Orlen Oil Motor Lublin poniósł pierwszą porażkę w tym sezonie. Po zakończonym meczu z PRES Grupą Deweloperską Toruń, w którym gospodarze z Motoareny zwyciężyli 48:42, porozmawialiśmy z menadżerem Koziołków, Jackiem Ziółkowskim. Obrońcom tytułu brakowało przede wszystkim wygranych biegów.
Motoarena w tym sezonie przyzwyczaiła nas do świetnych widowisk. Nie inaczej było w niedzielę. Kibice zgromadzeni na stadionie niemal do końca mogli emocjonować się walką o zwycięstwo, za którą szły też świetne mijanki na torze. Ostatecznie to gospodarze wygrali z gośćmi, którzy nie mogli dopasować się do toruńskiego owalu.
– Bardzo fajny mecz, trochę za mało trójek z naszej strony, zabrakło nam ich, żeby ten mecz był jeszcze bardziej wyrównany, choć ta przewaga nie była duża. Doskonała postawa Bartka i Wiktora Przyjemskiego. Pozostali zawodnicy mieli problem z dopasowaniem sprzętu, nie tyle na sam moment startowy, co pierwsze 30 metrów. choćby o ile sam strzał sprzęgłem był dobry, to na dojeździe do 30 metra tracili, potem ta trasa nie była zła, ale te straty były trudne do odrobienia – mówił Jacek Ziółkowski.
W szeregach Motoru zabrakło przede wszystkim indywidualnych zwycięstw. Jedynie Bartosz Zmarzlik był w stanie regularnie dojeżdzać do mety na 1. pozycji. – My często wygrywamy takie mecze, iż mamy 1 dwucyfrówkę, albo żadnej, bo drużyna jest tak skonstruowana, iż jest dość równa. Nie było dzisiaj trójek praktycznie poza zwycięstwami Bartka Zmarzlika, po jednym biegu wygrali Fredrik i Wiktor, a poza nimi nikt nie wygrał – kontynuował menadżer Orlen Oil Motoru Lublin.
Żużel. Szokujące zachowanie komisarza PGE Ekstraligi! Jest nagranie, obraźliwe gesty! (WIDEO) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Stępniewski mówi o starciu Janowski-Walczak! Wiadomo, co z walkowerem! – PoBandzie – Portal Sportowy
Jedną z kontrowersji wokół spotkania na Motoarenie była sytuacja z biegu 13., w którym Emil Sajfutdinow ostro zaatakował Bartosza Zmarzlika. 5-krotny Mistrz Świata nie został mocno dotknięty przez swojego rywala, ale i tak zapoznał się z nawierzchnią. Sędzia zdecydował, iż to Emil Sajfutdinow był winny przerwania biegu, w związku z czym został wykluczony z jego powtórki. Jacek Ziółkowski nie zamierzał komentować pracy arbitra tego spotkania.
– Bartek się przewrócił, a sędzia wykluczył Emila. Było to ostre wejście i trudno mi komentować decyzję sędziego. Podobnie jak nie komentuję wcześniejszej decyzji przy upadku Bartka Bańbora. Sędzia podejmuje decyzję i jaka ona jest, taka jest dobra – usłyszeliśmy.
Bartosz Zmarzlik był w niedzielę w świetnej formie. Zdobył aż 15+1 punktów w 6 startach i jako jedyny zawodnik Motoru regularnie rzucał rękawicę gospodarzom. Menadżer Koziołków był zadowolony z dyspozycji swojego podopiecznego. – Bartek był piekielnie szybki na trasie. Fajne biegi, te wyścigi z Bartkiem były bardzo fajne, bo tam było kilka mijanek, Bartek mijał, potem jego mijali, potem on odbijał, także bardzo fajne wyścigi dla kibiców.
Żużel. Stal Gorzów osłabiona z Motorem! Jest decyzja o zastępstwie – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Luke Becker przeszedł operację! Nowe wieści ws. lidera Ostrovii, pomoc nadeszła z Wrocławia – PoBandzie – Portal Sportowy
Bardzo kiepskie spotkanie odjechał z kolei Mateusz Cierniak. Zawodnik z formacji U-24 jedyne punkty zdobył na juniorze, Mikołaju Duchińskim. W związku z tym został gwałtownie zmieniony w ramach rezerw taktycznych. – Układ spotkania był taki, iż trzeba było coś robić, trzeba było próbować – zakończył Jacek Ziółkowski.
Już dziś podopieczni Jacka Ziółkowskiego będą mogli wrócić na zwycięską ścieżkę. O 19:30 rozpocznie się zaległe, wyjazdowe spotkanie z Gezet Stalą Gorzów.