Żużel. Kolejna burza wokół Stali. Kto ma rację?

3 godzin temu

Gorzowscy działacze za wszelką cenę chcą uratować żużel w tym mieście. Jednym ze sposobów jak wyjść z tej dramatycznej sytuacji miałaby być dotacja miejska na poziomie… 8 milionów złotych. W środę, 15 października, w Magazynie Żużlowym na antenie Radia Gorzów wiceprezes Stali Gorzów, Patryk Broszko, odniósł się do doniesień.

– Jestem mocno zaskoczony takim obrotem spraw. Dokument, który został przedłożony, nie wskazuje na to, iż klub potrzebuje od miasta 8 milionów złotych czystej gotówki, tylko było to założenie, iż gdyby miasto miało na celu wzmocnić szkolenie dzieci i młodzieży poprzez Stal Gorzów, to wtedy będzie potrzeba zwiększenia środków do takiej kwoty. Na dzisiaj mówienie o tym, iż Stal Gorzów chce od miasta 8 milionów złotych, to zwykły fake news – przekonuje.

Żużel. Władze Stali Gorzów piszą do miasta! Chodzi o kredyt

Żużel. Thomsen i Holder poczekają na Stal… aż do świąt? Wiceprezes komentuje!

Portal gorzowianin.com dotarł jednak do oficjalnego dokumentu, który klub przekazał radnym. Zapisano tam jednoznacznie: „Podjęcie działań w celu zwiększenia dotacji miejskich do poziomu 7–8 milionów złotych”. Nie ma tam więc wzmianki o szkoleniu młodzieży.

Z informacji podanych przez wyżej wspomniany portal wynika, iż jeszcze przed 28 października może dojść do nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, na której radni ponownie pochylą się nad wnioskiem o poręczenie kredytu dla Stali Gorzów. Klub musi spłacić 9 mln zł, aby uzyskać licencję na sezon 2026.

Idź do oryginalnego materiału