W najbliższą niedzielę mieliśmy nadrobić w PGE Ekstralidze zaległości z ostatniej kolejki. To właśnie zaplanowane było zaległe spotkanie pomiędzy Bayersystem GKM-em Grudziądz a Orlen Oil Motorem Lublin. Już przy awizowanych zestawieniach w pierwszym terminie Maciej Kuciapa zaskoczył całą żużlową społeczność. Trener powtórzył ten manewr, czym potwierdził, iż nie jest pewny, który z zawodników zajmie miejsce pod numerem siedem. Wpisany został Paweł Czaus, który jednak na pewno nie wystąpi.
W walce o to miejsce są bowiem dwaj zawodnicy: Bartosz Bańbor oraz Bartosz Jaworski. Ten pierwszy, uznawany za ogromny talent, od początku sezonu jeździ poniżej oczekiwań. Już w sparingach było widać, iż coś jest nie tak, a pierwsze kolejki PGE Ekstraligi tylko to potwierdziły. O ile występ w inauguracyjnej rundzie w Zielonej Górze można było uznać za udany, to kolejne mecze już takie nie były. choćby ostatnio, gdy Orlen Oil Motor Lublin zdemolował INNPRO ROW Rybnik, Bańbor zdobył zaledwie trzy punkty i w biegu juniorskim musiał uznać wyższość Maksyma Borowiaka.
Na zupełnie przeciwnym biegunie znajduje się Jaworski. Dotychczas nie miał wielu szans na jazdę w pierwszym zespole, bo Bańbor cieszył się pełnym zaufaniem. W ostatnim czasie wychowanek Motoru prezentuje się jednak coraz lepiej i pokazuje, iż nie jest wcale gorszy od swojego rówieśnika. W zawodach juniorskich także wypada lepiej – w turnieju Zaplecza Kadry Juniorów Jaworski był trzeci, podczas gdy Bańbor dopiero jedenasty.
Para Orlen Oil Motoru Lublin ostatnio testowała także tor na PGE Narodowym. Zdobyli łącznie 21 punktów (tyle samo co duet Kowolik-Mencel), a ponownie skuteczniejszy był Jaworski – uzbierał 12 punktów, wygrywając trzy wyścigi. Nic więc dziwnego, iż coraz większa grupa kibiców domaga się odstawienia Bańbora i zmiany w podstawowym zestawieniu ekipy Macieja Kuciapy. Jaworski dał już wystarczająco dużo powodów, by otrzymać szansę od początku spotkania.
W ostatnich tygodniach szkoleniowiec powoli wprowadzał go do regularnej jazdy w PGE Ekstralidze. Co prawda w trzech startach zdobył tylko jedno „oczko”, ale zostawił po sobie dobre wrażenie. W każdym biegu walczył, a efektem było pokonanie pierwszego seniora – Kacpra Pludry. Co ważne, nie bronił się przed atakami, ale sam kąsał, próbując wyprzedzić Rohana Tungate’a.
Na ostateczną decyzję Kuciapy będziemy musimy jeszcze nieco poczekać. Spotkanie pomiędzy Bayersystem GKM-em Grudziądz a Orlen Oil Motorem Lublin w niedzielę zostało bowiem odwołane z powodu fatalnych prognoz pogody. Identyczna sytuacja ma miejsce z meczami w Tarnowie, Poznaniu czy Daugavpils.

