Pierwsza odsłona derbów Podkarpacia za nami. Przy ul. Legionów w Krośnie lepsi gospodarze, mający przed wyjazdem do Rzeszowa na rewanż jedenaście punktów zaliczki (51:39). Bohaterem ekipy Piotra Świderskiego Tobiasz Musielak, zdobywca 13 punktów. Jedenaście i bonus dorzucił drugi najskuteczniejszy z Wilków, Kenneth Bjerre. Królem gości Paweł Przedpełski, który wraca z czternastopunktowym dorobkiem.
W pierwszym wyścigu z czwartego toru wystrzelił Mathias Pollestad, dołączył do niego Kenneth Bjerre. To dało gospodarzom podwójny triumf. W biegu juniorskim cała czwórka zaliczyła dobry start, ale to gospodarze zajęli dwa pierwsze miejsca. Niestety, na pierwszym łuku upadli Wiktor Rafalski i Franciszek Majewski, czyli obaj juniorzy gości. Arbiter Bartosz Ignaszewski dopuścił do powtórnego startu całą czwórkę. Szymon Bańdur nie pozostawił rywalom złudzeń, tym bardziej, iż dołączył do niego Piotr Świercz. To Świercz przeciął linię mety jako pierwszy. Na starcie trzeciej gonitwy spotkali się Paweł Przedpełski i Tobiasz Musielak. To wychowany w Lesznie Musielak znalazł się na prowadzeniu, za jego plecami do metry dojechali obaj rywale. Obiecująco na zamknięcie serii wystartował Piotr Świercz, do którego dołączył Dimitri Bergé. To Francuz wyszedł na czoło stawki, przywożąc trzy oczka. Świercz spadł na czwarte miejsce i musiał walczyć z Wiktorem Rafalskim o lepszą pozycję. 17:7, a więc już dziesięć punktów zapasu „Watahy”, to rezultat po czterech odsłonach rywalizacji.
Pechowo zakończył się start w piątym biegu dla Jakuba Jamroga, który upadł na tor. Mathias Pollestad wystartował dobrze, powalczył z Nicolaiem Klindtem, a wykorzystał to Jacob Thorssell. Szwed był na prowadzeniu, gdy kontrolę nad motocyklem stracił Jakub Jamróg. Po jego wykluczeniu osamotniony Norweg w krośnieńskich barwach nie dał szans skandynawskim rywalom. Dobrze wystartował duet Musielak-Bańdur w szóstej gonitwie, ale Bańdur bardzo gwałtownie stracił pozycję. Brawurową akcję zaliczył Kenneth Bjerre na koniec serii, wjeżdżając między Pawła Przedpełskiego i Wiktora Rafalskiego. Przedpełski nie mógł się z tym pogodzić i czyhał na Duńczyka, ten jednak był nieuchwytny. Cellfast Wilki powiększyły jeszcze swoją przewagę, prowadząc już 27:15 po siedmiu wyścigach.
Żużel. Nowe wyzwanie Pawła Przedpełskiego. Padły zaskakujące słowa
Jacob Thorssell nieco zakłócił start do ósmego biegu, ruszając się na starcie. Ten trzeba było powtórzyć w pełnej obsadzie. W powtórce Szwed wraz z parowym kolegą Nicolaiem Klindtem nie mieli problemu z pokonaniem Tobiasza Musielaka i Piotra Świercza. To pierwszy wygrany przez gości wyścig w meczu. Paweł Przedpełski zakasował resztę stawki wyścigu numer dziewięć, brawurowo ruszając spod taśmy. Za jego plecami na mecie zameldowali się obaj gospodarze, Kenneth Bjerre i Dimitri Bergé. Przedpełski poszedł za ciosem i w dziesiątym, już planowym dla siebie, starcie pokonał skandynawski zaciąg z Krosna: zastępującego Jamroga Williama Drejera i Mathiasa Pollestada. Ten remis oznaczał, iż po 2/3 spotkania Cellfast Wilki prowadzą 34:26.
Żużel. Walka o skład w ROW-ie Rybnik. Staje w obronie prezesa Mrozka
Kiedy wznowiono zawody po regulaminowej przerwie, obaj menedżerowie zdecydowali się na zmiany. Piotr Świderski zostawił w parku maszyn Jakuba Jamroga, zastępując go Williamem Drejerem. Paweł Piskorz z kolei puścił w bój Nicolaia Klindta w miejsce Marcina Nowaka. Krośnieński manewr był strzałem w dziesiątkę, bo Duńczyk w parze z rodakiem Kennethem Bjerre zgarnął pełną pulę. Keynan Rew wykorzystał pierwsze pole i znalazł się na pierwszej pozycji. Ścigał go Mathias Pollestad, cel osiągnął, ale na krótko. Australijczyk bowiem odbił prowadzenie. Nicolai Klindt w trzynastym starcie został w parku maszyn, a zastąpił go Rew właśnie. Australijczyka ewidentnie dopadło zmęczenie, bo skończył jazdę bez punktu. Prym wiódł Tobiasz Musielak, za jego plecami zameldował się na mecie Paweł Przedpełski. Przedpełski rozdzielił parę gospodarzy, a wobec rezultatu 4:2 Cellfast Wilki miały już ich na koncie 46 oczek. To potwierdziło już ich meczowy triumf.
Żużel. Dublet Bewleya? Typy bukmacherskie na GP Wielkiej Brytanii!
Keynan Rew zaliczył reaktywację po słabszym występie w trzynastym biegu i czternasty należał do niego. Jako iż tuż za nim na mecie zameldował się Jacob Thorssell, był to kolejny podwójny triumf gości. Ten duet nie dał szans gospodarzom, szczególnie ścigającemu ich Dimitriemu Bergé. Trudów ostatniego wyścigu nie wytrzymał Jacob Thorssell, jadący bieg po biegu. Skończyło się zerowym dorobkiem. Dzielił i rządził Tobiasz Musielak, najskuteczniejszy dziś zawodnik gospodarzy. Udanie obronił się przed Pawłem Przedpełskim, co oznaczało triumf Wilków w biegu (4:2) i w meczu (51:39).
Żużel. Zmarzlik w drodze po mistrzostwo świata. Czas na kolejne emocje w Manchesterze!
7. runda Metalkas 2.Ekstraligi
Cellfast Wilki Krosno-Texom Stal Rzeszów 51:39
Cellfast Wilki: Kenneth Bjerre 11+1 (2*,3,2,3,1), Dimitri Bergé 7+1 (3,1,1*,1,1), Mathias Pollestad 9+1 (3,3,1*,2,0), Jakub Jamróg 0 (0,w,-,-), Tobiasz Musielak 13 (3,3,1,3,3), Piotr Świercz 4 (3,1,0), Szymon Bańdur 3+2 (2*,0,1*), William Drejer 4+1 (2,2*)
Texom Stal: Marcin Nowak 1+1 (0,1*,-,-), Keynan Rew 9+1 (1*,2,0,3,0,3), Nicolai Klindt 4+1 (1,1,2*,0,-), Jacob Thorssell 8+1 (0,2,3,1,2*,0), Paweł Przedpełski 14 (2,2,3,3,2,2), Wiktor Rafalski 3 (1,2,0,0), Franciszek Majewski 0 (0,-,0), Anže Grmek 0 (NS)
Bieg po biegu:
1. POLLESTAD, Bjerre, Klindt, Nowak 5:1
2. ŚWIERCZ, Bańdur, Rafalski, Majewski 5:1 (10:2)
3. MUSIELAK, Przedpełski, Rew, Jamróg 3:3 (13:5)
4. BERGÉ, Rafalski, Świercz, Thorssell 4:2 (17:7)
5. POLLESTAD, Thorssell, Klindt, Jamróg (w) 3:3 (20:10)
6. MUSIELAK, Rew, Nowak, Bańdur 3:3 (23:13)
7. BJERRE, Przedpełski, Bergé, Rafalski 4:2 (27:15)
8. THORSSELL, Klindt, Musielak, Świercz 1:5 (28:20)
9. PRZEDPEŁSKI, Bjerre, Bergé, Rew 3:3 (31:23)
10. PRZEDPEŁSKI, Drejer, Pollestad, Rafalski 3:3 (34:26)
11. BJERRE, Drejer, Thorssell, Klindt 5:1 (39:27)
12. REW, Pollestad, Bańdur, Majewski 3:3 (42:30)
13. MUSIELAK, Przedpełski, Bergé, Rew 4:2 (46:32)
14. REW, Thorssell, Bergé, Pollestad 1:5 (47:37)
15. MUSIELAK, Przedpełski, Bjerre, Thorssell 4:2 (51:39)