Żużel. Kawczyński chce regularnie ogrywać seniorów! „Odbiłem się praktycznie od dna”

6 godzin temu

Dwa lata temu kibice tylko odliczali aż Antoni Kawczyński skończy 16 lat i będzie mógł startować w rozgrywkach ligowych. Poprzedni sezon jednak, poza paroma przebłyskami, nie do końca wyszedł juniorowi. W tym roku, od pierwszego meczu z Falubazem, u młodego zawodnika coś drgnęło.

Pres Toruń w niedzielny wieczór pewnie rozbił drużynę z Zielonej Góry, wygrywając 53:37. Swoje punkty do tego dorobku dołożył Antoni Kawczyński, który w tym meczu zdobył cztery oczka. Było to pierwsze spotkanie domowe w tym sezonie, w którym 17-latek w wyścigu juniorskim przy swoim nazwisku nie zapisał trójki lub dwójki. – Z początku słabo, potem te dwa ostatnie biegi już były takie w miarę, także 50 na 50. Jestem zadowolony – mówi junior.

Koniec serii Motomyszy! Anioły zbiły Falubaz! (RELACJA)

Żużel. Kto pozwolił Hansenowi jechać?! Badanie w Rybniku wykonano… po czasie? – PoBandzie – Portal Sportowy

Kawczyński może pluć sobie w brodę, ponieważ w pierwszej odsłonie wyścigu juniorskiego wspaniale wyskoczył spod taśmy i prowadził przed Damianem Ratajczakiem oraz Oskarem Huryszem. Bieg jednak został przerwany z powodu upadku jego kolegi z pary – Mikołaja Duchińskiego. Czy zawodnik, który licencję zdał w barwach toruńskich Aniołów, żałuje tego, iż ten wyścig był powtórzony? Czy coś zmieniał w swoim motocyklu na drugą odsłonę?

– Żałować nie żałuję, ale na pewno jestem delikatnie wściekły, iż tak się potoczył ten bieg i iż w powtórce nie udało mi się wystartować tak, jak wcześniej. Nic nie zmieniałem. Nie wiem dlaczego tak wyszło – zaznacza Kawczyński.

Żużel. Zmiany w GKM-ie Grudziądz. Minimum dwa transfery – PoBandzie – Portal Sportowy

Początek sezonu nie zapowiadał się dla brązowego medalisty SGP 3 najlepiej, ponieważ przeplatał solidne występy zawodami, w których nie zdobywał punktów. Jednak po wyjazdowym meczu z Falubazem Zielona Góra u Kawczyńskiego coś przeskoczyło – czego widać efekty, gdy spojrzymy na punkty. Przez ostatnie pięć kolejek młodzieżowiec drużyny z grodu Kopernika nie zdobył ani jednej zdobyczy poniżej trzech oczek. Czy to jest ten sezon, którego sam zawodnik oczekiwał od siebie przed jego rozpoczęciem?

Dudek znów jest wielki. Zawodnik odpowiada: To takie gadanie

– W tym roku początek był wybitnie słaby. Ale cieszę się, iż jakoś gdzieś tam się odbiłem praktycznie od dna i teraz te punkty są, jakie są. Mimo wszystko to jeszcze nie to, jeszcze brakuje mi troszeczkę walki na trasie, zwłaszcza z seniorami. No i to jest takie może moje małe marzenie – żeby gdzieś tam to odbudować – podsumował młodzieżowiec Aniołów po domowym spotkaniu z Falubazem.

Idź do oryginalnego materiału