Zawodnicy Sparty i Włókniarza będą ukarani! Wiemy, co ich czeka

speedwaynews.pl 3 godzin temu

Antyreklama żużla – tak można pokrótce podsumować piątkowe starcie Krono-Plast Włókniarza Częstochowa z Betard Spartą Wrocław. Tuż przed meczem, na tor, gdy nie było już na nim plandeki, spadła ogromna salwa deszczu. Choć był to krótki opad to znacząco wpłynął na kondycję nawierzchni, z której zrobiła się po prostu maź. Mimo to, z kilkudziesięciominutowym opóźnieniem udało się rozpocząć ściganie, po uprzednich intensywnych pracach, wykonanych przez służby techniczne.

Jednak już od pierwszego wyścigu dostępna było tylko ścieżka przy krawężniku i to nią przeważnie „podróżowali” zawodnicy. W czwartym biegu z nawierzchnią częstochowskiego owalu zapoznał się Bartłomiej Kowalski. W momencie zdarzenia gospodarze pewnie prowadzili podwójnie, a reprezentant gości jechał daleko z tyłu. Polak po upadku spowodowanym najprawdopodobniej defektem motocykla, nie kwapił się specjalnie, by gwałtownie szybko opuścić tor i zejść na murawę. Bartosz Ignaszewski po wnikliwej analizie powtórek przyznał 23-latkowki czerwoną kartkę, a to oznaczało, iż Polak do końca spotkania nie mógł już startować, a tym bardziej być zmieniany przez kolegów z drużyny.

W późniejszej fazie meczu groźnie upadł Artiom Łaguta, próbując wynieść się nieco szerzej od krawężnika, próbując wyprzedzić Kacpra Worynę i więcej na torze się nie pojawił. Prawdziwe apogeum mieliśmy jednak w pierwszym podejściu do czternastego biegu. Philip Hellström-Bängs był kolejnym, który podjął się ataku, ale podobnie jak rosjanin z polskim paszportem, wyszedł na tym fatalnie. Szwed nie był w stanie opanować swojego motocykla i na domiar złego staranował jeszcze Macieja Janowskiego.

Po tych wydarzeniach sędzia zakończył ten „spektakl”, a kapitan Sparty również otrzymał czerwoną kartkę, za dyskusję z komisarzem toru i rzucenie w niego przedmiotem. Hellström-Bängs z kolei obejrzał żółty kartonik za stworzenie niebezpiecznej sytuacji. Wiemy, iż na tym problemy tej trójki nie dobiegną końca, bo mogą spodziewać się jeszcze dodatkowych sankcji. Zgodnie z regulaminem – zarówno Kowalski jak i Janowski w przypadku czerwonej kartki otrzymają karę pieniężną w wysokości pięciu tysięcy złotych. Budżet Szweda z kolei uszczupli się o 2 500 złotych.

Bartłomiej Kowalski
Maciej Janowski
Philip Hellstrom-Bangs
Idź do oryginalnego materiału