W piątkowe popołudnie na torze rybnickiego Innpro ROW-u emocji sportowych nie było zbyt wiele. Stelmet Falubaz Zielona Góra od początku do końca kontrolował przebieg meczu i pewnie zwyciężył 53:36. Znacznie więcej działo się natomiast w parku maszyn – najpierw rutynowej kontroli został poddany Damian Ratajczak, a po ostatnim biegu doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy Nickim Pedersenem a Rasmusem Jensenem.
Mecz rozpoczął się od remisu, ale już w drugim wyścigu goście objęli prowadzenie, którego nie oddali do końca spotkania. – Szczerze mówiąc, spodziewaliśmy się większego oporu ze strony ROW-u, zwłaszcza po tym, jak zaprezentowali się na naszym torze. Nastawialiśmy się na ostrą walkę. Bardzo gwałtownie jednak wypracowaliśmy sobie przewagę i mecz potoczył się po naszej myśli, z czego bardzo się cieszymy – komentuje Marek Mróz, kierownik Falubazu.
Tuż po juniorskim biegu, który zakończył się wynikiem 5:1 dla gości, Damian Ratajczak został poddany kontroli motocykla. – Takie kontrole się zdarzają, to normalna procedura. Czasem odbywa się to na koniec spotkania, czasem w trakcie. Skontrolowano gaźnik oraz wagę motocykla Damiana – wszystko było w porządku – uspokaja Mróz.
Żużel. Gorąco w Rybniku! Kontrola i nerwowo między Rekinami!
Sporo kontrowersji wzbudził występ Nickiego Pedersena. Duńczyk solidnie punktował i był jednym z liderów ROW-u, natomiast był również główną postacią w parku maszyn. Najpierw miał sporo do powiedzenia swojemu koledze z zespołu, Maksymowi Drabikowi, a później wdał się w ostrą dyskusję z Rasmusem Jensenem (szerzej o zajściu TUTAJ). Marek Mróz był jedną z osób, która rozdzielała obu zawodników. Kierownik Falubazu nie był zachwycony zachowaniem trzykrotnego mistrza świata.
Żużel. Szarpanina w parku maszyn! Ostro na linii Pedersen-Jensen!
Żużel. Karygodne zachowanie Pedersena! „To zwykłe dziadostwo”
– Pierwszy raz Pedersen zachował się niesportowo, gdy próbował zablokować Damiana Ratajczaka, hamując przy krawężniku. Stworzył tym samym niebezpieczną sytuację. Druga rzecz, to gdy zjechał do parku maszyn przed metą, zabierając bonus Rasmusowi Jensenowi. Doszło do ostrej wymiany zdań, ale na szczęście udało się to gwałtownie załagodzić – relacjonuje Mróz. – Zastanawia mnie tylko, jakim prawem Nicki wtargnął na naszą stronę parku maszyn? Przecież linia była wyraźnie zaznaczona i nie powinien jej przekraczać – dodaje.
Falubaz zwyciężył czwarty mecz z rzędu i awansował na drugie miejsce w tabeli. Teraz zielonogórzan czeka domowy mecz z Krono-Plast Włókniarzem, który zaplanowano na 22 czerwca.