W minionym sezonie żużel powrócił na Stadion Śląski. Zorganizowana w ramach cyklu SEC runda nie okazała się jednak tak dużym sukcesem, jak zakładali to organizatorzy. Tor nie zapewnił emocjonującego ścigania i wręcz można było go uznać za niebezpieczny, a frekwencja również nie była powalająca i wynosiła około 20 tysięcy widzów. Z tego powodu dalsza organizacja rund na tym kultowym dla polskiego sportu obiekcie stanęła pod znakiem zapytania. O przyszłość rundy na Stadionie Śląskim i podsumowanie zawodów z 2024 roku zapytaliśmy prezesa firmy One Sport, czyli promotora cyklu, Karola Lejmana.
Stadion Śląski to jedno z najciekawszych miejsc na rozegranie zawodów żużlowych. Ogromne trybuny, które są gotowe pomieścić dziesiątki tysięcy widzów i lokalizacja korzystna dla dużej części żużlowych kibiców z naszego kraju sprawia, iż ten obiekt ma duży potencjał. Tegoroczne zawody nie były go w stanie zrealizować.
– Na pewno czujemy niedosyt, wracając na Śląski po kilkuletniej przerwie, mieliśmy swoje oczekiwania, natomiast nie wszystkie te założenia nie udało się zrealizować. Niestety nie na wszystkie mieliśmy wpływ. Trafiliśmy na taki moment roku, iż musieliśmy zmagać się z wieloma problemu, cały nasz system pracy na Stadionie Śląskim, przygotowania toru, nawierzchni spotkał się z wieloma problemami i tydzień przed zawodami mieliśmy powódź, która zahaczyła też o Śląsk, opady deszczu były tam niesamowite, więc cała praca musiała nam się trochę przeorganizować. Oczywiście czujemy niedosyt, bo chcieliśmy zrobić widowisko sportowe na wyższym poziomie, co niestety się nie udało. Natomiast pod wieloma względami byliśmy zadowoleni, bo to był dla nas powrót do organizacji tak dużego wydarzenia i dużo pracy nas to kosztowało. Jesteśmy na etapie analizy, wyciągania wniosków, żeby dać sobie odpowiedź. – mówił Karol Lejman, prezes zarządu firmy OneSport.
Przebieg tegorocznego ścigania na Śląskim sprawia, iż pojawiło się wiele spekulacji mówiących o tym, iż SEC ma nie wrócić do Chorzowa w przyszłym sezonie. Karol Lejman nie był jednak w stanie udzielić jednoznacznej odpowiedzi w tej kwestii.
– Nie chce na ten moment jednoznacznie odpowiadać. Jesteśmy po i w trakcie rozmów z naszym partnerem i ze stadionem, z Urzędem Marszałkowskim. Tak jak powiedziałem wcześniej, z wielu elementów jesteśmy zadowoleni, bo sam przebieg imprezy, organizacja, wszystko, co udało się wytworzyć wokół, zainteresowanie na niezłym poziomie, chociaż też czuliśmy wpływ ostatnich tygodni na to, iż ta frekwencja nie dobiła do poziomu 30 tysięcy, który sobie założyliśmy, ale na poziomie 25 jest to wynik niezły. Zobaczymy, dzisiaj pozostało za wcześnie, mamy swoje pomysły, plany, zobaczymy czy i w jakim czasie będziemy je wdrażali i realizowali. – zakończył Karol Lejman.
Przyszłość rundy na Stadionie Śląskim, a także pozostałe tory, które wejdą w skład kalendarza SEC na sezon 2025, najpewniej poznamy na początku przyszłego roku. w tej chwili pojawiają się głosy ze środowiska mówiące o tym, iż jest sondowana możliwość organizacji jednej z rund na stadionie im. Alfreda Smoczyka w Lesznie.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. „Rocketman” z upragnioną szansą! Czym go przekonał Speedway Kraków? (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Zapytali Trzaskowskiego o… żużel w Rybniku! Co za odpowiedź! – PoBandzie – Portal Sportowy