Żużel. Dudek w życiowej formie. Mocne słowa: To skandal i nieporozumienie

6 godzin temu

Patryk Dudek po pięciu kolejkach jest trzecim zawodnikiem PGE Ekstraligi. Były wicemistrz świata nigdy wcześniej w ligowych rozgrywkach tak dobrze się nie prezentował. Turniej Speedway Grand Prix na PGE Narodowym w Warszawie pokazał, iż 33-latek znów mógłby ścigać się z powodzeniem w mistrzostwach świata. – Brak Patryka w cyklu jest efektem polityki obecnych władz światowego żużla. Oceniam to w kategoriach skandalu. To nieporozumienie i działanie na szkodę dyscypliny – skomentował w rozmowie z naszym portalem były menedżer, a w tej chwili żużlowy ekspert Jacek Frątczak. Pociechę ze skuteczności Dudka mają teraz w Toruniu.

Tylko Michael Jepsen Jensen z Bayersystem GKM-u Grudziądz i Bartosz Zmarzlik z Orlen Oil Motoru Lublin znajdują się w klasyfikacji indywidualnej przed Patrykiem Dudkiem. Zawodnik Pres Grupa Deweloperska Toruń po pięciu pierwszych ligowych spotkaniach może pochwalić się średnią biegową 2,400. To ogromny progres w porównaniu z tym, co prezentował w kilku ostatnich latach. Co ciekawe, jak na razie zanosi się na życiowy sezon wychowanka Falubazu Zielona Góra. Do tej pory w elicie był najwyżej sklasyfikowany na 9. miejscu (sezon 2018) ze średnią 2,173 (w 2015 roku zakończył zmagania ze średnią 2,222, ale wtedy na liście klasyfikacyjnej był niesklasyfikowany przez zbyt małą liczbę wyścigów).

Niepokojące wieści, Krakowiak potwierdza: „Problem lęku do mnie powrócił” (WYWIAD)

– Mamy dopiero 1/3 sezonu ligowego, więc wiadomo, iż trzeba poczekać z oceną średnich biegowych – z tym może być jeszcze różnie. Zawodnik nie jedzie po to, żeby kręcić jak najwyższą średnią, tylko jedzie po punkty. TOP3 PGE Ekstraligi bez dwóch zdań robi wrażenie. Uważam, iż wszystko kliknęło u Patryka. Wiek Chrystusowy – 33 lata, dojrzałość, stabilność, jest wyważony w decyzjach, jeżeli chodzi o kwestie sprzętowe, a także cierpliwy – nie podpala się. Wszystko zagrało i mamy kompletnego zawodnika, który wyciągnął wnioski z ostatnich kilku sezonów. Przede wszystkim w sprawach sprzętowych, bo jeździecko u tego zawodnika zawsze się zgadzało – powiedział nam Jacek Frątczak.

Były menedżer klubów z Zielonej Góry i Torunia zwrócił też uwagę na podpisaną umowę przez Dudka w Toruniu aż do końca sezonu 2026. – Jest spokojny i ustabilizowany, bo już rozstrzygnęła się sprawa z kontraktem w Polsce. Nic, tylko jeździć. Patryk skupia się tylko na żużlu i bardzo dobrze – dodał nasz rozmówca.

Kacper Gomólski opowiada o swojej nowej roli. Co dalej z karierą? (WYWIAD)

Ekspert jest zdania, iż Dudek powinien teraz rywalizować w cyklu Grand Prix. – Brak Patryka w cyklu ze stałym numerem generalnie jest efektem polityki obecnych władz światowego żużla, którą oceniam w kategoriach skandalu. To jest nieporozumienie i działanie na szkodę dyscypliny. Szczególnie w mistrzostwach świata powinni startować najlepsi zawodnicy, a nie mam poczucia, iż aktualnie startują tam najlepsi – zaznaczył.

– Dla mnie ważne jest to, ile zawodnik zdobywa punktów, jaki jest jego wkład do drużyny, jak prezentuje się na motocyklu oraz w jaki sposób prowadzi motocykl, osiąga sukcesy i czy regularnie notuje wysokie zdobycze punktowe. To jest kluczowe, a Patryk jest regularny. Stąd też średnia biegowa nigdy nie jest celem zawodnika, tylko zdobywanie „dwucyfrówek”, i wygrywanie wyścigów w każdych zawodach. Myślę, iż Patryk właśnie tak do tego podchodzi. Czyli ze spokojem od zawodów do zawodów – podsumował Frątczak.

Zwrot akcji w Stali Rzeszów. Mówi o zarobkach Klindta

Idź do oryginalnego materiału