Znaleźli list przed meczem. "Wyruszyliśmy 11 września". Na miasto padł blady strach

4 godzin temu
Zdjęcie: fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=bmaP3CA8lbE fot. Screen: https://www.youtube.com/watch?v=PRisVyw8crU&t=5126s


Do bardzo nerwowej i niepokojącej sytuacji doszło przed meczem 3. Bundesligi między Dynamem Drezno a Hansą Rostock, czyli klubów, których kibice się wzajemnie nienawidzą. Przed Drezdeńskim Domem Prasowym znaleziono list w formie kilku ulotek. Jego treść była wręcz przerażająca. Zawierała wiele gróźb, a także nawiązanie do niedawnego zawalenia się mostu z Dreźnie.
Mecze pomiędzy Dynamem a Hansą zawsze budzą w ich kibicach skrajne emocje. Rywalizacja ta nazywana jest "derbami wschodnich Niemiec", jako iż zarówno Drezno jak i Rostock po II wojnie światowej znalazły się w granicach NRD za "żelazną kurtyną". Oba zespoły za czasów NRD notowały spore sukcesy i grały w europejskich pucharach. Po upadku komunizmu i zjednoczeniu się Niemiec już tak kolorowo nie było, zresztą jak w przypadku większości zespołów z dawnego NRD.


REKLAMA


Zobacz wideo Woda wyrwała ścianę. "Czułam się jak na Titanicu". Sportu nie będzie tam długo


Stara nienawiść nie rdzewieje
W Dreźnie Bundesligi nie widzieli od prawie dwudziestu lat, gdy Dynamo pożegnało się z nią w okresie 1994/95. Rostock ma trochę bogatszą historię na najwyższym poziomie rozgrywkowym po zjednoczeniu. Ostatni raz Hansa grała tam w okresie 2007/08. Niemniej zaciekła rywalizacja przeniosła się także na niższe poziomy. Po spadku Hansy do 3. Bundesligi w poprzednim sezonie (17. miejsce w 2. Bundeslidze) oba kluby znów się spotkały i wiadomo było, iż będzie gorąco.


Groźby przed derbami. Pojawił się choćby wizerunek Bin Ladena
Niestety dla niektórych aż zbyt gorąco. Dzień przed meczem (czyli w piątek 20 wrześnie) pracownicy Drezdeńskiego Domu Prasowego znaleźli przed siedzibą przerażający list. Jak informuje dziennik "BILD" jego treść zawierała wiele pogróżek i nawiązań do historii.
"W najgłębszej solidarności z jedynym prawdziwym księciem terroru, my, wojownicy Hanzy, wyruszyliśmy 11 września, aby pomścić zanieczyszczenie naszych plaż, przez brudny saksoński pomiot. Most Caroli był tylko początkiem! Nasza nienawiść rośnie codziennie jak Łaba! Hansa jest wielka!" - mniej więcej tak w tłumaczeniu na polski brzmiała treść listu, napisanego w dodatku czcionką stylizowaną na znaki arabskie, zaś na samych ulotkach był wizerunek Osamy Bin Ladena.


List niepokoił o tyle, iż autorzy odwołali się do zdarzenia, które miało miejsce w Dreźnie w nocy z 10 na 11 września tego roku. Zawalił się tam wówczas most Caroli, łączący nowe i stare miasto. Jego część runęła do rzeki Łaby. Na szczęście nikogo na nim wówczas nie było, ale zgodnie z relacją niemieckich mediów jeszcze 9 minut przed zdarzeniem jechał tamtędy tramwaj.


W Niemczech zaczęto się obawiać o bezpieczeństwo kibiców podczas sobotniego meczu, niemniej nie podjęto decyzji o jego przeniesieniu na inny termin. Ostatecznie nie doszło do żadnego ataku, a starcie zakończyło się wynikiem 1:1.
Idź do oryginalnego materiału