Jerzy Najwer był jednym z najbardziej rozpoznawalnych arbitrów w Polsce. Choć w ostatnich latach kojarzony był głównie z Krajową Ligą Żużlową i zawodami młodzieżowymi, jego nazwisko regularnie pojawiało się w nagłówkach – często za sprawą bezkompromisowych decyzji o walkowerach. To on stał za głośnymi werdyktami w Krośnie podczas meczu z Falubazem w 2022 roku czy w Rzeszowie, gdy Stal nie przygotowała toru na starcie z Opolem.
Najwer kontynuował rodzinną tradycję po ojcu Zbigniewie. Na wieżyczce sędziowskiej zadebiutował w 1993 roku i przez trzy dekady prowadził zawody na każdym szczeblu, włącznie z PGE Ekstraligą. Ostatnio częściej można było go spotkać na meczach KLŻ oraz turniejach miniżużla.
Zgodnie z przepisami PZM, polscy sędziowie mogą pełnić swoją funkcję do 60. roku życia. Jerzy Najwer właśnie osiągnął ten wiek, co oznacza przejście na sędziowską emeryturę. Swoją przygodę z pulpitem zakończył mocnym akcentem – sędziowaniem finału KLŻ, po którym Polonia Piła świętowała awans.
Zakończenie pracy arbitra nie oznacza jednak rozstania z czarnym sportem. Gliwicki działacz ma już nową, odpowiedzialną funkcję. Jerzy Najwer wszedł do zarządu MKMŻ Rybek Rybnik. To naturalny krok, ponieważ na torze miniżużlowym przy ulicy Pod Hałdą 37a bywał niemal na każdych zawodach. To właśnie tam zorganizowano jego oficjalne pożegnanie z pulpitem sędziowskim.
Uroczystość w Rybniku przyciągnęła elitę polskich sędziów, w tym arbitrów znanych z PGE Ekstraligi oraz przedstawicieli PZM. Na torze zaprezentowali się wychowankowie Rybek, a w pożegnalnym turnieju wystartowało aż 25 zawodników. Najlepszy okazał się Michał Głębocki, który w finale pokonał Kajetana Jarosiewicza, Szymona Kazanieckiego i Bartosza Bartkowiaka. Dla Jerzego Najwera to początek nowej drogi – tym razem nie z wieżyczki, a z gabinetu klubowego zarządu.
Jerzy Najwer













