Zaskakująca oferta dla Podolskiego. "Jak przyjedzie, to posłucham"

2 godzin temu
Zdjęcie: Fot. Grzegorz Celejewski / Agencja Wyborcza.pl


Lukas Podolski zrobił tak, jak przez wiele lat zapowiadał i w 2021 roku związał się z Górnikiem Zabrze. Od tamtej pory nie dość, iż wciąż pokazuje umiejętności na boiskach ekstraklasy, to zaangażował się w funkcjonowanie klubu. Wszystko wskazuje na to, iż niebawem zakończy piłkarską karierę i skupi się wyłącznie na biznesie. Czy zostanie w Górniku? Nie wiadomo. Sam zainteresowany ujawnił, iż lada dzień będzie rozmawiał z władzami innego klubu.
Lukas Podolski rozpoczął karierę seniorską w FC Koeln, a następnie grał dla Bayernu Monachium, Arsenalu, Interu Mediolan, Galatasaray, Vissel Kobe oraz Antalyasporu. Po rozstaniu z turecką ekipą podjął decyzję, iż to odpowiedni moment na przyjazd do Polski i podpisanie kontraktu z Górnikiem Zabrze. Choć wciąż regularnie występuje na naszych boiskach, to niedawno odbyło się w Kolonii jego oficjalne pożegnanie, podczas którego sam zainteresowany uronił łzy.

REKLAMA







Zobacz wideo Nowy projekt maratonów „Złota Seria 42" wystartuje w 2025 roku. Marek Tronina zapowiada



Lukas Podolski może odejść z Górnika Zabrze. "Jak przyjedzie, to posłucham, co chce powiedzieć"
Były reprezentant Niemiec nigdy nie ukrywał, iż ma sentyment zarówno do Górnika, jak i FC Koeln. Nie tak dawno informowaliśmy, iż niektóre klubowe legendy, choćby Pierre Littbarski, liczą na powrót 39-latka do Kolonii w roli prezesa. Piłkarz po spadku drużyny do drugiej Bundesligi uważał, iż kształt kadry oraz wizerunek klubu nie były na odpowiednim poziomie. Dodał też, iż nad drużyną wisi jakaś klątwa.
Nie można wykluczyć, iż Podolski będzie miał niebawem okazję, by pomóc w odbudowie powoli upadającego zespołu. Niemieckie media twierdzą nawet, iż z wizytą do Polski wybiera się prezydent FC Koeln, który będzie przekonywać zawodnika, by ten został wiceprezydentem klubu. Co zatem sądzi Podolski? - Jak przyjedzie, to posłucham, co chce powiedzieć, jaki ma plan i potem zobaczymy - oznajmił.


Napastnik Górnika Zabrze zaznacza jednak, iż nie ma planu wyjeżdżać ze Śląska. - Nam się tu podoba, jesteśmy tu szczęśliwi. Każdy wie, jakie mam podejście do Kolonii, ale to tak jak z inwestorem. Nie jest tak, iż jutro przyjeżdża prezes i pojutrze mam mieć pracę to od razu powiem. Jestem młody, dużo przede mną, mogę się zastanawiać co dalej - wyjaśnił w wywiadzie dla "Dziennika Zachodniego". Podobnie mówił ostatnio syn Lukasa Louis, który jest już obserwowany przez zagranicznych skautów.
Górnik Zabrze został wystawiony na sprzedaż. Lukas Podolski zabrał głos w tej sprawie
Parę dni temu do mediów wypłynęła informacja, iż Górnik Zabrze zostaje wystawiony na sprzedaż. Mało tego ma być już chętny, który chętnie by go kupił. To deweloper nieruchomości przemysłowych, czyli firma Panattoni, która zajmuje się m.in. stawianiem parków przemysłowych wzdłuż polskich autostrad. Co by się jednak stało, gdyby polski klub nie został sprzedany?



- Tak też może być. Bo jeżeli ktoś chce kupić, to wcale nie oznacza, iż trzeba mu sprzedać. jeżeli nikt się ostatecznie nie znajdzie, to też może być dobrze, też sobie poradzimy i będziemy pracować dla Górnika. Jasne, iż jak będzie inwestor teraz to fajnie, a jak nie to może przyjdzie za rok, za dwa czy pięć. Nie wiem, czemu jest takie ciśnienie, iż musi być inwestor od razu. Ludzie nie są cierpliwi, a tu nie można robić za szybko. W innych klubach wzięli inwestorów na hurra i nie są zadowoleni - ocenił Podolski.


Piłkarz nie uważa nawet, iż brak potencjalnego inwestora mógłby negatywnie odbić się na klubie. - Są inne rozwiązania, może się okazać, iż inwestor wcale nie jest potrzebny. Trzeba przygotowywać plan B i C, a nie stawiać wszystko na jedną kartę. Są też inne opcje. Nie tak, iż ktoś "ciepnie milionami" i od razu mu oddajemy klub i on coś wygra. Tak łatwo to nie działa - podsumował
Idź do oryginalnego materiału