Fatalnie rozpoczęły się biegi nominowane meczu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław. Ucierpieli zawodnicy, a wściekły Maciej Janowski wziął udział w ostrej kłótni z komisarzem toru.
Zawodnicy bardzo męczą się dziś z częstochowskim torem. Byliśmy świadkami wielu upadków czy problemów z opanowaniem motocykla. W swoim trzecim starcie groźnie upadł Artiom Łaguta, który był zdolny do dalszej jazdy, ale więcej pod taśmą nie stanął.
W 14. biegu w jego miejsce pojawił się Maciej Janowski. Polak wraz z Zachem Cookiem wyszli na podwójne prowadzenie, ale podniecony debiutem Philip Hellstroem-Baengs szalał na zewnętrznej i wpadł w prowadzącego Magica. Obaj mocno runęli na tor i momentalnie pojawiła się karetka. Na szczęście żaden z zawodników nie wrócił w niej do parku maszyn. Spuchła natomiast bardzo kostka Janowskiego, ale mimo to chciał pojawić się jeszcze na torze.
Zanim jednak zjechał do parku maszyn, to mocno pokłócił się z komisarzem toru. Dyskusja na tyle się rozpaliła, iż zawodnik rzucił w niego rękawiczką, za co został ukarany czerwoną kartką. Sędzia zawodów postanowił po tym zakończyć ściganie.