Żużel. „Hot Scott” wraca po kontuzji! Transferowy hit

5 godzin temu

Scott Nicholls pierwotnie miał uzupełnić skład Oxford Cheetahs w SGB Championship, ale wraz z początkiem roku przyznał, iż przez poważny uraz barku, nie będzie w stanie wrócić do jazdy przed początkiem sezonu. Peter Schroeck ratował się wówczas Jonasem Knudsenem, a „Hot Scott” skupił się na pracy reportera podczas meczów Premiership i turniejów cyklu Speedway Grand Prix. 47-latek raczej nie liczył na to, iż jakikolwiek klub się nim zainteresuje. Przez zawodowe powiązania, nie może on startować w meczach najwyższej klasy rozgrywkowej. Jednakże Plymouth Gladiators zdecydowali się dać Nichollsowi platformę do powrotu.

OGLĄDAJ MECZE LIGI BRYTYJSKIEJ W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

W Plymouth liczą na fazę play-off. Nicolai Klindt, pomimo początkowych problemów, odnalazł się w nowym zespole. Ben Barker, tradycyjnie, świetnie rozumie The Colloseum i czasem dowiezie punkty na wyjeździe. Brakowało jednak kogoś pokroju Chrisa Harrisa w Glasgow, który potrafi się ścigać na każdym torze w lidze. Scott Nicholls zatem znalazł się na liście życzeń Gladiators po tym, jak w miniona sobotę urazu doznał Daniel Klima. Czech zanotował krótką przygodę z brytyjskim żużlem, ale bardzo możliwe, iż niedługo ponownie go zobaczymy w Championship. Przyjście Nichollsa wymusiło również zmianę Mitchella Cluffa. Pomimo dobrego sezonu dla Gladiators, słynna żużlowa matematyka bywa nieubłagana. Jego miejsce zajął Arran Butcher, dla którego będzie to pierwszy kontrakt na drugim poziomie rozgrywkowym.

Żużel. Wraca ultraszybki Łaguta! Mówi o formie, Kurtzu i… marzeniach Polonii!

Żużel. Zapadła ważna decyzja w Poznaniu! Znamy przyszłość trenera

Pochodzący z Ipswich żużlowiec to żywa legenda brytyjskiego żużla. Jako jedyny siedmiokrotnie wygrywał Mistrzostwo Wielkiej Brytanii, dorzucając do kolekcji również dwa srebra oraz brąz. Brytyjczyk wielokrotnie reprezentował swój kraj na arenie międzynarodowej, będąc również stałym uczestnikiem cyklu Speedway Grand Prix. Ostatnie lata to głównie jazda w Oksfordzie, gdzie został twarzą projektu „Cheetahs” obok Sama Mastersa. 47-latek nie ma zamiaru odkładać kevlara na kołek i dobry sezon dla Gladiators może jedynie przedłużyć jego karierę w rodzimej lidze.

Idź do oryginalnego materiału