Żużel. Kapitalnie wrócił do PGE Ekstraligi, teraz chce GP! Ambitny plan Jepsena Jensena

2 godzin temu

Michael Jepsen Jensen będzie z dużym uśmiechem wspominał sezon 2024. Potoczył się on dla niego w najlepszy możliwy sposób, bo po wypożyczeniu z #OrzechowaOsada PSŻ-u do ZOOleszcz GKM-u Grudziądz Duńczyk odjechał swój najlepszy sezon w PGE Ekstralidze. Zawodnik nie chce się jednak zatrzymywać. Nie mówi nie… podobnemu powrotowi do cyklu Grand Prix.

Nawet najwięksi zwolennicy przenosin Jepsena Jensena do zespołu Gołębi nie spodziewali się takiej eksplozji jego formy. Mistrz świata juniorów 2012 skradł show na najwyższym szczeblu i poprowadził drużynę do historycznych play-offów. Sezon zakończył na kapitalnym ósmym miejscu na liście najskuteczniejszych PGE Ekstraligi.

To jednak nie koniec ambitnych planów zawodnika. 32-latek chce w kolejnych rozgrywkach znów być mocnym punktem grudziądzan, ale do tego dołożyć też walkę o powrót do najbardziej prestiżowych żużlowych zmagań na świecie.

Żużel. Przełom w Unii Tarnów?! „Jestem pewny, iż pojedziemy” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Startował ledwo widząc, a brzuch sędziego przerwał zwycięski bieg. Przypadki Jana Staechmanna – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Oczywiście, dzięki dobremu wynikowi w Mistrzostwach Danii, gdzie przegrałem z Andersem Thomsenem zwycięstwo dopiero w ostatnim wyścigu, zająłem miejsce dające awans do eliminacji w zawodach międzynarodowych. Będę mógł reprezentować Danię w rozgrywkach Grand Prix oraz Tauron SEC. Jestem na dobrej pozycji startowej na przyszły rok. Mam w planach wziąć w nich udział i zajść jak najdalej. Uważam, iż mam szansę i jeżeli wszystko pójdzie po mojej myśli nie widzę powodu dlaczego miałbym nie wrócić choćby do Grand Prix – mówił w naszym programie La Banda.

Jepsena Jensena już bardzo długo nie oglądaliśmy w Grand Prix. Potrafił on jednak startować w cyklu z powodzeniem. Warto przypomnieć, iż na jego koncie jest jedna wygrana runda. Duńczyk triumfował w Vojens w okresie 2012. Swój najlepszy sezon w walce o indywidualne mistrzostwo świata zakończył na 11. pozycji. Był to 2015 rok.

Żużel. Najgorzej było z Ermolenko, czyli 56. urodziny Krzyżaniaka – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Minęło wiele lat odkąd tam byłem i na pewno kiedy byłem tam ostatni raz miałem okazję sporej części sezonu 2014, całym 2015 i niecałym 2016. To nie były lata, w których okoliczności mi sprzyjały. Radziłem sobie jednak nieźle. Wierzę zatem, iż jeżeli te okoliczności będą lepsze, pomoże mi to osiągnąć jeszcze lepsze wyniki. Budujemy formę długofalowo, nie tylko na rozgrywki ligowe. Udowodniłem sobie, iż nie jest ze mną tak źle i dlatego wierzę w swój powrót – dodaje lider grudziądzan z tego sezonu.

CAŁA ROZMOWA Z MICHAELEM JEPSENEM JENSENEM:

Idź do oryginalnego materiału