Żużel. Lejonen Gislaved mistrzem Szwecji! Musieli długo czekać na złoty medal

3 godzin temu

Lejonen Gislaved pokonał Dackarnę Malilla 49:41 w rewanżu finału Bauhaus Ligan i został drużynowym mistrzem Szwecji. Lwy zdobyły trzeci tytuł w historii i pierwszy od 2009 roku. Fenomenalny występ zanotował Dominik Kubera, który wystąpił w 4 biegach i zapisał na swoim koncie 11 punktów i bonus.

W zdecydowanie lepszej sytuacji po pierwszym meczu był Lejonen. Ekipa z Gislaved wygrała wyjazdowe spotkanie 47:43.

Już w pierwszym biegu ta przewaga wrosła. Świetnie wystartował Dominik Kubera, ale najciekawiej było za sprawą Mateusza Cierniaka. 22-latek zbudował dużą prędkość bliżej bandy i minął obu rywali, a ostatecznie bieg zakończył na pierwszym miejscu. Dało to bardzo pewne 5:1. Odpowiedź ze strony Dackarny przyszła błyskawicznie. Duet Douglas – Jonasson dobrze wyszedł ze startu i mimo ataków Henrikssona dowieźli do mety 5 punktów. Oznaczało to remis po 2. biegach. Trzeci wyścig padł łupem Rasmusa Jensena, który na pierwszym okrążeniu wcisnął się pod łokieć Olivera Berntzona. W tej gonitwie słabo zaprezentował się Daniel Bewley. Dużą niespodzianką zakończyła się pierwsza seria. Najlepsze lata przypomniał sobie Tomas H. Jonasson. Szwed bardzo dobrze wystartował i pewnie triumfował, a iż za jego plecami dojechał Andrzej Lebiediew to Dackarna ponownie wygrała 5:1. Oznaczało to remis w dwumeczu.

Kolejne zaskoczenie miało miejsce w 5. wyścigu. Wówczas świetnie zaprezentował się Sammy Van Dyck. Bardzo dobrze wystartował, a następnie bronił się przed Danielem Bewley’em. Dojechał jako drugi za plecami Dominika Kubery, dzięki czemu Lejonen triumfował 5:1. Następna gonitwa padła łupem odmienionego Brady’ego Kurtza. Australijczyk na drugim łuku przy krawężniku minął Olivera Berntzona i wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał. W tym samym czasie Bartosz Zmarzlik wyprzedził Timo Lahtiego, co oznaczało remis. Gospodarze bardzo mocno zakończyli drugą serię startów. Już po pierwszym łuku na czele byli Dominik Kubera i Mateusz Cierniak. Polacy dowieźli pewne 5:1 i po 7. biegu było 23:19. Cały czas słabo prezentował się Daniel Bewley, który po 3 startach miał na koncie zaledwie 2 punkty. Na zupełnie innym biegunie był Dominik Kubera, który był niepokonany.

Żużel. Duńczyk żegna się z drużyną! „Ekstraliga będzie dla mnie zbyt dużym wyzwaniem”

Żużel. Kolejne osłabienie Sparty! W Lublinie bez ważnego zawodnika

Tak jak zakończyli serię tak rozpoczęli kolejną. Duet Zmarzlik – Berntzon już po wyjściu z pierwszego łuku byli na prowadzeniu i dowieźli bardzo pewne 5:1. Od tej pory rozpoczęły się manewry taktyczne. Za Timo Lahtiego wystartował Ramsus Jensen. Ta zmiana okazała się nietrafiona. Duńczyk jechał na 4. miejscu, a ostatecznie zanotował defekt. Jego kolega z drużyny Brady Kurtz rozdzielił parę, więc było 4:2. Gospodarze byli coraz bliżej złota. Goście starali się opóźnić koronację nowych mistrzów i w biegu 10. wyszli na podwójne prowadzenie. Na taki obrót spraw nie godził się Mateusz Cierniak. Polak na trzecim okrążeniu minął bliżej krawężnika Ryana Douglasa, jednak Andrzej Lebiediew był już za daleko. 4:2 dla Dackarny dało wynik 34:26.

Ekipa z Malilli nie składała broni i cały czas walczyła. W ramach rezerwy taktycznej wystąpił Andrzej Lebiediew i razem z Rasmusem Jensenem podwójnie pokonał Bartosza Zmarzlika i Kacpra Worynę. Dalsze odrabianie strat zablokował Dominik Kubera, który dalej był niesamowicie skuteczny. Ponownie dobrze wystartował i nie oddał prowadzenia do mety. Za jego plecami dojechali rywale, więc było 3:3. Gospodarze przypieczętowali złoto jeszcze przed biegami nominowanymi, a dokładniej zrobili to Polacy. Mateusz Cierniak i Kacper Woryna okazali się lepsi od Rasmusa Jensena i Andrzeja Lebiediewa. Oznaczało to, iż zespół Lejonen Gislaved został mistrzem Szwecji!

W 14. biegu nowi mistrzowie posłali do boju rezerwowych. W tym wyścigu najlepszy okazał się Daniel Bewley. Na trasie Ryana Douglasa minął Casper Henriksson, dlatego gonitwa zakończyła się wynikiem 4:2. Ostatni bieg sezonu Bauhaus Ligan to także triumf gospodarzy 4:2. Wygrał Bartosz Zmarzlik, ale cały czas musiał uważać na atakującego go Andrzeja Lebiediewa. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 49:41.

Lejonen Gislaved – Dackarna Malilla 49:41

Lejonen: Mateusz Cierniak 11+1 (3,2*,2,3,1), Dominik Kubera 11+1 (2*,3,3,3), Oliver Berntzon 6+1 (2,2,2*,0), Bartosz Zmarzlik 9+2 (1*,1*,3,1,3), Kacper Woryna 6+1 (1,3,0,2*), Casper Henriksson 4 (1,0,1,2), Sammy Van Dyck 2+1 (0,2*,0,0)

Dackarna: Brady Kurtz 7+1 (1,3,2,1*,0), Timo Lahti 0 (0,0,-,-), Rasmus Jensen 6+1 (3,0,d,2*,1), Daniel Bewley 7 (0,1,1,2,3), Andrzej Lebiediew 11+1 (2*,1,3,3,0,2), Ryan Douglas 5 (3,0,1,1), Tomas H. Jonasson 5+1 (2*,3,0)

Bieg po biegu:

1. Cierniak, Kubera, Kurtz, Lahti 5:1

2. Douglas, Jonasson, Henriksson, Van Dyck 1:5 (6:6)

3. Jensen, Berntzon, Zmarzlik, Bewley 3:3 (9:9)

4. Jonasson, Lebiediew, Woryna, Henriksson 1:5 (10:14)

5. Kubera, Van Dyck, Bewley, Douglas 5:1 (15:15)

6. Kurtz, Berntzon, Zmarzlik, Lahti 3:3 (18:18)

7. Kubera, Cierniak, Bewley, Jensen 5:1 (23:19)

8. Zmarzlik, Berntzon, Lebiediew, Jonasson 5:1 (28:20)

9. Woryna, Kurtz, Henriksson, Jensen (d/4) 4:2 (32:22)

10. Lebiediew, Cierniak, Douglas, Van Dyck 2:4 (34:26)

11. Lebiediew, Jensen, Zmarzlik, Woryna 1:5 (35:31)

12. Kubera, Bewley, Kurtz, Berntzon 3:3 (38:34)

13. Cierniak, Woryna, Jensen, Lebiediew 5:1 (43:35)

14. Bewley, Henriksson, Douglas, Van Dyck 2:4 (45:39)

15. Zmarzlik, Lebiediew, Cierniak, Kurtz 4:2 (49:41)

Idź do oryginalnego materiału