Denis Załęcki zszokował! Masakruje Martina Lewandowskiego, a ponadto ujawnia, iż próbował się z nim skonfrontować!
Jeden z najpopularniejszych, polskich freak fighterów swoją ostatnią walkę stoczył na gali FAME: THE FREAK. Wtedy to dopuścił się paru soccer kicków, których celem była głowa leżącego Natana Marconia. Od tamtej pory mijają już niego 2 miesiące, a sam Denis jest w trakcie oczyszczania swojej głowy. W trakcie ostatnich wywiadów rzeczywiście sprawia wrażenie spokojniejszego niż zazwyczaj, jednakże nie pozwolił nam zapomnieć o tym, iż jest zadymiarzem z powołania.
„Bad Boy” posiada właśnie ten pseudonim nie bez powodu. Denis bowiem jest niezwykle wybuchową osobą, która posiada bardzo krótki lont, a przekonał się o tym sam Martin Lewandowski!
Denis Załęcki ostro o szefie KSW!
Kibic Elany Toruń udzielił ostatnio wywiadu dla kanału „FanSportuTV”. W jego trakcie wypowiedział się w ostrych słowach o Martinie Lewandowskim, czyli współwłaścicielu jednej z największych organizacji MMA na świecie, KSW. Wypowiedź freak fightera poniżej:
Ja kiedyś pisałem do niego, czy ma jakiś problem do mnie. Kiedyś była taka sytuacja, iż jak sobie ze Szpilką gadałem to normalnie, jeżeli chodzi o bilety itd., to coś tam mówił „tylko Denisowi nie dawaj”, coś takiego, nie chcę teraz skłamać, broń boże. No i napisałem do niego, czy masz ku*wa jakiś problem. Odczytał, ale choćby nie odpisał. Miałem zwałę, bo ludzie gadają za plecami, a jak napiszesz, to ku*wa siedzą cicho. (…) Masakra, jest odklejony jak ch*j.
ZOBACZ TAKŻE: Artur Szczepaniak vs. Tymoteusz Łopaczyk na gali KSW w Paryżu
Co ciekawe, „Bad Boy” darzy za to szacunkiem drugiego ze współwłaścicieli KSW, Macieja Kawulskiego:
Jego bardzo lubię. Go akurat szanuję, jest gościem słownym i naprawdę nie mam nic do niego.
Przepięknym widokiem musiało być zdziwienie malujące się na twarzy Martina w momencie, w którym zobaczył wspomnianą wiadomość od Załęckiego. Z pewnością współwłaściciel organizacji KSW zapamięta ten moment na długo.