Trybuny w Rydze zamarły, kiedy Bartosz Zmarzlik i Mikkel Michelsen szczepili się motocyklami, stracili nad nimi kontrolę i z całym impetem uderzyli w bandę. To już piąty poważny wypadek Polaka w tym sezonie. Tym razem miał furę szczęścia, bo choć doznał urazu stopy i barku, to mógł jechać dalej. Wygrał, co nie zmienia faktu, iż płaci w tym roku wysoką cenę za kolejne zwycięstwa. – Skończyła się era dominacji jednego silnika, który ma Bartek. Inni też są szybcy i nie zamierzają oddać złota za darmo – mówi nam Jacek Frątczak, żużlowy menadżer...
Zmarzlik zapłacił straszliwą cenę za wygraną. Te obrazki mrożą krew w żyłach
olimpiada.interia.pl 1 tydzień temu
- Strona główna
- Wyścigi
- Zmarzlik zapłacił straszliwą cenę za wygraną. Te obrazki mrożą krew w żyłach
Powiązane
Juniorzy w ścisłej czołówce
4 godzin temu
Żużel. Kibice wściekli na klub! Absurdalne ceny biletów
6 godzin temu
Polecane
Pilne! Intel w Polsce nie powstanie
1 godzina temu
Ile oleju do skrzyni biegów Żuk?
1 godzina temu
System watchOS 11 już dostępny
2 godzin temu
System macOS 14.7 oficjalnie dostępny
2 godzin temu
Japoński hit dla fanatyków. Recenzja Toyoty CH-R
4 godzin temu
MacOS Sequoia 15 – sprawdź co nowego!?
5 godzin temu