Żużel. GKSŻ była gotowe na kilka wariantów. Siedem drużyn to sukces, czekają na kolejnych!

6 godzin temu

Skład Krajowej Ligi Żużlowej przez długi czas pozostawał nieznany. Nie było wiadomo, ile drużyn ostatecznie przystąpi do rozgrywek. Ostatecznie jednak działacze mówią o happy endzie.

Ekipy Kolejarza Opole oraz Polonii Piła nie otrzymali licencji w pierwszym terminie. Na szczęście dla tych ośrodków żużlowych odwołanie od tej decyzji zakończyło się sukcesem – obie drużyny otrzymały licencje nadzorowane. Dzięki temu wystartują w nowym sezonie Krajowej Ligi Żużlowej. Ważne jest także to, iż liga poszerza się o siódmy zespół, co przewodniczący GKSŻ, Ireneusz Igielski, uznaje za spory sukces. – Wydaje mi się, iż małym sukcesem jest poszerzenie grona drużyn Krajowej Ligi Żużlowej o klub z Krakowa. W moim pierwszym sezonie mieliśmy sześciozespołową ligę, teraz będzie siedmiozespołowa – dodaje.

Żużel. Ceniony mechanik nie odejdzie z Ratajczakiem! Będzie u innego Byka! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Dziwne oskarżenia wobec trenera! Stanowczo dementuje! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Oto najlepsi komentatorzy, eksperci i dziennikarze żużlowi! Tak głosowaliście! (WYNIKI) – PoBandzie – Portal Sportowy

Sport żużlowy, zwłaszcza na niższym poziomie, nauczył działaczy, iż nic nie jest pewne do samego końca. Główna Komisja Sportu Żużlowego była więc przygotowana na różne scenariusze. – Praca w żużlu tego nas nauczyła, tak samo jak nabyte przez lata doświadczenie. Wymagało to od nas przygotowania się na parę różnych wariantów. Zresztą podobnie postąpiliśmy rok temu. Obserwując jednak proces licencyjny miałem nadzieję, iż „dogrywka” w postaci odwołań pozytywnie się zakończy. Cieszę się, iż finalnie tak się stało – wyznał Igielski.

W interesie wszystkich osób związanych z żużlem jest to, aby w rozgrywkach uczestniczyło jak najwięcej zespołów. Ireneusz Igielski liczy, iż w okresie 2026 do grona ekip dołączą Kolejarz Rawicz oraz Śląsk Świętochłowice. Na ten moment jednak wciąż kilka wiadomo na temat ich sytuacji. – Pracujemy dalej, jesteśmy w ciągłym kontakcie z obydwoma ośrodkami. Dużo pracy przed nami, na efekty będzie trzeba poczekać. Ciężko jeszcze na tym etapie mówić, jak może wyglądać sezon 2026 – zakończył przewodniczący GKSŻ.

Idź do oryginalnego materiału