocznych rozgrywkach. Dzięki nim częstochowianie przez chwilę mieli chrapkę na coś więcej niż walkę o utrzymanie, ale kontuzje storpedowały ich marzenia. Fani spod Jasnej Góry liczyli, iż uda się zatrzymać choćby jednego z nich. Niestety tak się nie stało.

– Nie ma co ukrywać, iż słowa to jedno, a między nimi wszystko i tak było już praktycznie jasne. I tak to mniej więcej wyglądało. Nie mam jednak do nikogo żadnych pretensji. To profesjonalni zawodnicy. choćby gdy wiedzieli, iż odejdą i mieli już plan na sezon 2026, do każdego meczu podchodzili w pełni przygotowani i robili wszystko, by dać Włókniarzowi jak najlepszy wynik – przyznał Mariusz Staszewski na łamach „Tygodnika Żużlowego”.

Żużel. Władze winne słabości Włókniarza?! Apeluje o powrót Rosjan!

Żużel. Dudek odpowiedział na słowa Golloba. Nie boi się jazdy na Narodowym

Mało tego, z zespołem po pięciu sezonach pożegnał się Kacper Woryna, a także odsunięto z Włókniarza Wiktora Lamparta. Jedynym seniorem na pokładzie został więc Mads Hansen. Luki uzupełnili zawodnicy, którzy mieli swoje problemy w okresie 2026, a drużynie brakuje wyraźnego lidera.

– Nie ma co opowiadać bajek. Myślę, iż od dłuższego czasu karty były rozdane. kilka mogłem na to poradzić, choć naprawdę bardzo chciałem. Jakaś tam opinia krążyła o Włókniarzu i te rozmowy szły po prostu bardzo ciężko – dodał szkoleniowiec Włókniarza.

Żużel. Unia Leszno zdecydowała! Dwóch następców Kryjoma!

Żużel. W Gnieźnie są dobrej myśli. „Nie będzie odpuszczania”

Częstochowianie przez wielu skazywani są na spadek. Mariusz Staszewski nie zamierza jednak składać broni przed sezonem i zrobi wszystko, co w jego mocy, by utrzymać PGE Ekstraligę dla Włókniarza.

– Nie jestem osobą, która jak widzi kłopoty czy jakieś wyzwania, to od nich ucieka. Mam świadomość, iż roboty czeka mnie bardzo dużo i możliwość do wykazania się w Częstochowie będę miał znacznie większe niż w jakimkolwiek innym klubie. Dałem słowo, iż zostaję, dałem słowo, iż podejmujemy wyzwanie i walkę. I na ten moment będę się tego trzymał – przyznał.

Idź do oryginalnego materiału