Zadzwoniliśmy do Probierza ws. Szczęsnego. Wymowna reakcja

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Antonio Bronic, screen, youtube.com/@FootTruck


Michał Probierz bardzo doceniał umiejętności i wpływ na drużynę Wojciecha Szczęsnego. Selekcjoner publicznie przekonywał nawet, iż polski bramkarz nie wytrzyma długo na emeryturze, a według naszych informacji zaproponował choćby bramkarzowi przyjazd na ostatnie zgrupowanie. Zadzwoniliśmy do selekcjonera z prośbą o odniesienie się do transferu Szczęsnego do Barcelony.
- Moje prywatne zdanie jest takie, iż Wojtek nie wytrzyma za długo. Jest zbyt młody i wróci jeszcze do grania - mówił Michał Probierz na wrześniowej konferencji prasowej. Selekcjoner odnosił się w ten sposób do ogłoszonego tuż przed startem zgrupowania zakończenia kariery przez jednego z najlepszych polskich bramkarzy w historii.

REKLAMA







Zobacz wideo Moder nie ma żadnych wątpliwości: To legenda! Jeden z najlepszych w historii



Probierz miał nosa
Z perspektywy tego, co dzieje się teraz - czyli negocjacji Szczęsnego z Barceloną - można uznać, iż Probierz miał w tej sprawie nosa. Z drugiej strony los nie dał się polskiemu bramkarzowi za futbolem zbyt mocno zatęsknić.
Szczęsny koniec kariery ogłosił pod koniec sierpnia. Pożegnał się wtedy z Juventusem, kadrą i światowym futbolem. Miał w pełni skupić się na życiu rodzinnym i odpocząć od piłki. Do wszelkich plotek odnośnie jego ewentualnego transferu do FC Barcelony, które pojawiły się w ten weekend tuż po kontuzji Marca-Andre ter Stegena, podchodził z dystansem. "Nikt marzyć nie zabroni" - rzucił pod instagramowym postem kanału Foot Truck.


Jednak m.in. hiszpańscy dziennikarze coraz mocniej przekonują, iż Barcelona po Polaka się zgłosiła i iż on też jest na tę grę przez najbliższy sezon chętny. Szczęsny stawia jednak warunek: chciałby grać, a nie oglądać mecze z ławki.
Selekcjoner chciał Szczęsnego we wrześniu, co będzie teraz?
Co na to Michał Probierz? Po pierwsze warto podkreślić, iż według naszych informacji selekcjoner chciał zaprosić Szczęsnego na ostatnie zgrupowanie reprezentacji Polski. Wszystko to w sytuacji, gdy Szczęsny od lipca nie trenował z pierwszą drużyną Juventusu i nie grał meczów, a trenował indywidualnie. W takim przypadku nie byłby on rozpatrywany jako bramkarz do gry w meczach Ligi Narodów. Sztab miał chęć zaproszenia go do reprezentacji jako tego doświadczonego, zasłużonego, "dobrego ducha" zespołu, który zmotywowałby młodszych, służył radą, ale też pomógłby w treningach kolegom, bo na zajęciach potrzebna jest parzysta liczba golkiperów. To też mógł być ukłon w stronę Szczęsnego, być może szansa na pożegnania się z niektórymi kolegami z kadry.



Teraz Probierz komentować transferowych zawirowań wokół Polaka jednak nie chciał. Nie chciał też odpowiadać na pytanie, co powrót do gry Szczęsnego w roli pierwszego golkipera Barcelony oznaczałby dla reprezentacji. Przekazał, iż na te pytania odpowie na pierwszej konferencji reprezentacji Polski poprzedzającej mecze z Portugalią i Chorwacją. Ta konferencja planowana jest na początek drugiego tygodnia października.
Idź do oryginalnego materiału