– Cały czas pracujemy nad tym, żeby było lepiej. Myślę, iż mamy jeszcze rezerwy i nasza dyspozycja rośnie. Możemy jeździć lepiej, a także lepiej prezentować się jako zespół – mówi nam w wywiadzie Sławomir Kryjom, dyrektor zarządzający Fogo Unią Leszno. Co z awansem do PGE Ekstraligi oraz z ewentualnymi transferami? Przedstawiciel klubu zabiera głos.
Za chwilę półmetek rundy zasadniczej. Na koncie Fogo Unii Leszno jest prawie komplet zwycięstw, w dodatku siedzicie na fotelu lidera. Jest chyba najlepiej, jak tylko może być?
Cały czas pracujemy nad tym, żeby było lepiej. Myślę, iż mamy jeszcze rezerwy i nasza dyspozycja rośnie. Możemy jeździć lepiej, a także lepiej prezentować się jako zespół. Pięć zwycięstw, jedna porażka w Krośnie i – jak pan wspomniał – fotel lidera, to są dobre informacje, ale nie możemy tego czasu przespać. Na pewno musimy dalej ciężko pracować na jak najlepsze wyniki.
Problemy Małkiewicza. GKM zabiera głos w sprawie kontuzji
Wymieni pan nazwiska zawodników, którzy mają największe rezerwy?
Na sukces składa się wiele składowych. Po tych sześciu meczach na pewno nie będę wystawiał zawodnikom indywidualnych ocen, bo to są nasze wewnętrzne sprawy. Pamiętajmy o tym, iż cały czas jeździmy bez Bena Cooka. Myślę, iż w normalnej sytuacji dorzuciłby do dorobku zespołu więcej niż Z/Z-tka. Dałby nam też więcej możliwości rozgrywania spotkań, szczególnie w końcówkach. Czekamy na jego powrót. Przed nami najważniejsze mecze w sezonie, czyli play-off, w którym rozstrzygać się będzie walka o awans do PGE Ekstraligi. Cały czas pracujemy, będziemy chcieli zbierać z toru jak najwięcej punktów.
Sam rozpoczął pan temat Cooka, więc zapytam, kiedy ten zawodnik może wrócić do składu.
Powrót Bena nastąpi, kiedy zawodnik będzie na to gotowy i kiedy lekarze wyrażą na to zgodę. Jesteśmy bliżej tego momentu, niż byliśmy miesiąc temu, ale dziś nie potrafię panu odpowiedzieć na pytanie, w którym dokładnie meczu wystąpi Cook.
Drabik ostro o ROW-ie Rybnik!
ZZ-tka wydaje się być ciekawą opcją dla zawodników. Więcej startów i więcej pieniędzy.
Punktują, ale generalnie wprowadza to troszeczkę nerwowości w parku maszyn, bo wyjeżdżają wyścig po wyścigu i czasem muszą tak startować. Sprzęt żużlowy jest czuły. Można wygrać wyścig czwarty, żeby w piątym przyjechać na ostatnim miejscu. Troszeczkę już tęsknimy za systematycznością startów, a pamiętajmy, iż wchodzimy w okres letni, gdzie silniki są naprawdę wyżyłowane do granic możliwości. Zawodnicy muszą zmieniać motocykle i cały czas pracować nad ustawieniami sprzętu. Kiedy znikną problemy, będziemy mieli więcej komfortu w parku maszyn. Na pewno pozytywnie wpłynie to na cały zespół.
Trwa giełda transferowa. Oczywiście mam świadomość, iż awansu jeszcze nie macie, ale trudno jest uwierzyć, iż siedzicie z założonymi rękoma i czekacie.
Najpierw musimy awansować. Jest to nadrzędny cel. Doskonale pan wie, iż drużyny, które wskakują ligę wyżej, nie są pierwszym obiektem zainteresowania topowych zawodników. Na razie skupiamy się na tym, żeby w tej lidze się znaleźć, a w późniejszym czasie będziemy myśleć o ewentualnych ruchach kadrowych.
Fortuna dla Małkiewicza. Hitowego transferu nie będzie?!
Późno rozstrzygną się losy utrzymania w PGE Ekstralidze. Mam na myśli dwumecz o miejsca 7-8. Dla przyszłego beniaminka jest to dobra wiadomość.
Dwumecz o utrzymanie kończy się 21 września, a baraże są do 5 października. Sporo czasu. Pytanie, którą drogą dostaniemy się do Ekstraligi, o ile w ogóle się do niej dostaniemy. Teraz jest to wróżenie z fusów. Taki jest nasz cel, jednak sport bywa nieprzewidywalny. Naprawdę wolimy skupić się na każdym kolejnym spotkaniu i realizować cel w postaci awansu. To podstawa naszego działania w zakresie sportowym.
Na początku rozgrywek spekulowano, iż na Unię Leszno kluby mogą przygotowywać trudne, bardzo przyczepne tory.
Krosno to dla nas zamknięty rozdział. Nie był to nasz dzień i nie będziemy się usprawiedliwiać. Warunki były takie same dla obu zespołów, także nie będziemy rozdrapywać ran. Robimy swoje i tyle. Będziemy starać się walczyć ze stereotypami, które o nas powstały. Sezon jest długi, różne rzeczy się dzieją. My jednak już o tym nie myślimy. Nasza drużyna, jadąc w osłabieniu, chyba prezentuje się bardzo dobrze, a może być jeszcze lepiej.
Ratajczak na dłużej w Falubazie?! Mamy komentarz Unii Leszno