Żużel w Hallstavik znalazł się na ogromnym zakręcie. Choć jeszcze kilka tygodni temu Rospiggarna walczyła o miejsce w finale Bauhaus-Ligan, dziś klub walczy o przetrwanie. Pierwsze doniesienia o problemach finansowych pojawiły się już w 2024 roku, kiedy to nastąpiła zmiana władzy. Od tamtej pory było jednak dość cicho wobec problemów Rospiggarny, ale po zakończeniu sezonu wypadły nowe „trupy z szafy”.
Pod koniec września były już menadżer klubu zdradził, iż klub zalega z płatnościami nie tylko wobec zawodników, ale i także sztabu szkoleniowego. W tej sytuacji władzie Rospiggarny uruchomiły internetową zbiórkę. Wszyscy chętni mogą tym samym wesprzeć drużynę. Potrzebne jest zebranie 1,5 miliona szwedzkich koron, czyli około 600 tysięcy złotych.
W momencie pisania artykułu udało się zebrać około 274 tysięcy koron. To jednak zdecydowanie za mało, a kolejnym rozwiązaniem jest organizacja loterii.
– Pracujemy dzień i noc, aby znaleźć rozwiązanie kwestii finansowej. Jesteśmy niezwykle wdzięczni za dotychczasowe wpłaty, które do nas dotarły. Jednak musimy przez cały czas pozyskać więcej środków finansowych, aby móc startować w Bauhaus-ligan w okresie 2026 – czytamy w komunikacie klubu.
Pierwotnie termin złożenia deklaracji przynależności ligowej wyznaczono na środę, jednak szwedzka federacja SVEMO oraz organizator ligi zgodziły się na przedłużenie terminu do 24 października. Do tego czasu klub ma przedstawić plan naprawczy i decyzję o ewentualnym utrzymaniu w najwyższej klasie rozgrywkowej.
– Zwróciliśmy się o odroczenie terminu i otrzymaliśmy zgodę. Decyzja musi zapaść najpóźniej w piątek 24 października – dodali.
W ostatnich latach podobne problemy miała Masarna Avesta, która ostatecznie nie zdołała wyjść z kryzysu i zniknęła z Bauhaus-Ligan. Fani w Hallstavik mają jednak nadzieję, iż ich klub uniknie tego samego losu. Co ciekawe, mimo problemów finansowych Rospiggarna ma za sobą udany sportowo sezon – zajęła czwarte miejsce w Bauhaus-Ligan, a frekwencja na Hisstech AB Arenie wzrosła aż o 66%. W barwach zespołu w 2024 roku oglądaliśmy m.in. Artioma Łagutę, Kaia Huckenbecka oraz przez krótki czas Wiktora Przyjemskiego.
– Osiągnęliśmy sukces sportowy i zauważalny wzrost zainteresowania żużlem w Hallstavik – podkreślono w klubowym oświadczeniu.
