Załamanie polskich braci. Fatalny scenariusz, są nie do poznania

2 godzin temu
Piotr i Przemysław Pawliccy w tym roku wspięli się na poziom, jakiego nie prezentowali jeszcze nigdy w swojej karierze. Później jednak doznali przykrych urazów. Bracia jakiś czas temu wrócili do jazdy, ale niczym nie przypominają siebie sprzed kilku tygodni. - Ich forma sprzed kontuzji gdzieś wyparowała i to w najgorszym momencie - mówi Rufin Sokołowski w Interia Sport. Zieloną Górę i Częstochowę czeka bowiem walka o utrzymanie w PGE Ekstralidze.
Idź do oryginalnego materiału