Zmarzlik odpłacił się za kradzież. Polak rozpoczął marsz po mistrzostwo świata

3 dni temu
Organizatorzy Grand Prix okradli Bartosza Zmarzlika z możliwości wyboru pola startowego po wygranym przez niego sprincie. Polak musiał udzielić wywiadów i spóźnił się na wybór numerów. Niezależnie od niekorzystnego numeru, nasz mistrz świata odpłacił się organizatorom i w pięknym stylu zaprezentował się w Landshut, wygrywając inauguracyjną rundę Grand Prix. Polak był bezkonkurencyjny. Podium uzupełnili Daniel Bewley i Andrzej Lebiediew, a Dominik Kubera odpadł w wyścigu ostatniej szansy.
Idź do oryginalnego materiału