Chris Harris odchodzi z Oxford Spires. 41-letni Brytyjczyk poinformował za pośrednictwem mediów społecznościowych, iż klub dał mu wolną rękę w szukaniu pracodawcy na sezon 2025. Żużlowiec podziękował kibicom za przyjęcie i przyznał, iż kiedyś szerzej opowie o swoim odejściu.
Oxford Spires mają za sobą dobry sezon jako beniaminek SGB Premiership. kilka brakowało, aby ostatecznie awansować do fazy play-off i powalczyć o medal, ale piąte miejsce w tabeli wypada naprawdę dobrze. Chris Harris, Rohan Tungate oraz Maciej Janowski ciągnęli zespół ku lepszemu, co dało się zauważyć w ostatnich meczach sezonu. Gdyby do przejechania zostało nieco więcej spotkań, być może Spires zajęliby miejsce Leicester Lions.
OGLĄDAJ SGB PREMIERSHIP W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Wydawało się, iż pozostawienie Harrisa w składzie będzie odpowiednim ruchem kadrowym dla Petera Schroecka. Od pewnego czasu krążyła plotka, iż popularny „Bomber” ma jednak szukać nowego pracodawcy na sezon 2025. Sam zawodnik zdecydował się przerwać milczenie za pośrednictwem mediów społecznościowych.
– Specjalne podziękowania dla kibiców Oksfordu, którzy wspierali mnie w byciu kapitanem zespołu na sezon 2024 – czytamy. – Mogę potwierdzić, iż nie ma mnie w planach na sezon 2025, dlatego pragnę podziękować za wszystko. Dziękuje bardzo kibicom, którzy wielokrotnie długo czekali na autograf bądź moje zdjęcie z Cruzem (syn Chrisa Harrisa dod. red). Doceniam również fakt, iż wspieraliście go na torze, kiedy wyjeżdżał wraz z innymi maskotkami (określenie na młodych, rokujących zawodników zespołu, którzy kręcą kółka przed meczem).
Żużel. istotny przepis wchodzi w życie! Pomoże nękanym przez kontuzje!
Żużel. istotny przepis wchodzi w życie! Pomoże nękanym przez kontuzje!
Brak Harrisa może się wydawać sporym zaskoczeniem. Brytyjczyk uwielbia się ścigać na Sandy Lane, co potwierdził wieloma mijankami na dystansie oraz średnią biegową wynoszącą ponad 2,000. Ogólnie w okresie pojawiały się jednak pewne problemy, ale zwykle można było polegać na byłym uczestniku cyklu Speedway Grand Prix. Jak sam przyznaje, kiedyś więcej opowie o swoim odejściu z Oksfordu.
– Przez ostatnie 26 lat ścigam się w brytyjskim żużlu i jestem dumny, iż daje z siebie wszystko dla wszystkich zespołu, w którym przyszło mi startować. Podchodzę do tego profesjonalnie. Żużel czasami to zabawny sport. Zachęcam kibiców oraz zawodników do niespoglądania przez różowe okulary, szczególnie w tym okresie. Każda historia ma dwie strony. Mogę przyznać, iż moja jest wyjątkowo dobra i kiedyś o niej opowiem. Jednak to dopiero po zakończeniu kariery, a ja w tej chwili się nigdzie nie wybieram — kończy.
REKLAMA, +18