W czwartek 20 listopada karty zostały rozdane, a reprezentacje strefy UEFA, które walczą w barażach do mistrzostw świata, poznały swoich rywali. W półfinale Biało-Czerwoni zmierzą się u siebie z Albanią. o ile ją pokonają, to w meczu decydującym o mundialu zagrają ze zwycięzcą pary Ukraina - Szwecja.
REKLAMA
Zobacz wideo Polscy kibice gotowi na mundial! Tak wyglądał przemarsz przez Maltę
Podoliński przypomniał mecz sprzed dwóch lat. "To jest chamstwo, co nas tam spotkało"
Satysfakcji po czwartkowym losowaniu nie ukrywał Robert Podoliński. Jeszcze dzień wcześniej twierdził, iż spośród Irlandii, Albanii, Bośni i Hercegowiny oraz Kosowa, których Polska mogła wylosować w półfinale baraży, to właśnie Albańczycy są najsłabszą drużyną.
- Dla mnie na początku trafiliśmy najsłabszy zespół. Albania jest słabsza od Kosowa, może porównywalna z Bośnią - powiedział Podoliński na antenie TVP Sport.
Ekspert przypomniał też ostatnie spotkanie Polski z Albanią, które zostało rozegrane we wrześniu 2023 roku w Tiranie w ramach eliminacji do Euro 2024. Gospodarze wygrali tamten mecz 2:0, a następnie całą grupę i awansowali na mistrzostwa. Polakom ta sztuka udała się po barażach.
Podoliński: - Mamy okazję do rewanżu. Nie tylko piłkarskiego, ale też po meczu granym przy prowokacjach i chamskim zachowaniu. To jest chamstwo, co nas tam spotkało. Nie chcę, by nasze trybuny dały odpowiedź, żeby tłuc się z Albańczykami. Ale nasi piłkarze także byli wściekli po tamtym meczu, jak ich potraktowano.
50-latek przypomniał tym samym atmosferę, jaka panowała wówczas na stadionie w Tiranie.
"Niezdrowe emocje były wyczuwalne już wcześniej. Na trybunach, gdzie gwałtownie wkroczyła policja, która rozdzieliła polskich i albańskich kibiców rzucających w siebie różnymi przedmiotami. A później sceny zaczęły się też na boisku, gdzie gwałtownie pojawiła się straż pożarna. Po 30 sekundach meczu, kiedy albańscy kibice w pole karne Wojciecha Szczęsnego zaczęli rzucać race i świece dymne.
Przed spotkaniem, kiedy spiker poprosił o spokój i zapowiedział Mazurka Dąbrowskiego, na stadionie wcale nie zrobiło się spokojnie. Wręcz przeciwnie. Albańscy kibice, a szczególnie ci siedzący za obiema bramkami, zaczęli od razu buczeć i gwizdać. Przede wszystkim gwizdać i to przez całe dwie zwrotki Mazurka Dąbrowskiego, które w niedzielę zostały odśpiewane a capella na Air Albania Stadium" - relacjonował obecny na miejscu dziennikarz Sport.pl, Bartek Kubiak.
Mecz Polska - Albania odbędzie się 26 marca 2026 roku. Z kolei na 31 marca zaplanowane są spotkania finałowe baraży.
Najnowszy Magazyn.Sport.pl już jest! Polscy skoczkowie zaczynają sezon olimpijski, a eksperci Sport.pl opisują różne konteksty nadchodzącej rywalizacji. Pogłębione analizy, komentarze, historie i kapitalne wywiady przeczytasz >> TU

4 godzin temu















