Żużel. Czas na wielkie święto żużla w Pardubicach! Przed nami weekend pełen emocji!

2 godzin temu

Pardubice to miejsce, które zna każdy zagorzały fan żużla. Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż wszyscy miłośnicy czarnego sportu przynajmniej raz w swoim życiu powinni spędzić weekend w Pardubicach i obejrzeć słynną Zlatą Prillbę. W tym roku na pardubickim owalu ściganie zapowiada się jeszcze ciekawej, gdyż fani nie tylko będą mogli obejrzeć legendarne zawody, ale też SGP Challenge, który wyłoni 4 stałych uczestników przyszłorocznego cyklu Speedway Grand Prix. O tym, co czeka kibiców, którzy wybierają się do Pardubic opowiedział nam Petr Moravec, rzecznik prasowy Zlatej Prillby.

Obecnie mianem żużlowego święta często określa się zawody, które otacza blichtr i blask reflektorów, a głównymi postaciami są zawodnicy, oficjele oraz ich sponsorzy. Tak jest na przykład podczas rund cyklu Speedway Grand Prix, szczególnie takich jak ta w Warszawie, czy Cardiff, gdzie areną zmagań są ogromne stadiony. Korzenie żużla są jednak zupełnie inne. Świetnym sposobem na powrót do nich i zakochanie się czarnym sportem w jego czystej odmianie jest odwiedzenie Pardubic. To w tym mieście od 1929 roku odbywa się coroczna Zlata Prillba, czyli po prostu tamtejszy Złoty Kask. Co wyróżnia właśnie te zawody?

Nie ma na świecie drugich tak dużych i tak zorientowanych na fanów zawodów żużlowych. To właśnie widzowie są głównym aktorem wydarzenia i to z myślą o nich ono się odbywa. Co roku do Pardubic przyjeżdżają tysiące kibiców zarówno tych lokalnych, jak i z zagranicy. Wśród przyjezdnych z reguły dominują Niemcy i Polacy, ale można też trafić na fanów z innych państw zafascynowanych czarnym sportem. Cały weekend w Pardubicach, którego zwieńczeniem jest Zlata Prillba to jedno wielkie święto żużla. Na stadionie kibice czas spędzają, nie tylko oglądając zmagania zawodników, ale też racząc się czeskim piwem, czy tamtejszymi przysmakami w punktach gastronomicznych.

W tym roku weekend w Pardubicach jest dość wyjątkowy. W ostatnich latach otwierały go rundy cyklu SEC. W tym zawodnicy w piątek powalczą o równie dużą stawkę. Na 4 października w Pardubicach zaplanowano finał SGP Challenge. W nim 16 zawodników zawalczy o 4 stałe miejsca w cyklu Speedway Grand Prix na sezon 2025.

Dzięki temu już w piątek na czeskiej ziemi będziemy mogli oglądać Polaków. Na liście startowej znajduje się ich aż czterech. O awans do SGP powalczy Przemysław Pawlicki, Patryk Dudek, Kacper Woryna i Dominik Kubera. Stawka jest niezwykle ciekawa, gdyż znajdziemy w niej zarówno zawodników z czołówki, takich jak Max Fricke czy Anders Thomsen, jak i nieoczywiste nazwiska w tym Michele Paco Castagne, jedynego Włocha w stawce. Start tych zawodów zaplanowano na 18:00.

– W piątek czekają na nas zawody o awans do SGP 2025. Stawką zawodów są 4 miejsca w cyklu SGP 2025. Znamy już sześciu, którzy awansowali z SGP, mistrza Europy, a kolejną czwórkę poznamy w piątek w Pardubicach. Pozostali muszą czekać na dzikie karty. – opowiadał Petr Moravec pytany o atrakcje czekające kibiców w Pardubicach.

Sobota to dzień, w którym kibice będą mogli podziwiać też inne odmiany żużla. Na pierwszy ogień rozegrane zostaną mistrzostwa świata we flat tracku. Jest to dyscyplina, które podstawowe reguły są podobne, ale trudno porównywać ją do żużla ze względu na kilka istotnych różnic. Głównie mowa tu o sprzęcie. Zawodnicy uprawiający flat track korzystają ze sprzętu największych na świecie marek, które produkują motocykle. Same jednoślady mają też do dyspozycji hamulec. Start zawodów zaplanowano na 13:00.

– W sobotę czekają nas mistrzostwa świata we flat tracku. To bardzo dynamicznie rozwijająca się dyscyplina na żużlu. Po flat tracku czeka nas półgodzinna przerwa, po której rozpoczną się zawody o Zlatą Stuhę. Turniej ten w sobotę ma swoją 50. edycję, więc jest starszy choćby niż mistrzostwa juniorów. – mówił Petr Moravec.

Daniem głównym w sobotę jest Zlata Stuha, czyli złota szarfa. Są to zawody przeznaczone dla zawodników do 21 roku życia. W przeszłości wygrywali je tacy zawodnicy jak Peter Ljung, Martin Vaculik, Kenneth Bjerre, Tai Woffinden, czy Max Fricke. Przed rokiem Zlata Stuha ku uciesze lokalnych fanów padła łupem Daniela Klimy. W tym roku Czech jest już za stary, by walczyć o obronę tytułu. Honoru gospodarzy będą jednak bronić jego rodacy. Wśród nich największą uwagę przykuwa oczywiście Adam Bubba Bednar, czyli młodziutki zawodnik ebut.pl Stali Gorzów, który zdążył już zadebiutować w PGE Ekstralidze. Nie wiemy jeszcze, czy o Zlatą Stuhę zawalczy Polak. Na pierwotnej liście startowej znajdował się Sebastian Szostak. Zawodnik z Ostrowa Wielkopolskiego niestety przedwczesnie zakończył sezon i teraz skupia się na powrocie do zdrowia przed trudnym rokiem 2025, w którym przyjdzie mu wejść w buty zawodnika U-24 i dołączyć do formacji seniorskiej swojego zespołu. Juniorzy o Zlatą Stuhę mają zawalczyć o godzinie 16:00.

Dniem, w którym Pardubice ożywają w sposób zaskakujący dla kogoś, kto nigdy ich nie odwiedził jest oczywiście niedziela. Zwieńczeniem weekendu jest bowiem Zlata Prillba, czyli po prostu złoty kask. Są to jedne z najstarszych zawodów żużlowych na świecie. Dzięki temu co roku przyciągają choćby ponad 10 tysięcy fanów na stadion w Pardubicach.Zlata Prillba to coś znacznie więcej niż zwykłe zawody. Unikatowość leży w formule ich rozegrania. O piękny złoty kask walczy 36 żużlowców. Tak wielka liczba wynika z tego, iż ze względu na szerokość toru w każdym biegu pod taśmą startową melduje się aż 6 zawodników. Z tego powodu biegi są pełne emocji na torze, a w szczególności w pierwszym łuku, gdzie ponadprogramowa liczba zawodników sprawia, iż trudno objąć wzrokiem całą akcję. Na stadion można wybrać się od samego rana. Kibice są mile widziani od 9:00 i mają wtedy prawie 3 godziny do rozpoczęcia dania głównego weekendu w Pardubicach.

W wolnym czasie w Pardubicach jest co robić. Na stadionie kibice mogą korzystać z licznych punktów gastronomicznych serwujących czeskie przysmaki i oczywiście dobro narodowe, czyli piwo. Dostępne są też stoiska z pamiątkami. Sama atmosfera na trybunach sprawia, iż czas mija błyskawicznie i gwałtownie można poczuć, iż ma się do czynienia z żużlowym świętem.W tym roku parada rozpocznie się o godzinie 11:55. Wtedy na torze pojawi się 36 żużlowców, którzy zawalczą o Zlatą Prillbę. Po półgodzinnej prezentacji 24 nierozstawionych zawodników będą walczyć w biegach kwalifikacyjnych. Rozstawieni zawodnicy rywalizację rozpoczną w ćwierćfinałach, z których następnie mogą przejść do półfinałów. Do wielkiego finału wchodzi jedynie najlepsza szóstka, przegrani mogą co najwyżej powalczyć o miejsca 7-12 w małym finale.

Zlatą Prillbę spróbują zdobyć Polacy. Na ten moment zawodnicy, którzy potwierdzili swój udział to Patryk Dudek i Jakub Jamróg. Dudek ma na swoim koncie jeden triumf w tych zawodach. Polak okazał się najlepszy w 2021 roku. Oprócz niego jedynymi Polakami, którzy stawali na najwyższym stopniu podium w Pardubicach, są Grzegorz Walasek i Rune Holta.

– Jest to najlepszy piknik dla kibiców żużla na świecie. W piątek czekają ich wielkie emocje, a kolejne dni to zawody, które dla wielu będą zakończeniem sezonu. Atmosfera w ich trakcie jest wprost świetna, bo na Pardubickim stadionie zbiera się choćby 16 tysięcy kibiców. Myślę, iż te zawody są największą atrakcją, jaką kibice mogą sobie wymarzyć. – zakończył Petr Moravec, rzecznik Zlatej Prillby Pardubice.

Podsumowując, Pardubice to po prostu miejsce, w którym warto przynajmniej raz w życiu się pojawić. Emocjonujące zawody, w których w każdym biegu startuje 6 zawodników, świetna atmosfera na trybunach i bliskość sprawia, iż każdy fan żużla powinien zastanowić się nad dodaniem Pardubic do swojego portfolio odwiedzonych żużlowych stadionów.

REKLAMA, +18

Idź do oryginalnego materiału