Zmasowany atak na Barcelonę. Jest oficjalny komunikat

4 dni temu
FC Barcelona pokonała Vissel Kobe w pierwszym przedsezonowym sparingu. W Hiszpanii wciąż jest głośno nt. tego spotkania, ale nie ze względu na wynik. Klub wystosował komunikat, w którym poinformował o "zmasowanym ataku". "Klub przeprasza za spowodowane niedogodności i skontaktuje się ze wszystkimi poszkodowanymi" - czytamy w oświadczeniu.
FC Barcelona wygrała pierwszy sparing przed nowym sezonem. Drużyna udała się na tournee po Azji, gdzie na początek starła się z japońskim Vissel Kobe. Duma Katalonii ostatecznie wygrała 3:1, ale losy tego meczu odwróciła dopiero w drugiej połowie, po wejściu m.in. Roberta Lewandowskiego. Do przerwy był remis 1:1.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy Szczęsny powinien publicznie palić? Żelazny: Trochę przegina, mógłby się wstrzymać


"Zmasowany atak" na FC Barcelonę
Jak się okazuje, to nie jedyne problemy katalońskiego klubu. Klub wystosował oficjalne oświadczenie, w którym poinformował o "zmasowanym ataku". "FC Barcelona informuje, iż w ciągu ostatnich kilku godzin miała zmasowany atak na swoje platformy streamingowe ze stron, które próbowały przechwycić sygnał na żywo z meczu z Vissel Kobe. W obliczu tej lawiny żądań system wprowadził odpowiednie mechanizmy obronne, które wpłynęły na transmisję przez Internet i aplikację Culers" - napisano w komunikacie.


"Podjęto decyzję o udostępnieniu meczu za darmo na platformach YouTube, aby zagwarantować jego transmisję. Klub przeprasza za spowodowane niedogodności i skontaktuje się ze wszystkimi poszkodowanymi" - czytamy.
Zobacz też: Było już po meczu. Flick ogłasza ws. "jedynki" w Barcelonie
Hiszpańskie media piszą o "frustracji"
Jak informuje kataloński "Sport" to oświadczenie pojawiło się kilka godzin po tym, jak użytkownicy zgłosili awarie dostępu i przerwy w sygnale. "Media społecznościowe były pełne wiadomości o frustracji od fanów, z których wielu było członkami klubu, którzy próbowali śledzić debiut nowej Barcy Hansiego Flicka, ale bez powodzenia. Na kilka minut przed rozpoczęciem meczu oficjalne platformy rejestrowały awarie dostępu, błędy ładowania i ciągłe przerwy w sygnale. Niektórzy użytkownicy twierdzili, iż poprawnie przeszli proces identyfikowania się jako partnerzy, ale przez cały czas nie udało im się wejść do transmisji" - zrelacjonowali dziennikarze.


Kolejny mecz FC Barcelona rozegra już 31 lipca. Jej rywalem będzie FC Seul. Teraz kibice muszą mieć nadzieję, iż transmisja z tego spotkania obędzie się bez problemów.
Idź do oryginalnego materiału