Znamy brązowego medalistę PlusLigi! Nikt się tego nie spodziewał

1 dzień temu
PGE Projekt Warszawa brązowym medalistą PlusLigi! Warszawski zespół po raz trzeci pokonał w środę JSW Jastrzębski Węgiel, tym razem na wyjeździe 3:2 (21:25, 25:19, 25:22, 23:25, 15:12), a w całej rywalizacji do trzech zwycięstw zwyciężył 3:0. Tomasz Fornal i spółka piękną erę Jastrzębskiego Węgla w ostatnich latach kończą bez medalu!
0:3 w Jastrzębiu-Zdroju i 1:3 w Warszawie - mistrz Polski Jastrzębski Węgiel w tegorocznych playoffach PlusLigi wyraźnie cierpi. Po wyeliminowaniu w półfinale przez Bogdankę LUK Lublin, w dwóch pierwszych spotkaniach o brązowy medal z PGE Projektem Warszawa obrońca tytułu zdobył tylko jednego seta. W środowym spotkaniu w Jastrzębiu ekipa Marcelo Mendeza musiała walczyć o zachowanie szans na najniższy stopień podium, by godnie zakończyć pełną sukcesów erę, po której z klubu odejdą trener Mendez oraz tacy siatkarze, jak Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak czy Norbert Huber.


REKLAMA


Zobacz wideo Lublin o krok od złota w PlusLidze. Marcin Komenda: Czasem postawienie kropki nad i bywa najtrudniejsze


Dla kibiców gospodarzy mogła być to ostatnia okazja do obejrzenia w akcji tych zawodników we własnej hali, jeżeli rywalizacja o brąz miałaby nie wrócić do Jastrzębia-Zdroju na decydujące piąte spotkanie.
Rywalizacja o brąz w PlusLidze rozstrzygnięta! Wielkie emocje w Jastrzębiu-Zdroju
W pierwszym secie wszystko potoczyło się zgodnie z oczekiwaniami gospodarzy, którzy gwałtownie uzyskali 3-4 punkty przewagi. Po asie serwisowym Timothee Carle było 6:3 i tak naprawdę taka różnica utrzymywała się praktycznie do końca pierwszej partii. Goście nie dawali rywalom odskoczyć bardziej, ale sami też zmniejszali straty do maksymalnie dwóch punktów, jak przy stanie 20:18 po ataku Tobiasa Branda. Blok Tomasza Fornala na Bartłomieju Bołądziu dał jednak wynik 23:19, a ostatecznie po autowej zagrywce Tobiasa Branda zakończyło się na rezultacie 25:21 dla Jastrzębskiego.
Tyle iż w kolejnych setach wyglądało to już inaczej. Projekt Warszawa wrócił do gry i to on w połowie drugiej partii uzyskał trzypunktową przewagę (8:11). Gdy Linus Weber został zablokowany przez Norberta Hubera na tablicy świetlnej ponownie był remis (15:15), ale po chwili przyjezdni z Warszawy ponownie odskoczyli. Blok Jakuba Kochanowskiego na Timothee Carle, as serwisowy Linusa Webera czy też kolejny blok na Carle pozwoliły Projektowi objąć prowadzenie 21:17 i to się okazało decydujące do pewnego zwycięstwa w drugiej partii. Udana kontra ze środka w wykonaniu Jurija Semeniuka zakończyła ją wynikiem 19:25.


Trzeci set był niemalże lustrzanym odbiciem pierwszego. PGE Projekt Warszawa gwałtownie uzyskał kilkupunktową przewagę. Blok Branda na Kaczmarku dał wynik 3:7, a choć gospodarzom raz czy dwa udało się złapać kontakt, jak choćby przy stanie 15:16 po błędzie Jana Firleja, to jednak Projekt ponownie odskakiwał. Dopiero w samej końcówce mistrzowie Polski doprowadzili do remisu po 21 po błędzie w ataku Tobiasa Branda, ale znów - zmotywowało to jedynie siatkarzy Piotra Grabana do wzięcia się w garść. Blok Jurija Semeniuka na Tomaszu Fornalu na 21:23, a następnie autowy atak Antona Brehme pozwoliły warszawianom wygrać trzeciego seta do 22 i objąć prowadzenie 2:1 w całym spotkaniu.


W tym momencie Projekt był o zaledwie seta od brązowego medalu, a Jastrzębski Węgiel został postawiony pod ścianą. Jednak w czwartą partię siatkarze Marcelo Mendeza weszli znakomicie. Bloki na Linusie Weberze i skuteczne ataki Antona Brehme przyniosły szybkie prowadzenie 5:1. Te cztery punkty przewagi gospodarze zaczęli tracić dopiero po połowie seta, gdy as serwisowy Jakuba Kochanowskiego dał wynik 16:14, a skuteczna kontra Artura Szalpuka choćby dały Projektowi kontakt (18:17). Tyle iż w tym momencie komplecie nie siedziała warszawianom zagrywka - kolejne błędy w tym elemencie nie pozwalały im doprowadzić do wyrównania, a w decydującym momencie z krótkiej udanie zaatakował Norbert Huber, dzięki czemu wynikiem 25:23 mistrzowie Polski doprowadzili do tie-breaka.
Piąty set rozpoczął się od asa serwisowego Artura Szalpuka. W kolejnych akcjach w różnych elementach (bloku, obronie, ataku) błyszczał Tobias Brand i przy wyniku 0:4 Marcelo Mendez musiał gwałtownie prosić o czas. Na kilka to się zdarzyło, gdy kolejny kontratak Branda dał gościom aż pięć punktów przewagi (1:6). Autowa zagrywka Tomasza Fornala sprawiła, iż na zmianę stron Projekt prowadził 8:4.
Jastrzębianie zdołali jednak wrócić do gry. Najpierw Jurij Semeniuk został zablokowany przez Norberta Hubera, następnie w aut zaatakował Artur Szalpuk i nagle zrobiło się tylko 7:8. Piotr Graban wziął czas dla gości, ale po chwili Projekt popełnił błąd ustawienia i był już remis. Piąty punkt z rzędu dla gospodarzy to blok Hubera na Linusie Weberze (9:8). Dwa kolejne skuteczne ataki Timothee Carle dały mistrzom Polski dwa punkty przewagi (11:9), tyle iż po chwili dwa punkty z rzędu zdobyli goście i po ataku Artura Szalpuka było po 11. Seria przyjezdnych trwała. Przy potężnych zagrywkach Linusa Webera długie akcje kończyli Jakub Kochanowski oraz Artur Szalpuk, a as serwisowy Niemca dał gościom aż trzy piłki meczowe (11:14). Drugą z nich skończył udanym atakiem Szalpuk (12:15) i koniec rywalizacji o trzecie miejsce w okresie 2024/25 stał się faktem.
PGE Projekt Warszawa pokonał na wyjeździe Jastrzębski Węgiel 3:2 (21:25, 25:19, 25:22, 23:25, 15:12), a w całej rywalizacji o brązowy medal zwyciężył 3:0. Tomasz Fornal kończy swoją przygodę w Jastrzębiu-Zdroju bez medalu, przed nim jeszcze final four Ligi Mistrzów w Łodzi, a w przyszłym sezonie jastrzębianie zagrają jedynie w Pucharze CEV. Wiadomo już, iż delegacja PlusLigi na Ligę Mistrzów w przyszłym sezonie będzie składała się z Bogdanki LUK Lublin, Aluronu CMC Warty Zawiercie oraz PGE Projektu Warszawa.
Idź do oryginalnego materiału