Właśnie trwa 5. runda tegorocznego cyklu Speedway Grand Prix. Fantastycznie na torze w Manchesterze czuje się Bartosz Zmarzlik, który po czterech seriach pozostaje niepokonany. Z fantastycznej strony pokazał się w 14. biegu zawodów, gdy zaimponował prędkością i w świetny sposób rozprawił się z rywalami.
National Speedway Stadium drugi dzień z rzędu jest gospodarzem zmagań o tytuł Indywidualnego Mistrza Świata. W piątek lider klasyfikacji generalnej, Bartosz Zmarzlik zakończył zawody na 2. miejscu. Tym razem Polak ma ochotę na więcej i od początku dzisiejszego turnieju jest nie do zatrzymania.
Już w swojej pierwszej gonitwie zostawił rywali daleko z tyłu i pomknął po „trójkę”. Kolejne zwycięstwa również nie przyszły mu z trudnością. Inaczej było w czwartej serii, gdy najpierw musiał stoczyć emocjonującą walkę z Robertem Lambertem. Zagrożony musiał się czuć wtedy prowadzący Dominik Kubera. Jego klubowy kolega nabierał coraz większej prędkości i w imponującym sposób wydarł mu prowadzenie na ostatnim łuku.
𝗗𝗥𝗘𝗦𝗭𝗖𝗭𝗢𝗪𝗜𝗘𝗖 𝗭 𝗛𝗔𝗣𝗣𝗬 𝗘𝗡𝗗𝗘𝗠
Czyli piękna i finalnie skuteczna pogoń Zmarzlika za Bobem Lambertem, a następnie Dominikiem Kuberąm w biegu 14.
Ma w sobie to coś 🤏#SGP #BritishSGP #FIMSpeedwayGP pic.twitter.com/VPl0UQXnJH
— Eurosport Polska (@Eurosport_PL) June 14, 2025
Już po czterech startach Bartosz Zmarzlik zagwarantował sobie udział w wielkim finale. Tym samym wiemy, iż pozostanie liderem cyklu. Tym samym już wiemy, iż pozostanie on liderem klasyfikacji generalnej Speedway Grand Prix.