5 godzin temu
Mimo ostatniego świetnego występu Dominika Kubery podczas 1. rundy Indywidualnych Mistrzostw Polski w Toruniu i solidnych zawodów przeciwko Gezet Stali Gorzów, 26-latek przez cały czas ma problemy w meczach ligowych. Podczas wczorajszego pojedynku Orlen Oil Motoru Lublin z Bayersystem GKM-em Grudziądz dowiózł on zaledwie 5 punktów. Po spotkaniu nie ukrywał, iż nie do końca radzi sobie ze zmieniającym się torem przy Alejach Zygmuntowskich.
Przypomnijmy, iż Dominik Kubera od początku sezonu walczy z pewnymi problemami sprzętowymi. Ostatnio jednak jego występy zaczęły wyglądać znacznie lepiej i jak sam przyznał, odzyskał dobre starty i ciężko pracuje, aby wróciła także prędkość na trasie.
Żużel. Motor Lublin zdeklasował GKM! Fatalny występ Jepsena Jensena!
Żużel. Nie lubi Motoareny, a ją zdobył! Kubera o swoich dużych problemach
Niestety, podczas meczu z GKM-em do Kubery wróciły demony przeszłości. Mimo iż jego koledzy dobrze radzili sobie na torze i rozbili Gołębie różnicą aż 22 punktów, on sam nie potrafił się odnaleźć i ostatecznie nie udało mu się zaprezentować na miarę swoich oczekiwań.
Żużel. Motor bezlitosny! Stal bez szans w Lublinie (RELACJA)
– Na pewno do przeanalizowania całe zawody. Było słabo w moim wykonaniu. Nie mogłem znaleźć prędkości. Trudno mi się jeździ ostatnimi czasy, nie jest łatwo. Co chwilę coś próbuję poprawić. Raz jest lepiej, raz trochę gorzej, jak to w życiu. Za chwilę mamy jednak następne zawody, więc głowa do góry i jedziemy dalej – stwierdził Kubera w pomeczowej mix zonie dla Eleven Sports.
– Mam problem z tym torem i to też trochę widać. Ciężko jest mi go rozczytać. gwałtownie się zmienia i mocno się zmienia z meczu na mecz. Mam trochę problemów, ale spokojnie. Nadrobimy i będzie dobrze – dodał.
Kolejne spotkanie Motoru, w którym Kubera będzie walczył o lepszą dyspozycję, odbędzie się 11 lipca. Koziołki wybiorą się wtedy do Rybnika na spotkanie z miejscowym Innpro ROW-em.
