Żużel. Iversen chce zostać w Gdańsku, ale… „Na razie skupmy się na najbliższych meczach”

4 godzin temu

Wiktor Lampart szuka klubu. Będą dwa wielkie powroty do Stali Rzeszów!?

GKM wygra z Motorem?! Recepta na sukces

Kluczowe dla kolejności w tabeli było spotkanie w Gdańsku, gdzie Wybrzeże rywalizowało z Ultrapur Start Gniezno. Wygrali gospodarze i zapewnili sobie wygraną w rundzie zasadniczej. Mecz z Gnieznem był dla Wybrzeża wyjątkowo wymagające, nie tylko ze względu na siłę rywali, ale także na warunki pogodowe i brak kontuzjowanego Benjamina Basso. – Było ciężko. Spadł deszcz i tor zrobił się trochę inny niż zwykle. Oczywiście, poradziliśmy sobie, bo nasi rywale zjawiają się tu tylko raz, a to jednak jest nasz domowy tor. Brak Benjamina Basso był odczuwalny, ale na szczęście mogliśmy korzystać z zastępstwa zawodnika. Stosowane zmiany, dobra postawa młodzieży sprawiły, iż poradziliśmy sobie – stwierdził Duńczyk. Sam Iversen jechał z kontuzją, co dodatkowo utrudniało mu rywalizację. W finale mistrzostw Danii dostał kamieniem w oko. Potem w lidze szwedzkiej uszkodził żebra.

– Z okiem jest już wszystko w porządku, ale dokuczają mi uszkodzone żebra. To kontuzja sprzed miesiąca. Z każdym dniem czuję się lepiej, ale tor zrobił się nierówny, wyboisty i silniejszy ból powrócił. Kiedy jechałem trzy biegi, niemal jeden po drugim, trudno było mówić o jakimkolwiek komforcie. To było jednak ważne dla nas spotkanie. Nie mogłem odpuścić i zawieść kolegów z drużyny i kibiców. Nie ustrzegłem się wpadek, ale myślę, iż to był mimo wszystko dobry występ – podsumował doświadczony żużlowiec.

Kontuzja żeber – jak się okazuje – jest dość problematyczna. – Z każdym dniem czułem się lepiej i myślałem, iż po miesiącu będzie już całkiem dobrze. przez cały czas odczuwam pewien dyskomfort. Na torze, gdy tor jest luźny i gładki nie stanowi on przeszkody. Gorzej, gdy tor jest nierówny. Wtedy ból wraca i jest silniejszy – powiedział Iversen.

fot. Tomasz Rosochacki

Żużel. Prezes Stali odkrywa kulisy rozstania z Woffindenem! Chciał podwyżkę!

Żużel. Telefon menadżera rozdzwonił się po ogłoszeniu odejścia. Padły ważne słowa o Falubazie i Protasiewiczu!

Przed nadchodzącymi play-offami Iversen jest jednak optymistą. – Musimy skupić się na czekających nas play-offach i konsekwentnie podchodzić zmotywowani do każdego kolejnego spotkania. Jestem pewien, iż będzie dobrze. Na szczęście będzie chwila przerwy i wierzę, iż będę w stu procentach zdrowy na decydujące mecze w okresie – stwierdził.

Dla Iversena Wybrzeże jest faworytem do awansu. – Przystępujemy do rywalizacji z pierwszego miejsca. To jednak będzie „szybka” rywalizacja i nie będzie można sobie pozwolić na błędy. Wszyscy musimy być w możliwie najlepszej dyspozycji. Myślę jednak, iż jesteśmy mocni. Pojedziemy do naszych rywali i spróbujemy z nimi wygrać. o ile wszyscy będą gotowi, bez kontuzji, to mamy dużą szansę na awans. Wiadomo, wiele rzeczy może się zdarzyć w jednym meczu i musimy sobie z tym poradzić. Mamy ciężką pracę do wykonania na torze. Teraz musimy pokazać, iż jesteśmy najlepsi – powiedział.

Jego zdaniem, Wybrzeże jest w pełni gotowe na starty w Metalkas 2. Ekstralidze. – Ten sezon jest dla nas bardzo dobry. Mamy dobry zespół, jesteśmy silniejsi niż przed rokiem. Młodzież zrobiła duży postęp. Zespół jedzie, na trybunach dopinguje nas wielu fanów. Jest dobra atmosfera, dlatego dobrze stałoby się, gdybyśmy awansowali – ocenił popularny PUK.

Przed rokiem Wybrzeże jeździło poziom wyżej, ale nie dało rady się utrzymać. – Rok temu jeździliśmy poziom wyżej, ale jak widać ci chłopcy potrzebowali czasu i objeżdżenia. Jeżdżą lepiej, wygrywają wyścigi. Myślę, iż są gotowi, by zmierzyć się z rywalami w Metalkas 2. Ekstralidze – stwierdził.

Żużel. Mocne transfery Canal+ i Eleven Sports! Strzały w dziesiątkę?

Żużel. Przyjemski zdeklasował rywali! 15-latek na podium!

Iversen ma podpisany kontrakt „motywacyjny”. W przypadku awansu ma zagwarantowane miejsc w gdańskiej drużynie. Iversen chciałby przez cały czas być liderem gdańskiego zespołu. – To możliwe, ale… nie do mnie należy decyzja. Trzeba zapytać trenera, który będzie odpowiedzialny za budowę zespołu. Ja jestem gotowy. To wszystko, co mogę powiedzieć. Tak naprawdę byłem gotowy w zeszłym roku, ale sezon nie wyszedł nam kompletnie. przez cały czas jestem gotowy, by jechać na wyższym poziomie rozgrywek. Sezon przez cały czas trwa, nie mam żadnych nowych informacji z klubu, ale rok wcześniej umówiliśmy się na dłuższą współpracę. jeżeli awansujemy, mamy istotny kontrakt. Wierzę, iż klub, trener i kibice są ze mnie zadowoleni. Ja jestem szczęśliwy, iż tu jestem. Wszystko wygląda, iż przez cały czas tu będę startował. Ale oczywiście, na tym etapie sezonu – nic nie jest przesądzone. Na razie skupmy się na najbliższych meczach – zakończył Niels Kristian Iversen.

TOMASZ ROSOCHACKI

Idź do oryginalnego materiału